głupia miłosc, powazne skutki - Michael Jackson..

powiecie pewnie ze jestem głupia, ale pisze bo moze ktos pomoze i zrozumie...mam problem od smierci Michaela J. nie moge sobie poradzic z zyciem.. dostałam kilkakrotnie ataków i braku oddychania, obecnie biore jakies leki uspokajająco depresyjne,i tyle, nic nie nie interesuje..wszystko rzuciłam,caly czas patrze czy nie "ożył" i nie wierze ze go nie ma...w kinie nic mnie nie bawiło, cały czas mam walenie serca i chce płakac.. facet (moj)ktorego kochalam i wiele osob kocha i go pragnie teraz juz sie dla mnie nie liczy... bo nie ma Michaela i mam dosc zycia... przed smiercia MJ nie przygladałam sie mu, teraz jak zaczelam ogladac filmiki, zdjecia to wszystko BUM! myslalam moze ze lepszego od mojego mezczyzny nie ma... zakochałam sie w kims nie realnym kto nie żyje... wiem pewnie nie ja jedna.... mam dosc

psycholog- pomyslalas o tym?

zdecydowanie psycholog

spokojnie... przejdzie Ci za kilka dni zobaczysz... to niedorzeczne, ale niektórzy faktycznie bywają wstrząśnięci śmiercią kogoś kogo nie znają

znowu budziłam sie w nocy i miałam bieg mysli... czuje pustke wiem ze jakby zyl to i tak nic by miedzy nami nie bylo, wszystko byloby po staremu, a czemu wtedy cierpie.... byłam u psychologa, ale to nic nie daje. Tłumaczył mi, ale psycholog tez byl bezsilny, po rozmowie bylo mi lepiej, a jak wyszlam to zaraz znowua nie moge sie pogodzic.. gdybym po jego smierci przeczytala w gazecie jak kazdy byloby pewnie ok...to ja sie zakochalam i zaczelam wszystko szukac....i jeszcze gorzej............................

o korwa,toz to jaka psychoza,tu to juz tylko dobry psychiatra moze pomoc

:D

a nie zostaas skopana przez zwyrodnialcow, bo ja tak

dla was to zabawne.... ok po co ja tu napisalam

hey hey to nie jest zabawne naprawde, zrob cos z tym ... to byloby okej jesli nie komplikowaloby ci to zycia.. a wydaje mi sie ze jest odwrotnie

nie wiem co mam robic.. wszedzie gdzie nie pojde mysle o nim..albo zle sie czuje.... dla kazdego jest to normalne umarł, szkoda a dla mnie nie wiem...nie moge sobie poradzic... dlatego napisałam tu bo mam problem psycholog tez 100 za godzine i jeszcze dojechac trzeba a gada mi to co inni.. zabardzo sie zaanagazowałam..nigdy nie słuchałam jego muzyki, nie interesowałam sie nim do teraz

Ja się wychowałam na Jego muzyce .. I Jego śmierć zabolała mnie w dokładnie taki sam sposób, jakbym straciła kogoś z rodziny . Przez ostatnie kilka dni nie słucham nic innego , niż Jego muzyka . Nie oglądam nic innego , oprócz Jego koncertów . Nie dociera do mnie , że zmarł.

poczekaj troszke az szok opadnie.. ale jak nie to lepiej idz do kogos z tym. serio ci mowie!

mam podobnie. normalnie uwielbiałam michaela za życia. ale teraz caaały czas oglądam filmiki, wywiady, zdjęcie. chłonę go i czuję, że wariuję ! kosmos :o

robaczek- towja stopka mnie rozwala! :D

wszystkich rozwala może odłączyć neta na jakiś czas? nie mogę się uwolnić od mj. czuję się opętana. taaak mi go szkoooda

eh to dlatego zescie wszystkie takie wrazliwe i macie dobre serduszka :)

dzieki depeche.... nie raz mi przechodzi on byl taki seksowny.. ten głos, mimika eh..

