Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Już mi wszystko obojętne

Moje posrane zycie przez teściów-poczytajcie

Polecane posty

Gość Już mi wszystko obojętne

Dziewczyny pisze do was bo nie mam sie komu wyzalic,a chodzi o moja TEŚCIOWĄ wiec tematy taki na pewno sa wam blizej znane. Zaczne od pocztku wychodze za mąż w przyszlym roku i moja mama ( TATA TEZ:)) powiedziałam ze ona pokryje koszty sali , jedzenia itp ze mam nazbierac na sukienke , fryzjera i takie inne rzeczy dla panny młodej- barddzo sie ucieszyłam i juz wszystko miało być ładnie pięknie gdyby nie ONA!! Poszliśmy podzielic sie radosna nowina o naszym slubie z teściami no to moj marzeczony mow ze mamy zamiar sie pobrac w przyszłym roku:) na co ONA: A skąd weźmiecie piniądze???!!! Z takim wyrzutem, pretensją!! Mnie wmurowało!! nie chodzi o to ze chce od niej kase tylko taka reakcja na nasze szczescie... biegłam do nich jak na skrzydłach by im powiedziec ze chcemy sie pobrac a tu wiadro zimnej wody!! No ale oki jedziemy dalej... No to ja mówie ze wszelkie koszta wesela pokryjemy sami nazbieramy pieniążków i jakoś sobie poradzimy, na co oni ze jak chcemy i damy rade to mamy robic co chcemy- powyłam sie poszłam w pizxxx do domu. Narzeczony zaczal ich bronic ze nie mam sie przejmowac ze co bede ich słuchac ze sie wszystkim za bardzo martwie itp-BRONIŁ ICH JEDNYM SŁOWEM! No oki po kilku dniach było juz oki o ONA zaczeła mi narzucac co ma byc na weselu i kto!! Obraczki maja byc z grawerem! dzieci musza byc zaproszone i koniec!! sumienke musze szyc u krawcowej cioci narzeczonego bo tam wszyscy szyją! suknia ma byc jednoczesciowa i koniec bo z gorsetem nie modne, mam miec koka, wesele ma byc duze, ma byc taki samochód do ślubu, kwiaty ona juz mi załatwi jakies z przeceny bo pojdzie na koniec dnia do kwiaciarni to jej taniej dadza-wiem ze trudno uwierzyc ale tak jest!! Wpitala sie o wszystko nawet o gości i sale która załatwia moja mama ( no i pokrywa koszta) ja nie mam odwagi narzucac nic mamie skoro daje kaske a ona robi to na beszczela....!!! Ale ostatnio nie wytrzymałam poszliśmy im powiedziec ze sie budujemy po ślubie:) ( moja mama z tata powiedzieli ze nam pomoga finansowo z tym domkiem) wiec ja byłam uchchachana jak nigdy boze piekny slub, własny dom:) a oni na to ze kto wogole na to wpadł i co to za pkmysł skad pieniadze wezmiemy wiec ja im mówie ze moi rodzice nam pomoga, na co oni ze i tak musimy wziasc kredyt bo dom kosztuje 500 tys ( ja pomyślalam ze chyba chodzi o metraz jakies 250 m lub lepiej, a ja chce mały domeczek) i ze tego kredytu i tak nikt nam nie da bo mało zarabiam-tak mi powiedzieli mimo ze ich syn moj narzeczony nie pracuje wcale. Ipotem ze jak juz chcemy to dom ma byc taki i nie inny ze dach taki kolor taki taki metraz !! Niewytrzymałam wstałam i wyszłam- no i zjeba mi sie siegła od mojego narzeczonego ze co sie przejmuje ze oni niech se gadaja ze tamto sramto- znów trzymał ich strone!! Mam dość rzygac mi sie chce jak mam isc do nich na jaks kawe czy cus!! NIE WIEM CO ROBIC MAM DOSC ZYCIA NARZECZONEGO I TYCH JXXX TESCIÓW!! Czuje sie jak w klatce z kazdej str mnie ograniczają...ale kocham mojego narzeczonego mimo iz na niego robie....:) a on chyba kocha bardziej mamusie niz mnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icanhasweekend
Oj, słabo to widzę. Jakaś c*pa Twój facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiki tiki ta
czyli wszystko sponsorują Twoim rodzice i Ty? A tamci nic a nic się nie dokładają i jeszcze żądają czegokolwiek? śmiechu warte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stanowczo powiedz
ze bedzie tak jak wy chcecie a nie ona od poczatku trzeba jej pokazac miejsce w szeregu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiki tiki ta
pomyśl logicznie. co Twoja teściowa może mieć do gadania jak nie daje na wesele ani grosza? jeżeli chce kogoś zaprosić bez Twojej aprobaty to niech sama wykłada pieniądze... a ten Twój narzeczony to też trochę \"tragiczna postać\" w tej historii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjuulleczzka
wiem jakie to uczucie ,mam podobnie,Tobie jest przykro ,ze Twoj facet trzyma strone rodzicow ,choc nie maja racji i to bardziej boli niz pie...enie tescow za uszami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjuulleczzka
