Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama tgo chciałam

zeszmaciłam się w jego oczach

Polecane posty

Gość sama tgo chciałam

Wiedziałam, że mi nie wolno. Wiedziałam, że tak to się skończy. Wiedziałam, żeby pozwolić mu odejść, zrobić to z godnością. Nie błagać o powrót, nie prosić o spotkanie, nie zawracać głowy, nie narzucać. Nie potrafiłam, nie posłuchałam rozumu. Zeszmaciłam się, jestem pewnie nikim w jego oczach. Nie potrafiłam być honorowa...i mam to co chciałam. Brak szacunku. Brawo, jestem idiotką!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anicia 111
To byly emocje, tak czulas. No trudno, bylo minelo. Spotkasz go pewnie nie raz i bedziesz miala jeszcze szanse pokazac sie z innej strony.Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nitika
zdarza sie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama tgo chciałam
A cóż mogę o sobie powiedzieć? Głupia idiotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama tgo chciałam
No najwyraźniej nie mam. Ja zareagowałabym na jego miejscu tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anicia 111
Nie gupia idiotka tylko ktos kto podejrzewam:) baaardzo kochal:) a to roznica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama tgo chciałam
Tak, bardzo. Tylko chyba za bardzo stałam się napastliwa. Wiedziałam, że już nie może mnie znieść. Ale nie potrafiłam przestać zabiegać o jego uwagę, choć ten nie był najzupełniej zainteresowany.Jego nowa dziewczyna pewnie usmiała się po pachy. Ale jestem żenująca. Przeprosić go przy najbliższym spotkaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anicia 111
Mysle ze przeproszenie to bardzo dobry pomysl.Byle by to nie bylo ze spojrzeniem "zbitego psa"-rozumiesz co mam na mysli? Raczej niech to bedzie poza dziewczyny ktora sama z siebie sie umie smiac i wie ze przesadzila:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty sie przejmujesz tylko
tym co on mysli. nie przepraszaj,nie odzywaj sie, nie szukaj kontaktu,zajmij sie soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama tgo chciałam
Już chyba wystarczająco zrobiłam z siebie zbitego psa. Więc limit na zbitego psa już wyczerpany :/ Co mi odbiło? Miłość gorsza od dżumy. Ach...nigdy więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama tgo chciałam
Wiem, że tak powinno być. Nie powinnam szukac kontaktu, nie pisać, zająć się sobą ale nie potrafiłam. Teraz jest mi jeszcze gorzej niż wcześniej. Będę musiała się z nim spotkać bo mamy niektóre wspólne sprawy nie zamknięte, więc nie ma innej opcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty sie przejmujesz tylko
tylko go nie przepraszaj,bo sie całkiem pograzysz. podejdź do tego zimno, załatw co masz załatwic i adios. zresztą z tego co piszesz to on Cie zostawił dla innej, a ty jeszcze chcesz gnojka przepraszac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez uwazam
ze nie powinnas go przepraszac, ale jak sie z nim spotkasz wygladaj swietnie, smiej sie badź szczęsliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama tgo chciałam
nie dlatego, że mnie zostawił. tylko dlatego, że się tak zachowywałam...pokazałam brak jakiegokolwiek honoru. zero szacunku do własnej osoby. głupia sądziłam, ze możemy być jeszcze razem. i nawet mu to dziś powiedziałam i nawet przeprosiłam, że jestem taka uparta. można jeszcze z tego jakoś wyjść z twarzą? czy już raczej nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty sie przejmujesz tylko
a ty w kołko to samo. Nie mowię ,ze twoje zachowanie ,które opisujesz było ok, ale jedyne wyjście z twarzą, to tak jak pisałam wcześniej i ta osoba, która radziła zebys wtedy ładnie wyglądała i była pewna siebie. Zreszta moze to kwestia charakteru, ale ja nie umiałabym sie tak wiecznie płaszczyć przed facetem , uważać ,że całe zło świata i jeszcze go przepraszać. Ale jak chcesz być płaczką i płaszczka to prosze bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama tgo chciałam
tak, chciałam. wszyscy w około mi mówili abym o nim zapomniała. a ja głupia atakowałam go smsami, telefonami. wczoraj się spotkaliśmy, rozmawialiśmy na temat naszego rozstania. a ja dzisiaj do niego zadzwoniłam by porozmawiać jezcze raz o tym. on był taki zimny i obojętny. a ja dalej i dalej. co ja wyprawiam? nie mogę spojrzeć sobie w twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty sie przejmujesz tylko
no to popłacz sobie to ci ulży,ale zrozum jedno-jak zaczniesz przepraszać to znow bedziesz sie zachowywać tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo ty myślisz, że w miłości to tak wszystko się na chłodno kalkuluje i planuje...? w grę weszły emocje , całkiem normalne zachowanie zakochanej dziewczyny :) ochłoniesz, kiedyś go spotkasz i wtedy pokażesz się z tej oziębłej strony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama tgo chciałam
nie chcę być płaczką i płaszczką. nigdy nie sądziłam, ze mogłabym być do tego zdolna. chciałam być obojętna, wyglądać na szczęsliwą, nie pokazywać bólu. ale nie potrafiłam. cholera, nie potrafiłam. tak mocno się zaangażowałam. myślałam, że on zrozumie moje zachowanie i je zaakceptuje. wiem, co się stało to się nie odstanie. jakoś trzeba o tym zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaproszenie....
zapraszam na grono dlaczego mezczyzni kochaja zolzy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty sie przejmujesz tylko
obejrzyj sobie film Polańskiego 'Gorzkie gody "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama tgo chciałam
ja zawsze byłam zołzą, tylko teraz tak zmiękłam. bo sądziłam, że jak zobaczy jak bardzo mi zależy znów będziemy razem. nie potrafiłam nawet powiedzieć nie, jak mnie przytulał i gładził po ręce. już chyba wtedy cały szacunek do mojej osoby prysł. a ja sobie wobrażałam nie wiadomo co. on pewnie to robił by umniejszyć swoją winę za to, że mnie zostawił. chciałam być z nim szczera, bo go zawsze bardzo szanowałam i był mi bardzo bliski. nie potrafiłam przed nim udawać, że to po mnie spływa. a powinnam. od pierwszego dnia rozstania. a ja ciągle mu mówiłam, jak bardzo mi na nim zależy. że naprawdę mogę dać mu szczęście. że nie potrafię sobie poradzić z tym rozstaniem. totalny zbity pies i płaszczka. żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty sie przejmujesz tylko
na razie go idealizujesz, ale za jakiś czas przejrzysz na oczy . Wiem ,że to banał, ale znajdziesz faceta, ktory bedzie cie kochał i szanował i tylko bedziesz sie dziwic ,ze płaszczyłas sie przed takim palantem jak ten teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co wami kieruje, ze błagacie o powrót. Wyobraź sobie, ze facet którym gardzisz płacze przed tobą jak małe dziecko i błaga zebyś go kochała. Jak postąpisz? co pomyślisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 147
honor????????? ludziom zależy, to emocje biorą górę... a niektórzy się rzucają z reakcjami, a potem żałują... ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anicia 111
Cztam i nie zmieniam zdania! Przepros i powiedz ze nie wiesz co ci odbiło, że na ogól nie masz takich jazd i że ma o tym zapomniec:) Bo ty juz tez nie pamietasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×