vvv

"real to real --wiesz co trzymasz w garści" Dosłownie. Lepiej potrzymać w garści nim się zdecydujesz na niego do końca życia. :D "Nigdy nie wieadomo kto siedzi po drugiej stronie tak naprawde." Zawsze jak nie wiadomo kto jest po drugiej stronie to jest to otyły mężczyzna w siatkowej koszulce, z papierosem w jednym ręku i puszką piwa w drugiej, podający się za Mateusza lat 12 z Zakopanego albo sexy Agnieszkę, studentkę z Warszawy. ;) Mnie natomiast bardziej chodziło o to, żeby ci ludzie po prostu się ze sobą umówili za pośrednictwem kafe i poznali w realu jeśli mają problemy z zapoznawaniem ludzi z własnego bezpośredniego otoczenia. Skoro codziennie jest tutaj przynajmniej ze 30 szukających miłości kobiet i drugie tyle mężczyzn, to razem tworzą 30 potencjalnych par. ;)

*Sami* ....na chwileczkę A ja zawsze odradzam zwiazki netowe. :), ale nie chce mi sie o tym teraz gadac bo zaspany jeszcze troszke jestem wiec moze wpadne potem, a teraz wypije kawe :P

ja tez już nie chce związków netowych (póki Nas dostawca netu nie rozłączy):P ostatecznie czat regionalny ,ale jak na razie faceta posiadam :D,wiec nie powinnam mysleć o necie;O:)

fhgfhtryt6uyt Wypierdalaj z ta gierka kretynie 14 letni.

No ja generalnie rozumiem czemu ludzie szukają związków w necie. Po pierwsze w rzeczywistości nie ma się tak łatwego dostępu do znacznych grup ludzi, a zwłaszcza do takich ilości jakie przewijają się w miejscach typu kafeteria. Nigdzie w realu chyba swobodnie nie da się zagadać do kogoś ot tak po prostu, zupełnie bez żadnych konsekwencji. Poza tym w necie łatwiej wykreować siebie na kogoś innego niż jest się w rzeczywistości, sprawiać wrażenie inteligentniejszych, ładniejszych, bardziej pewnych siebie. Łatwo kogoś oczarować nie stojąc z nim twarzą w twarz. Tylko niestety to działa w obie strony. Jeśli ja sobie tworzę alternatywną wersję siebie, to nie mam pewności, że osoba z którą rozmawiam też tego nie robi. Dlatego wszystko nalezy jak najszybciej weryfikować w realu. Ale chyba zapoznawanie się w necie nie jest niczym złym, zwłasza, że niektórym łatwiej jest zrobić pierwszy krok nie obawiając się, że w razie niepowodzenia staną się czyimś pośmiewiskiem.

w realu też można udawać,przecież nie masz pewności po paru randkach z facetem ,czy nie jest zonaty ,czy np nie przebywa na przepustce więziennej :O P zmykam pozdro

Tak, ale przynajmniej w realu pole do popisu jeśli chodzi o fantazjowanie na swój własny temat jest znacznie mniejsze niż w necie. Moim zdaniem net może być dobry do pierwszego kroku, ale dalej już tylko real, real, real. :) Papa Sami. :)

Bo na tym forum nie chodzi raczej o szukanie faceta, tylko o stworzenie jakiejś "witrualnej grupy wsparcia"... troche na zasadzie: mam problem z facetem lub jego brakiem, chcę rozwiązań, pomóżcie... nie chodzi o mężczyzn w praktyce, tylko w teorii ;)

zamiast gadać może pobawimy się w swatki? he he : ) chcialabym spotkac kiedyś kogoś poznanego na necie. szAł :P

To mnie proszę swatać z drem hausem ;) za sam nick ma u mnie 100 punktów na wejście ;) ale pewnie nie jestem zupełnie w jego typie ;)

Bellissima ragazza, na pewno coś jest w tym co powiedziałaś. Ale nie łudźmy się... Założę się, że są ludzie, którzy wciąż mają nadzieję na spotkanie tutaj miłości swojego życia, w końcu mówi się, że każde miejsce jest dobre. :o Ncopy, ja się mogę pobawić w swatkę. Wyswatać Cię? A może kogoś innego? :)

Bellissima, ale on ma dziewczynę chyba. Przykro mi. Jakieś inne typy?

jak chcesz;P ja kogoś straciłam ostatnio.. boję się wiązać.. ale jak spotkam kogoś rl.. to czemu nie... ^^ mogę się chociażby zakumplować z kims