moi nie pozwolili mi szczeniaczka kupic i ile razy byli u nas ,zawsze komentowala ,jak powinnam gotowac ,nie taki olej,za duzo ,tlusto itd,i zle parkuje...za blisko ich samochodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjuulleczzka
i nie pozwol na to,bo duszac to w sobie beda tylko problemy i klotnie,ale nie z tesciami tylko z mezem.cala sytuacja bedzie nieciekawa,nie bedziesz chciala tam jezdzic ,ani ich przyjmowac u siebie,a to tez zle ,imprezy rodzinne ,swieta ,wnuki ,to rodzice Twojego narzeczonego wiec pewnie sie ich nie wyrzeknie skoro ma takie podejscie juz teraz do tej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jussaa
tak cipa ten twój facet ale ty też.Już dawno bym im docięła że skoro nie płacą ŻADNA decyzja nie należy do nich.Języka nie masz? nie daj sobie wejść na głowę na samym starcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty tez jakas dziewna jestes
jak mozna sie cieszyc z hajtania z taką pipką jak twoj facet? nie dosc ze broni mamusi i sie odezwac nie umie to jeszcze pracy nie ma ? czy ty sie hajtasz z jakims marginesem czy jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jussaa
i jeszcze teściowie coś powiedzą a ty uciekasz z płaczem.Ile masz lat? 18? płakać można później ale im musisz pokazać że jesteś stanowcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty tez jakas dziewna jestes
współczuje Ci bo zycia udanego ci nie wroze ty jestes wrażliwa, płaczesz jak cie cos boli, zapewne potrzebujesz wsparcia ze strony narzeczonego a on taka pinda ze zlego słowa o mamusi nie powie, nie postawi sie ani nic w dodatku roboty nie ma - ciesz sie chociaz ze rodzice dziani i na wszystko córuniu dają - byle tylko potem tesciowa nie kazała sie rozwieśc zeby zagarnac to co wam rodzice twoi zafunduja a narzeczony taka pipcia ze pewnie zrobi jak mamusia kaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może by tak
Tu jęczec potrafisz ale tesciom już nie? weź im powiedz że Ty płacisz i rodzice wiec tego nie bedzie co ona chce. I już!! Też mam beznadziejną tesciowa co sie wtraca ale prawda jest taka - ona nic Ci nie moze narzucic! Liczbe gosci?? Zamówisz sale i zaproszenia i roześlesz a ona nawet nie musi wiedziec kiedy i do kogo. Jakby płaciła to pewnie by brałą w tym udział ale tak?? To samo sukienka. Wybierzesz, zamówisz a jak jej sie przypomni to powiez że juz zamówiłąs wiec szyc nie bedziesz. Zobaczy Cie na weselu to co zrobi? zedrze tą kiecke z ciebie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w całej tej historyjce rzuciło
mi się w oczy jedno zdanie "mój narzeczony nie pracuje" a ty oczywiście wierzysz że po ślubie zacznie widać że facet to dupa wołowa i w dodatku niesamodzielny dizeciak, jego rodzice są chyba niezrównoważeni psychicznie - a ty bierzesz z nim ślub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka chyba
należy do dziewczyn których celem życia jest ślub - nieważne z kim byle nie zostać starą panną :P Teraz wielka miłosc ale samą miłoscią nikt jeszcze rodziny nie wyżywił.... Nie dosc że bedziesz zarabiać na wszystkich, słuchac wymówek i nrzekań że za mało, to za nim sie obejrzysz teściów tez bedziesz miała na głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asaasd
mnie tez sie rzucilo to ze "moj narzeczony nie pracuje" - i to jest chyba gorszy problem niz ta cala teściowa chyba ten facet podłapał lalkę z bogatymi rodzicami i ssa ile moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfbfbfbfbfb
Chłopak ma głowę na karku, teście wesele urządzą, dom pomogą wybudować, jeszcze potem wnukami się zajmą, a on nawet nie musi pracować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość off topic