hahahah ale z ciebie zakompleksione gówno, skoro sie zachwycasz piećdziesięcioletnim zbabiałym zboczeńcem uhahah :D

Nie histeryzuj, po prostu dałas sie porwać tlumowi. To samo było z papiezem. No, może nie całkiem to samo, ale podobnie. Powiedz tak szczerze - kiedy ostatnio, przed jego śmiercia, słuchalas jakiejs jego płyty albo kasety? Za tydzień to już w ogole nie bedziesz pamietała o tej calej historii, nie martw się. Nie ma co latac do psychologa, samo sie ulezy

Jackson miał potarczki z żydami oraz nie lubili go ludzie wprowadzający New World Order na świecie bo był otwarcie przeciwko !!! Dlatego go zniszczyli medialnie posądzając o pedofilie powtarzane 1000 razy w telewizji kłamstwo staje sie prawdą. Na końcu sąd go oczyścił ze wszystkich zarzutów ale kto o tym wie ?! Jako petencjalny pedofil był niewiarygodny i stanowił zagrożenie dla społeczeństwa kto by mu uwierzył jakby coś publicznie powiedział ?

http://www.youtube.com/watch?v=ZCsgTQ7i96I http://www.youtube.com/watch?v=ihR_pAovS2k zrobiło mi sie ciepło i padłam...mama podnosiła mi nogi i cuciła... no zemdlałam

dzizas skocz z wysokiego budynku....

http://www.tmz.com/2009/06/29/billy-mays-the-911-call/ o co tu chodzi???

eh

słuchałam jego muzyki,podobała mi się,ale nie był to mój ulubiony wykonawca ale rozumiem Was te videa z wbiegającymi na scenę dziewczynami są niesamowite miłość potrafi być absurdalna pamiętam,jako mała dziewczynka zakochałam się w aktorze ..ze zdjęcia zamieszczonego w kolorówce....co za absurd,a jednak....nawet płakałam z tego powodu...to zauroczenie trwało krótko,ale uzmysłowiło mi jak dziwnie i nielogiczne mogą być powody wywoływujące uczucia pozdrawiam Was serdecznie:)

rozumiem że jesteś w szoku ale myślisz niejasno też dałam sobie wmówić że był biedny, samotny, wykorzystywany itp ale im dłużej przyglądam sie temu wszystkiemu dochodzę do wniosku że 3/4 tego medialnego szumu na jego temat to była jego zasługa gdy powstawały plotki na jego temat, Michael nie dementował ich, do pewnego momentu podobało mu się że wzbudza zainteresowanie i niezdrowe sensacje...tak było z ukrywaniem choroby: bielactwa, wolał by rosły wokół tego mity potem były jakieś dziwne namioty tlenowe, operacje i inne dziwactwa, zaczynam sądzić że to były czyste chwyty marketingowe by był postrzegany jako inny a potem sam wpadł w sidła tej pogoni za sławą i ludzie oczekiwali by był INNY i on musiał spełniać te oczekiwania zamknąl sobie możliwość powrotu do normalnośći i normalnego życia nie wiem jak było w tej jego rodzinie, ale myślę że dużą rolę grały pieniądze, teraz bardziej się liczy kto co dostanie i ile zarobi na nim niż fakt że umarł zabolało mnie gdy rodzina jak hieny buszowała po domu Micheala, czego tam szukali ? wyjaśnienia czemu umarł czy testamentu co chcieli znaleźć lub ukryć przed policją ? nie wiem czy kiedykolwiek dowiemy się jaki naprawdę byj Michael i jakie było jego życie jedno jest pewne umarł wycieńczony albo przez narkotyki albo przez anoreksję, miał problemy psychiczne i one nasilały się już od lat 80tych czyli jego droga na dno rozpoczeła sie gdy osiągnął największy sukces: wtedy zaczeły się dziwactwa, obsesje i operacje plastyczne

eh pogrzeb tak daleko ....

eh teraz to juz na nic nie mam ochoty..bo co mam sie zabic

daj spokój dziewczyno, uległaś temu szaleństwu parę dni i ci przejdzie, take it easy!!