on mi niszczy psychike, bije mnie. kocham, nie wiem co robic!

Ponad rok jestem z chlopakiem, bardzo go kocham, nie wyobrazam sobie zycia bez niego! on jest dla mnie wszystkim! Jest "pieknie" przez dlugi czas... potem on zachowuje sie jak nienormalny :( Np.Ostatnio pilismy alkohol u niego, bylo bardzo milo przez jakies 3 godziny, pozniej dostal szalu i rozwalil mi moj telefon na umowe, zaczelam plakac i tez chcialam mu cos rozwalic...no moze nastraszyc tylko, to rzucil mnie na lozko. zaczelam tak mocno plakac, obudzilam tym jego babcie, z ktora on mieszka. byla niezla awantura, rozwalilam mu pozniej pilot od tv, uderzyl mnie tej nocy kilka razy, powiedzial babci, ze ja wszystko niszcze,ta nie chce mnie juz nigdy widziec.mialam siniaki na ciele,wszystko mnie boli:( nie moge w to uwierzyc!!!! nie moge uwierzyc, co mnie spotkalo, i dlaczego akurat mnie, dlaczego on jest taki.a moze to ze mna jest cos nie tak?on kazdemu mowi,ze ja jestem zawsze winna wszystkiemu. nie wiem co robic :(:(

jest cos nie tak! ale zakładam, że to kolejna niedzielna prowokacja.:O

dziewczyno uciekaj gdzie pieprz rośnie. jak można kochać takiego bydlaka? nie wierzę!

taka prawda ;(

Oj , za mało pijecie :p musicie zwiększyć dawkę do takiego stopnia , żeby jedno jak i drugie z was nie mogło ruszyć ręką i nogą :D :D

dlugo jest dobrze, ale w koncu nadchodza takie dni...

ma wylaczony telefon, w internecie mnie zablokowal :(:(:( czuje sie okropnie.

idz do niego, moze wybije ci pare zebow, zeber, polamie rece i nogi. jakos doczolgasz sie do swojego domu. tylko nie zapomnij krzyczec na cale gardlo:kocham cie i zawsze bede kochac!!!!!... :D

to ma byc smieszne czy co?

no ty też jesteś zadziorna po pijaku, sama rozrabiasz, prowokujesz i z nim pijesz to sie nie dziw...

zgadzam się z hehe ale bonanza :D

niektorzy wiedze ze nie wiedza co to jest milosc

odkad to przemoc jest wyrazem milosci?? :o

milosc;/ to jest znoszenie wszystkeigo, jego bicia, ponizania ciebie, tak to jest milosc.milosc to brak szacunku wobec osoby z która sie jest... ja pierdole nie wierze w to co czytam. ze sa jeszcze takie laski, które pomimo ze facet traktuje je jak burą suke one i tak go kochają mimo wszystko nad wszystko:/ i myslisz ze on cie kocha?? a jak za pare lat bedzie bił twoje dziecko zgodzisz sie na to??:D masakra

ja go kocham!!! chcialabym, zeby sie zmienil.

Idiotek - jak widac - nie brakuje:):):)

milosc jest wtedy kiedy 2 osoby sie kochaja i szanują. a nie wtedy kiedy kobieta twki w toksycznym zwiazku i mysle ze go kocha, a facet sie na niej wyzywa ;]

mialo być 'myśli że go kocha' ;]

jesli myslisz, ze on sie zmieni dlatego, ze Ty tak bys chciala, to jestes w bledzie

ale ty droga mallwinko wiesz co to jest miłość jakbym słuchał swojego kolegi, który jest upokarzany przez żonę od kilkunastu lat zadajesz pytania na które masz odpowiedź na wyciągnięcie ręki dlaczego ciebie to spotkało..? dlatego, że się na to godzisz zdrowo myśląca kobieta ma inne wyobrażenie o miłości nie kieruje się wyłącznie emocjami, przemyśli sprawę i odejdzie skutkiem czego nie ma takich problemów ty nie przemyślisz będziesz się kierowała swoim stanem emocjonalnym, zahamowaniami, kompleksami, które dla samej siebie i otoczenia nazywasz miłością bo to brzmi pięknie i uszlachetnia ciebie i twoją postawę tymczasem po prostu nie radzisz sobie sama ze sobą w konsekwencji stajesz się ofiarą osoby silniejszej uzależniasz się i to UZALEŻNIENIE JEST DLA CIEBIE MIŁOŚCIĄ

