Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kr3jzolek

Dlaczego tak dużo mam w głowie, boję się czegoś ??

Polecane posty

Gość Kr3jzolek

Witam all Mam taki problem Jestem po 7 miesięcznym związku, zauroczyłam się po uszy, miałam z nim pierwszy raz, na początku było super, potem jednak się zmienił, 3 miesiące i miałam go dosyć, chciał seksu, a ja nie, nie podobało mi się, w głowie miałam za każdym razem, „niech ten seks się wreszcie skończy”, on tylko był aktywny w nim a ja nic, od początku nic, nie potrafiłam się przełamać. W końcu postanowiłam się wziąć za naukę, uczyłam się 4 dni z rzędu a on nagle przyszedł do szkoły o dziewiątej, bez zapowiedzi i pyta „poznałaś kogoś?” dosłownie mnie to rozbroiło, on ma 24 lata, ja 19 a czułam się jakbym ja w tym związku była mądrzejsza od niego, nie dodając, że on nie skończył gimnazjum bodajże, bo miał wypadek i miał problemy z wymową, ale nvm. Myślałam, że go kocham, ale to nie była miłość, teraz to wiem, im później odkładałam zerwanie z nim, było trudniej i gorzej. Mówiłam mu, że nie będę z nim do końca życia, chce poznać świat, innych ludzi, a on przytakiwał i się zgadzał a potem zaczął mówić o dzieciach i życiu ze mną do końca życia. Nie dałam rady, zerwałam z nim… Po tygodniu płaczu (płakałam bo bałam się samotności) była przyjaciółka mi pomogła (straciłam ją przez niego, bo siedział u mnie od rana i nie mogłam nawet wychodzić do niej, jak mnie potrzebowała, bo on się naburmuszał, ale to też była moja wina, rozleniwiłam się, mogłam się postawić, ale jakoś mi się nie chciało, to dziwne :| ) siedzieliśmy 7 miesięcy w domu, graliśmy, nic nie robiliśmy, „toksyczny związek”. Tak jak pisałam po tygodniu, przeszło mi, koniec bólu, żyłam na nowo, jako wejście w nowe życie postanowiłam zrobić sobie tatuaża, nawet moja mama jest z niego zadowolona : ) potem postanowiłam zdać maturę, olśniło mnie, przez niego prawie rzuciłam szkołę, narobiłam sobie problemów w szkole, ale jakoś z tego wyszłam, ustne zdałam, czekam na wyniki matur pisemnych, jestem nastawiona, że zdałam bo nie były aż takie trudne, stres opadł ale znów jest – od wyniku zależy czy wyjadę, jeśli nie zdam z polskiego pisemnego(jestem nastawiona że zdam, ale ciężki był dla mnie polski, nie wiem czy w trafiłam w klucz) to w sierpniu będzie poprawka i nie wyjadę : / więc pozytyw, zdam, od razu jadę do miasta, wpłacić pieniążki na konto, w domu zamówić bilet do Anglii do pracy, mam załatwioną pracę w McDonaldzie z przyszywanym kuzynem. Dwa miesiące w Anglii (większość wyjeżdża, żeby uwolnić się od kontroli nadopiekuńczych rodziców, ja wyjeżdżam aby poznać siebie i zmienić się, dorosnąć, tutaj nie mam kontroli, rodzice mi pozwalają robić co chce) jeśli mi się spodoba zostaje na stałe, przynajmniej na rok, a jak nie spodoba to wracam studiować, co do studiów, wybrałam coś specjalnie awaryjnego, ciekawy kierunek, wpisowe 300zł wpłacę, zrobię badania, zawiozę papiery i będę czekać na to co zadecyduję. Problem jest w tym, że czuję się teraz strasznie samotna, są wakacje, większość wyjechała, nudzę się, spaceruje z psem, chciałabym pobiegać ale to nie możliwe bo dziki zaczęły wychodzić blisko z lasu, a ja tylko po lesie, bo chce sobie kondycję przywrócić… Czytam Harlekiny, miłosne krótkie książki, i tu nastało we mnie pytanie, czy taka miłość istnieje naprawdę, bo spójrzcie w prawdzie oczy, patrząc na małżeństwa nie widzę żadnej w nich miłości, może się z tym kryją, albo nie wiem, moi rodzice są tym przykładem, piją nocami, kłócą się, cieszą się rozrywką(tym chlaniem) wyzywają się, czasem na mnie padną z krzykiem ale nie zwracam uwagi, topią smutki, wcale się nie kochają… Więc czy ta miłość, szczera, że jak się dotknie tej osoby, to będę miała dreszcze, nie będę mogła oddychać, istnieje?? Druga sprawa jest taka, że nie potrafię czekać… Spotkam kogoś, wyjedzie ta osoba na parę dni i już zapominam o niej, nie interesuje mnie już, gdzie wcześniej byłam podniecona całą sytuacją. Więc nachodzi pytanie, czy to jest moje sprawdzenie? Jak będę uważać, że kogoś kocham to wyjadę na parę dni, jeśli nadal będę coś czuła tzn. że to miłość, jak nie to uciekać jak najdalej przed popełnieniem błędu.? Trzecia sprawa, dotyczy seksu, nie lubię go, chociaż już 4 miesiące minęły od tego jak jestem sama i marzę żeby tym razem przytulić faceta z super ciałkiem, uroczą twarzą i o pewnym siebie charakterze, możliwe, że szukam faceta dorosłego, który by odzwierciedlił miłość „ojca”, lub jego postawę, tak bardziej postawę, poważny, czuły, kochający. Mój ojciec to pijak, nie gadam z nim zbytnio. Co do seksu, większość mówi, że musze w trafić na odpowiedniego