Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bardzo zle zrobilam

Czy przynać się do zdrady?

Polecane posty

Gość ktossssia
nie przyznawaj się bo bedzie po związku- czasami lepiej nie wiedziec wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo zle zrobilam Poczekaj całe zycie przed toba. Jeszcze kupe błędów popełnisz i w gorsze jazdy sie wkrecisz :D Trzymaj sie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudka, Wy macie w genach szukanie "drugiego dna" - na pewno nie jestes w stanie myśleć jak facet :classic_cool: Żle zrobiłam - to chyba najbezpieczniejsza wersja... Tylko teraz masz sama sobie wmówić, że rzygałaś w kiblu i CHYBA ktoś był z Tobą. I to wszystko co było. Jasne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"potwierdzam" no właśnie, komiczne wie, bo my sobie czasem na potrzeby chwili tak gadamy - on myśli jak baba, ja jak facet i się świetnie dogadujemy :P Prawda, komiczny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudka - nie doczytałem... Tak poważnie - Wasza logika jest trochę inna niż nasza... A jeśli facet autorki jest w niej zakochany to uwierzy w każdą ściemę i nie będzie drążył tematu jeśli ona nie zacznie się plątać. Dla nas określenie "pamiętam tylko, że rzygałam" oznacza, że to wszystko co ktoś pamięta a nie to, że "pewnie było coś jeszcze" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo zle zrobilam
no i tak powiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mało_stanowczy, naprawdę nie masz racji - jeden zakochany łyknie wszystko każda bzdurę, ale drugi mimo wszystko będzie się zastanawiał i wpadnie na to, że jak babka mówi "pamiętam tylko ...", to jest to niebezpieczne. Jestem przekonana, że mojemy by się taki tekst nie spodobał i w dwuznacznej sytruacji poszedł moim tokiem rozumowania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No przepraszm bardzo \"komiczne\" , ale autorka ma problem :p a Ty jak zwykle ze swymi \"dobrymi\" , starymi radami wyskakujesz :D coś tu nie tak :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"on myśli jak baba, ja jak facet i się świetnie dogadujemy Prawda, komiczny " po raz kolejny muszę potwierdzić :) doskonale potrafisz rozbudzić damską część mej osobowosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"No przepraszm bardzo "komiczne" , ale autorka ma problem " problem, ktory sama sobie wygenerowała... gdyby nie strzeliła obciąganka byłemu, nie byłoby tematu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudka - to Ty nie masz racji:) I możemy pozostać przy swoich odmiennych opiniach:) Nie będę się zagłębiał i udowadniał swoją rację bo mogłoby to zostać odebrane jako niemiłe - w najlepszym razie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mało_stanowczy, ja się nie chcę kłócić, ale jakoś nie bardzo mogę sobie wyobrazić, że w dwuznacznej sytuacji (kiedy facet ją podejrzewa - bo tak może być w przypadku autorki) kobieta broni sie, mówiąc "pamiętam tylko". Napiszę wprost - u inteligentnego faceta pogrąży się takim tekstem :) komiczne, nie ma to jak dobra odmiana :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gdyby nie strzeliła obciąganka byłemu, nie byłoby tematu " I tu pojawił się błąd :p temat byłby ale typu : "Obciągnęłam exowi i Jego ejakulat miał inny smak , który pozostał mi w pamięci i kubkach smakowych:p lekko gorzkawy " :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet, który podejrzewa nie kocha. Uważa kobietę za własność, ale z miłością ma to niewiele wspólnego. Przeciętnemu zjadaczowi chleba wystarczy, gdy kobieta patrząc mu w oczy powie cokolwiek i on w to uwierzy :) Bez względu na IQ, którym dysponuje :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"ja się nie chcę kłócić, ale jakoś nie bardzo mogę sobie wyobrazić, że w dwuznacznej sytuacji (kiedy facet ją podejrzewa - bo tak może być w przypadku autorki) kobieta broni sie, mówiąc \"pamiętam tylko\". Napiszę wprost - u inteligentnego faceta pogrąży się takim tekstem \" dokładnie - tekst \"pamietam tylko jak ...\" budzi od razu domysły - a ciekawe czego nie pamięta :) (np jak brał ją od tyłu, gdy zdychala na kiblem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Facet, który podejrzewa nie kocha." nie, po prostu kiedy trzeba trzeźwo myśli, a miłośc nie musi tu mieć nic do rzeczy. Czasami faceci też bywają racjonalni, mimo że kochają :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Facet, który podejrzewa nie kocha" osłabiasz mnie :D miłość to dojrzałe uczucie, a nie głupie naiwne opętanie, polegające na łykaniu wszystkich bzdur jak młody pelikan.. miłość nie wyklucza logicznego myslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo zle zrobilam