Ncopy, możemy zacząć poszukiwania od terenu kafe, później ewentualnie poszerzymy ich obszar. Masz jakieś propozycje? Wymagania? Cokolwiek? :)

Innych typów tu nie mam ;) a i ten wyłącznie przez sentyment do serialu ;) Lubię porypanych facetów po prostu, takich jakichś trudnych, zamkniętych, po przejściach, zabójczo inteligentnych przy tym - a House (ten z filmu) jest taki. ;) więc jak ktoś się z nim utożsamia, o pewnie też jest (patrząc z mojego punku widzenia) w porządku. :) A tak poza tym - to szukanie miłości w necie wydaje mi się być już jakimś wyzszym stadium desperacji... Ok, ja w sumie mam dość zdystansowane podejście do mojego faceta, szału ni ma, bo kieruje mną raczej rozsądek, a poza tym do trudnych facetów trzeba podchodzić z dystansem, bo inaczej się przy nich zwyczajnie ocipieje, ale jeśli miałabym go na kogoś zamieniać (w sumie chyba nie chcę ;) ), to na pewno alternatyw nie szukałabym w sieci. To tak, jakbym miała wejśc z deszczu pod rynnę ;)

szukanie miłości w necie to w moim przypadku za mocne wyrażenie. szukam kogoś do poklikania ;) a jak będzie przy tym cos więcej to jak szansa w loterii - ♫♪ty jedna na milion♫♪

Ahahahhahahaa... Bellissima, tak sobie czytam przed chwilą Twojego posta i mój tok myślenia był mniej więcej taki: "Lubię porypanych facetów po prostu" No tak, możemy szukać z powodzeniem na kafe. "takich jakichś trudnych" Nie powinno być problemu. "zamkniętych" Bułka z masłem. "po przejściach" To też jest do załatwienia. "zabójczo inteligentnych" Cholerrra jasssna! :P

No właśnie ;)

Na szczęście w realu się tacy kręcą, a ja to już w ogóle mam radar na takich ;) wyławiam jak perełki ;) :D :D :D

to co Ty tu jeszcze robisz? ^^ ja miszkam na wsi.. do miasta mam spory kawał.. a tu nie ma obietków, którzy mogli by wzbudzić moje zainteresowanie. oczywiście to, że mieszkam na wsi, nie świadczy że mam stado kur czy krów ^^ :)

To Ty złów mi takiego zabójczo inteligentnego, a ja złowię Ci popaprańca, bo ja z kolei tylko takich wyłapuję swoim radarem. ;)

a mój radar nie dziala.. szukam kogoś wyrozumiałego :P

Ale ja mam radar na takich dwa w jednym ;) a co tutaj robię? ;) no się dystansuję ;) wolę z wami teraz gadać o pierdołach, niż z nim. I to tylko z tego wzgledu, żeby 'sobie nie myślał' ;) czasem to bym mogła normalnie wyszywać makatki haftem krzyżykowym albo robić inne, jeszcze bardziej bzdurne rzeczy, tylko po to, zeby przypadkiem nie zauważył, że naprawdę więcej czasu mogłabym mieć dla niego. Poświęcanie mu zbyt wielu godzin w tygodniu mogłoby go rozbestwić... tak myślę;)

"to razem tworzą 30 potencjalnych par. " one nie będą chciały faceta odbiegającego od ideału oni nie będę chcieli kobiety odbiegające od ideału bo w końcu to forum jest pełne nieudaczników i smutnych pusi

ja tam smutna nie jestem.. but lonely ;(

No właśnie..jestem sama i mam doła...i w sumie nie wiem czego tu szukam... : (

Brzydki Niski Beznadziejny, to w takim razie jest olbrzymia hipokryzja i sami sprowadzają na siebie samotność. Jak można wymagać od kogoś bycia idealnym skoro samemu się takim nie jest? Bellissima, aha, to ja mam radar tylko na popapranych, inteligentni to oni nie są na pewno. Ale podejście do swojego mężczyzny masz moim zdaniem właściwe. :)

lepiej poznac partnera w zyciu realnym niz w necie

Evka, zaraz Cię spikniemy z kimś. Załóżmy temat, w którym osoby chcące kogoś poznać zostawią swoje namiary, żeby ci szukający mogli ich jakoś namierzyć. ;) P.S. W razie gdyby ktoś pytał: tak, nudzę się. ;)

ja się nudzę.. chcę poklikać :P:P:*