ot, jedno mi sie rzucilo w oczy, bo sami myslimy o budowie... tak, dom tyle kosztuje. maly dom. zabieranie sie za budowe w sytuacji, kiedy ty zarabiasz malo, a on wcale, jest - sorry - conajmniej malo przemyslane. chcecie miec dzieci? jesli tak, to sila rzeczy na jakis czas bedziesz musiala przestac pracowac. chcesz z jednego macierzynskiego utrzymac rodzine i finansowac budowe domu? potem bedziesz musiala prawdopodobnie przejsc na mniejszy etat, albo zatrudnic nianie, co tez kosztuje. chyba, ze dziecmi tez zajma sie twoi rodzice, dzialke tez macie od rodzicow, budowa zajma sie rodzice... no, mozna i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe jak mówi moja Mama (i ja jakieś 3,5roku temu też zaczęłam) teściowa to zbędny dodatek do męża... Ja też wychodzę za mąż w przyszłym roku. Mamy z moim narzeczonym mieszkanie (jak narazie jego rodziców), mamy samochód i zbieramy sobie na to nasze weselicho. Pierwsze co zrobiła moja teściowa, kiedy usłyszała, że się zaręczyliśmy grobowym tonem zapytała czy jestem tego pewna o.O potem powiedziała (ale już niestety nie mi osobiście...), że nie dołoży ani grosza na to wesele a kiedy dowiedziała się że moi rodzice dokładają nam dość sporą sumke jej też przypomniało się,że mogłaby coś dorzucić (dodam, że rodzina mojego faceta jest dość- jego ojciec jest projektantem) Robiła nam naloty na dom (jutro zresztą też zrobi...) i znalazła najmniejsze pruszko=, którego ja nie znalazłabym w życiu... stwierdziła, że jej synek będzie miał w zyciu ze mną ciężko i powiedziała, że już nigdy w zyciu nas nie odwiedzi (obiecanki cacanki... ;(), potem była oburzona, że kupiliśmy sobie z moim facetem kota bez jej pozwolenia i zakazała dawać mu ludzkie imię... zabrania mi nazwania mojego dziecka (nie, nie jestem w ciąży, ale mówię tak o przyszłości) Konrad, masa takich rzeczy, że nie wiem czy śmiać się czy płakać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorki ale
Pani.Kara co z tego że mają? wcale nie muszą wam dawac kasy jak nie chcą :o nie wiem czemu sie oburzasz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz... Nie to mnie oburzyło. Nie sam fakt ze nie chce się dołożyć- tylko ze powiedziałam o twn w taki sposób i to w dzień zareczyn to po 1 a po 2 jak tylko dowiedziała się ze moi rodzice cos tam nam dokładają- to żeby nie wyjść na gorsza odrazu też chce. To jest takie ok? CHYBA NIE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie a nie
a ten twoj narzeczony to czego nie pracuje????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracuje i ja i on, ale ciężko jest odłożyć samemu przez 1,5roku aż taka kwotę tym bardziej ze moja wypłata to kokosy nie są... I naprawdę nie chodzi mi bezpośrednio o jej pieniądze- niech się nimi wypcha, tylko o to jak nas traktuje, jak bardzo pokazuje ze ten związek jest jej nie na rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie a nie
sorki bo zrozumialammze tylko ty pracujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxvxvwxvxwvxwvxw
matko jaka dzieninada ile wy wogole macie lat??? Wielkie dorosle osoby do malzenstw wcale zescie nie dorosli twoj chlopak ma glupia matke, ale to nie ich wina ze sa biednia aty masz bogatych strarych i napewno to widac ze sie z tym afiszujesz wszystko ci sponsoruja i daja matko co za baezsens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ej no sory teście dawać nie
Ej no sory teście dawać nie muszą ale chłopak powinien na swoją część zarobić!! a nie narzeczonej rodzice wszystko!! Nawet sobie tego nie wyobrażam. Ja też za rok wychodzę za mąż mi wesele opłacają rodzice bo chcą a mama mojego N nie da ani grosza bo niby biedna taka. Jest tak samo biedna jak i moi rodzice ale ok nikt od niej tego nie żąda tak jak nie żądałam od swoich. I dlatego mój Kochany za granice pojechał na pół roku żeby zarobić na wesele i ogólnie na start dla nas. W życiu by się nie zgodził na to żeby moi rodzice płacili!!! I też długo nie miał za dobrej pracy ale szukał próbował i wtedy nie było mowy o ślubie a teraz już pracuje zarabia w miarę dobrze i dlatego już możemy się pobrać mimo że chcieliśmy wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdzdgzdgzd
po huja wy sie zeniccie jakie to zalosne kasy nie maja rodzice musza odkladac i jeszcze huczne weseliska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty i ten twoj facet
niepracujacy to dwie ubezwłasnowolnione cioty. moze najpierw dorosnijcie i sie uniezaleznijcie to bedziesz mogła robic co chcesz i tesciowa tez zacznie cie szanowac. Dwojka nieudacznikow i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okularnica.....
Dziwna jakaś jesteś, mi jak facet mówi, żebym się nie przejmowała niczym, to moim zdaniem staje po mojej stronie. Od samego początku powinnaś powiedzieć teściowej, ze skoro twoi rodzice dają na wesele, to oni decydują. I w sprawie domu tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×