faceta żeby się przekonać jakie to wspaniałe. Nie lubię jak facet pieści moje piersi, całuje szyję, może dlatego że to nie był odpowiedni facet do tego, że nie dawało mi to żadnej satysfakcji, nie wiem jakie mam potrzeby, i nie wiem co mogę od siebie dać w związku, w seksie. Dużo ostatnio myślę, mam tylko 19 lat ale już staram się myśleć poważnie, tak naprawdę chciałabym mieć już około 27 lat i zacząć myśleć o tym, że czas na poważne życie, na poważne związki. Dużo napisałam i w mojej głowie jest tego o wiele więcej, jaka będę, jaka się stanę jak wyjadę, chce aby się zmieniło mnóstwo spraw, chce być zmysłową kobietą, którą każdy będzie pożądał, nie chodzi o to, że jestem brzydka, jestem super laską tak naprawdę, ale chce się zrobić odważna, podchodzić do ludzi, poznawać, być pewna siebie np. przy kokietowaniu faceta, aby gra nam się spodobała, władać bogatym językiem aby go onieśmielić, na wszystko trzeba zapracować, tylko jak? Ile czasu, i czy się uda? Na razie mogę marzyć, śnić i z życia drwić…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jebe co za tloki
ja jebe co za referat :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Menszczyzna Doskonaly
Pieniazki uczynia Cie odwazna. 10 000zl netto na miesiac i wszystko stoi otworem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kr3jzolek
się zobaczy, nigdy nie wydawałam tak od kasy, będę oszczędzać a może zaszalę i się zmienie ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Menszczyzna Doskonaly
A co, szalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efcik111
nie no, te dziki mnie po prostu przewalily na ziemie:) ciagle sie smieje:D Jesli to wszystko prawda, to naprawde masz nawalone w glowie - jesli ktos sobie "tak pisze", to czekam na czesc druga a w przyszlosci moze na jakas ksiazeczke:) -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kr3jzolek
Tylko ja potrzebuje chyba zachęty :P musze coś wymyślić, ale to jeszcze miesiac czekania :/ już mam dosyć, wolałabym szczerze do szkoły chodzić :P ale już się ciesze że po szkole ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może, na początek, zacznij czytać inne książki oprócz Harlequinów, co? ;) albo nawet lepiej: nie OPRÓCZ, a ZAMIAST;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kr3jzolek
efcik111 nie pisałam tutaj, po to aby spotkać się z krytyką, jakbyś przeżyła to co ja, to byś to zrozumiała, ale szkoda słów, poszukałam pierwszy raz zapytania na temat tego o to problemu a widzę że nie było sensu, jeśli mam dostawać takie odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kr3jzolek
Agnie te harlekiny czytam z nudów, nie muszę ich czytać, a inne ksiązki mnie nie ciekawią, nie porafie się na nich skupic, wiem że one mi się znudzą, że to są tylko głupie takie historyjki nie prawdziwe, ale kiedyś raz spotkałam sie z podobnym uczuciem, dlatego pytam czy wierzycie w taką miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Menszczyzna Doskonaly
O, ja juz jestem dorosly i diabelnie przystojny :) A co Ty pozytywnego o sobie mozesz napisac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kr3jzolek
Jestem laską, potrafię powiedzieć "nie" "koniec" potrafie walczyk jak już coś postanowie, nie poddaje sie, a co chcesz sie umowic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Menszczyzna Doskonaly
Nie, chcialem tylko, zeby Twoje zdanie o sobie uroslo :) Mieszkam poza Polska, zatem nie ma szans na umowienie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kr3jzolek
no to zostaje cybersex, świruje kiedyś myślałam o sobie pesymistycznie. teraz sie to zmienilo, ostatno nawet facet w taxowce omalo co nie wjechal w słup zapatrzony we mnie, brechtalam na maxa. pare dni temu zagadal do mnie koles, chwila rozmowy, aby bylo milo. wiec moje mniemanie o sobie podwyszylo sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nad tym sobie może popracuj, żeby się nauczyć skupić, to Ci tylko na zdrowie wyjdzie;) grube, poważne książki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kr3jzolek
tak teraz mysle "wiecie co, w dupie z tym, czas zaczac nowe zycie, przestac myslec o przeslzosci, o przyszlosci, skupic sie na terazniejszosci" chyba sie wezme w garsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Menszczyzna Doskonaly
No to uloz sobie plan na zycie i go realizuj :) Wyjedze do UK, zostan pare lat, dorobisz sie niezlej kasy, wrocisz do PL i bedziesz sie realizowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kr3jzolek
no ok, dodaleś mi jakiejś takiej ochoty żeby jednak zacząc myślec nad tym happy a nie bad, 3majta sie all , thx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×