on tez mnie kocha, ja to wiem.ile razy mailam dosc a on mnie blagal nawet kilka godzin,zebym do niego wrocila.rzadko wlasnie sa tez"zle"dni...ale sa:(:(:(:(:(

no to jaki masz problem?? :D

strasznie mnie to niszczy.bo to nie tylko bicie.on wyzywa sie na mnie rowniez psychicznie.on wogole nie czuje sie winny, mowi ze to moja wina,ze ja wszystko zaczynam:(

słuchaj mallwinka nie wiem ile masz lat ale pewnie nie zbyt dużo i wydaje ci się, że nikt nigdy nie czuł tak jak ty i nie był w podobnej wręcz identycznej sytuacji tymczasem twoje połozenie i zachowanie (tak jak je opisujesz) jest znane i opisywane w psychologii nie ma w tym żadnej tajemnicy i wiadomo jakie mogą być konsekwencje trwania w takim związku jeśli nie potrafisz pojąć, że bicie nie jest przejawem miłości że jak to nazywasz "złe dni" są de facto znakiem prawdziwej natury twojego faceta i obrazem przyszłości waszego związku, który zamieni się potem w nieustannie trwające złe dni to trudno poniesiesz tego konsekwencje obyście tylko nie mieli dzieci bo skrzywdzicie je strasznie miarą miłości nie jest także, kilkugodzinne błaganie jesteście do siebie podobni więc w pewien sposób się rozumiecie zarówno on jak i ty jesteście NIESTABILNI EMOCJONALNIE i ZAWSZE POMIĘDZY WAMI BĘDZIE SYTUACJA NAPIĘTA I KONFLIKTOWA a poza tym gdy czytam piliśmy alkohol, potem on mnie pobił to brzmi jak relacja z interwencji w patologicznej rodzinie i w zasadzie ku temu dążycie smutne to...

zelazo...-> nic ujac

mysle, ze sa osoby i to jest niezalezne od wieku, ktore mimo ze ktos je niszczy, bije,tlamsi, poniewiera itd beda przez zycie szly z piesnia na ustach, ze ten ktory to "pieklo" funduje "kocha" je..... :o

żelazo stal i pył Piszesz bardzo madzrze. Tyle tylko, ze osby takie jak autorka topiku tego nie rozumieja. Normalda, zdrowa psychicznie kocieta po pierwszym takim zachowaniu ucieka od facet, albo wzywa policje, albo robi cokolwiek, byle nie pozwolic na takie traktowanie. Ale ona nie wie, ze takie zachowanie jest nienormalne, albo lubie je. Ona nie pojdzie do psychologa, nie bedzie szukac pomocy , bo dla niej takie zachowanie to objaw milosci. Przykre to, ale niestety prawdziwe. Takie kobiety same siebie skazuja na ponizenie. I jakbys nawet sila chciala ja zabrac od tego toksycznego faceta, to nie pojda, bo one \"kochaja\". Taka psychika. Takie zycie. Szkoda tylko dzieci, ktore sie w takich zwiazkach rodza. Ja bym takie kobiety kastrowala. One maja prawo skazywac sie na ponizenie, ale nie maja prawa skazywac na to dzieci. Smutne to, ale miejmy nadzieje, ze nasz kodeks rodzinny pojdzie w kierunku ubezwlasnowolnienia rodzicow, ktorzy nie sa w stanie zapewnic normalnego dziecinstwa swoim dzieciom. Aby jak najszybciej!

nie uwazam, ze to jest objaw milosci :/:/:/!!!!!!! i nie lubie tego! po prostu stalo sie i juz. a nie chce odejsc, kilka razy probowalam to plakalam codziennie...szkoda gadac...nie znioslam tego.nie potrafie bez niego zyc.

UWAGA LUDZIE SIĘ NIE ZMIENIAJĄ... ktoś mi keidys powiedział Bierze sie kogoś z jego wadami i zaletami, i nie oczekuje się zadnych zmian. swieta prawda....