poznałam go prez et..piszemy ale...

nic z tego dalej nie wynika mieszka odde mnie jakies 100km..to on sie pierwszy do mnie odezwał z poczatku cos mówił o spotkaniu..a traz juz nie ..czasami napisze jakiegos smsa.. i tyle..czasami rozmawiamy pare godzin prez smsy..i tyle..miał sesje rozumiem..teraz obrona..ale on nie proponuje zadnego spotkania..nie chce sie narzucac..ale...........

przez net *

ale chcesz sie znim spotkac czy nie ? jak tak to mozesz Ty zaproponuj? co Ci szkodzi? jak odmowi to bywa, zycie...

no własnie chce sie spotkac..wiem jak wyglada on moje fotki tez ma..chyba tak zrobie..popostu sie zapytam..nawet cos mowilismy o wspolnym wekendzie ..we wrocławiu.ale potem temat ucichł i nic...

a jak mam napisac ?chce zeby sms był fajny miły..i zachecajacy..ale bez narzucania sie...prosze pomózcie..od 4 miesiecy jestem sma po 4 letnim zwiazku juz nie umiem chyba podrywac facetów.....niepamietam jak to sie robi...

no po prostu napisz co tam u niego czu cos i co z waszym spotkaniem, ze pamietasz ze cos mowil ale przestal i pytasz czy nadal to aktualne... ja tak bym napisala...

mam tak napisac ze cos mowił i zapomniał??nie...mysle nad czyms innym...bo tak to wyjdzie ze tylko czekam na to spotkanie...

jeny nie ze zapomnial, tylko ze cos wspominal o tym i czy nadal to aktualne

no moze a jakies inne pomysły moze jakis facet napisze cos...co moze byc zarazem tajemnicze,zachecajace i sympatyczne?

uppp;)))

a jak nap[isze tak; "czesc mam nadzieje ze jutro obronisz prace;)i po obronie może wreszcie uda nam sie wyrwać na mała kawke;)pozdrawiam i powodzenia"

albo nic nie napisze..bo nie wiem co napisac..i spieprze to..hjak bedzie chciał to chyba sam sie odezwie nie?

może się przestraszyć, że się strasznie narzucasz.. może poznał jakąś inną dziewczynę? może naprawdę nie miał głowy teraz do tego..

od maja nie miał głowy?ja wiem wiem ze tutaj prawko na c teraz sesja i obrona i prawko na e ale kurcze tylko jeden dzien..własnie nie hcce sie narzucac,nie wiem..fajnie mi sie z nim rozmawia ma przyjemny głos,oczy śliczne.wiem ze przez miesiac tez chorował na oko moze nie chiał w takim stanie ale dlaczego nic nie mowi o spotkaniu nie pyta?

powiem ci szczerze, że ja swojego chłopaka poznałam właśnie przez internet i wolałam się z nim spotkać pierwszy raz, kiedy właśnie będę wyglądać korzystnie ;) może rzeczywiście poznał kogoś innego i ciebie sobie odpuścił, że tak brzydko powiem.. może napisz do niego, że życzysz mu wszystkiego dobrego na egzaminie i, żeby się odezwał jak już będzie po, to może się umówicie i oblejecie jego sukces? ;)

ce wiedziec na czym stoje.napisałam mu ze bvy napisał juz po obronie jak mu poszło to moze umowimy sie na oblanie jego sukcesu i tyle..ale juz pewnie spi wiec nieodpisze..zobaczymy juz nic wiecej nie bede do niego pisała.

odpisze ci na pewno jutro :) a jak nie.. to odpuść..

wiem, dzieki;*

:) albo możesz trochę ponalegać. w końcu nie masz nic do stracenia ;)

gdyby mu naprawde zalezalo to sam by sie napraszal z przyjazdem...

nop tak ale jak moze zalezec na kims kogo nie zna?ja tez o zadnych spotkaniach nic mu nie mowiłam..moze mysli ze ja nie chce..nie wiem ..

chodzilo mi o to ze gdyby mu zalezalo na poznaniu ciebie w swiecie rzeczywistym to sam by proponowal i wpraszal sie...

no dokładnie.. ;) mój czekał 5 miesięcy zanim się spotkaliśmy! ;)

moze i tak moze i masz racje ale smses juz poszedł nie był natarczywy ie bede jutro od rana pisała do niego czy obronił..poprostu poszedł sobie smses z życzeniami powodzenia na jutro i z propozycja oblania jego sukcesu a co on z tym zrobi to juz jego sprawa..jak nic to nie bede płakała bo tak naprawde go ie znam..cóz..nie wie co traci..

chociaz wolałabym zeby napisał.nie chce sie na niego rzucac..ale brakuje miu troche juz faceta..bliskosci seksu..bo chyba na wiecej nie potrafie sie narazie zdobyc ..nie chce odrazu zwiazku..

up

jestem ciekawa bo mam podobny problem

nie zawsze internetowe kontakty muszą być równoznaczne ze spotkaniami i innymi rzeczami. Zawsze trzeba mieć świadomośc tego, że druga strona nigdy nie będzie chciała przekroczyć wirtualnej granicy, bez względu na to, jak fajne są te relacje

Hej ;) Ja miałam parę takich znajomości i niestety bałam się spotkań.Spotkałam się z 3 razy ale po naprawdę długiej znajomości wirtualnej.Może to dziwne ale ja już taki straszek jestem. Raz była to całkiem długa znajomość ale bez większych uczuć. pozdrawiam i powodzonka życzę ;)

siemka no własnie odpisał ze obronił na 3 ale nic wiecej jak mu teraz odpisac poza gratulacjami???;))