a czy to wazne jak to sformuuje? powiem, ze zle sie czulam i tamten zaprowadzil mnie do kibla... i ze mi wstyd i w ogole. i dodam na koniec, ze wole jak on jest przy mnie na imprezie (to akurat prawda, czesto mu to mowie gdy mnie zostawi gdziekolwiek)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Facet, który podejrzewa nie kocha." M_S i tu już można byłoby prowadzić bardzo długą dyskusję :p jak domniemywam pojęcie "chorej miłości" i tym samym "chorej zazdrości" nie jest nikomu obce :) chyba że się mylę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie facet, który łyka wszystko bez zastanowienia to zwykły desperat. Jak każda kobieta chcę być kochana, ale bez przegięć - chciałbym tez widzieć prz tym, że ten, który mnie tak kocha, trochę myśli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a czy to wazne jak to sformuuje? powiem, ze zle sie czulam i tamten zaprowadzil mnie do kibla... i ze mi wstyd i w ogole. i dodam na koniec, ze wole jak on jest przy mnie na imprezie (to akurat prawda, czesto mu to mowie gdy mnie zostawi gdziekolwiek)" :o :o :o :o :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo zle zrobilam
miałam na myśli, że on i tak uwierzy, a okropne kłamstwo pozostanie kłamstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komiczne - chyba ta kobieca natura Ci się uaktywniła :D Jeśli ufam swojej partnerce to nie widze powodu dla którego miałbym mieć jakieś podejrzenia. I z mojego punktu widzenia lepszy jest tekst "pamiętam tylko, że rzygałam" choćby dlatego, że autorka tak naprawdę nie wie do końca czy ktoś ją widział. Jeśli nie to OK, ale jeśli tak, albo jeśli wyszła z kibla ze spermą swojego eks na sukience a on rozanielony na pożegnanie klepnął ja po tyłku to dla obecnego faceta róznica będzie polegała tylko na tym czy skłamała czy nie. Twierdząc, że nie pamięta w pewnym sensie nie kłamie, od biedy może uznać, że go nie zdradziła - w każdym razie autorka ma jakąś niewielką szansę, ale jak zacznie opowiadać, że pamięta wszystko to będzie znaczyło, że łże jak pies (sorry, suka) i automatycznie zakończy związek. inaczej mówiąc, będzie tylko musiał pilnować, żeby sama nie piła:DTrochę mętne to moje wyjaśnienie ale nie mam czasu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdrada zawsze mnie bulwersowała. ale kłamstwo bulwersuje mnie jeszcze bardziej. jak można osobie bliskiej, którą się ponoć kocha, kłamać w żywe oczy?? i jeszcze uważać, że to dla jej dobra i że to najlepsze rozwiązanie?? nie kumam. mogę przyjąć do wiadomości, że wiele osób woli żyć w kłamstwie, woli nie wiedzieć, woli ściemniać. ale ja swojego życia nie potrafiłabym tak budować. ktoś napisał, że jakiś psycholog radził, żeby się nie przyznawać. I co z tego?? czy jakiś jeden psycholog jest alfą i omegą i ma receptę na każdą sytuację?? bzdura. ja wolę myśleć sama. z resztą każdy rozsądny psycholog powiedziałby, że to zależy od konkretnej sytuacji. ja uważam, że prawda, uczciwość jest najlepsza, bo daje drugiej stronie możliwość wyboru. ja też zdradziłam i żałuję (opisałam to tutaj: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4124250&start=0). i przyznałam się, i tego nie żałuję. na kłamstwie nie potrafiłabym i nie chciałabym budować związku. na prawdzie jest trudniej go budować, ale wierzę, że dzięki temu będzie lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co? Odnoszę wrażenie, że oddzielacie miłość od zaufania. Dla mnie jedno bez drugiego nie funkcjonuje. Zabawa w podchody, kręcenie i ściemnianie też mnie nie rajcuje. Mogę być naiwny ale wierzę w to, co mówi moja partnerka i tego samego oczekuję od niej. Nie doszukuję sie podtekstów, nie czytam między wierszami, jednym słowem nie utrudniam sobie życia. Jeśli mnie zdradzi i to się wyda - rozstaniemy się. Jeśli mnie zdradzi i to się nie wyda - po cholerę mam sobie sam szukać problemów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Jeśli ufam swojej partnerce to nie widze powodu dla którego miałbym mieć jakieś podejrzenia.\" stary - zaufanie dobre, ale kontrola lepsza jak mawiał tow. Lenin :) nie ma czegos takiego jak bezgraniczne zaufanie, zwlaszcza, gdy pojawia sie inny (na dodatek bliski) facet i alkohol oraz dwuznaczna sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Dla mnie jedno bez drugiego nie funkcjonuje." a Ty mylisz zaufanie z naiwnością... co innego być podejrzliwym bez powodu a co innego, gdy wychodzi taki kwas jak w przypadku opisanym w tym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo zle zrobilam
ta sytuacja nie była dwuznaczna.. była bardzo jednoznaczna. gdyby on zrobił coś takiego... chyba nie chcialabym wiedziec. zerwałabym, tak mi sie wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sally, jednym słowem poszłaś na łatwiznę i w pewnym sensie przerzuciłaś ciężar świadomości faktu, że ktoś Cię bolcował na swojego partnera. Jakie to szlachetne :O Opowiedziałaś mu ze szczegółami jak się puszczałaś? Ulżyło Ci, prawda? Ja uważam, że za swoje uczynki sami powinniśmy ponosić konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×