Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

EMTI

PLUSY I MINUSY POSIADANIA DZIECKA

Polecane posty

Wpisujcie kochane jakie wg Was są plusy, a jakie minusy posiadania dziecka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt się nie wypowie? |Jak któraś dziewczyna napisze, że jest w ciąży to jest tyle wypowiedzi za i przeciw, a tu nikt nie chce napisać? :) Ja mam 21lat i zastanawiam się kiedy zacząć starać się o dziecko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dareqq
jak mialam 21 lat to nawet nie myslalam o tym, zeby myslec o staraniu :D Teraz mam 27 lat i jestem w 4 miesiacu.. zobaczymy jak to bedzie, pewnie nie bedzie samych plusów, ale ze te plusy beda na tyle duze, ze przycmią te ewentualne minusy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w 34 tc
Ja przyznam sie szczerze takze w wieku 21 lat nawet nie myslalam o dziecku. Majac tyle lat wyjechalam z organizacji studenckiej do pracy do Stanow na wakacje i byly to jedne z najlepszych okresow w moim zyciu :), teraz mam prawie 30stke i za 6 tygodni rodze mojego pierwszego ukochanego synka :), wiec dla mnie w tej chwili posiadanie dziecka ma same plusy, ale ocena jak sie domyslasz nieobiektywna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u mnie jest to, że ja skończyłam już swoją edukacje, we wrześniu wychodzę za mąż on jest o 5,5 starszy ode mnie i tak sobie ostatnio rozmawialiśmy kiedy będziemy się decydować na dziecko i najprawdopodobniej za jakies 2 lata. Pierw chcemy znaleźć dobrze płatną prace, kupić dom , zwiedzić świat i wtedy zacząć starać się o dziecko. Tylko chcę poznać plusy i minusy posiadania dziecka, jestem świadoma że macierzyństwo jest pełne wyrzeczeń i już wtedy nic nie będzie takie samo, że wszytsko robi się pod dziecko i już nie ma tej wolności i beztroskiego życia:) I dlatego chccę się od Was dowiedzieć jakie są plusy, bo ja teraz widze większość minusów:P A jakies 4 miesiące temu byłam na 100% pewna, że zaraz po ślubie będziemy starać się o dziecko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EMFI
Podnosze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tam wyzej to ja tylko literowke walnelam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina7777
EMTI \"Pierw chcemy znaleźć dobrze płatną prace, kupić dom , zwiedzić świat i wtedy zacząć starać się o dziecko\" - i ty to chcesz zrobic w ciagu 2 lat, haha?? chyba,ze macie bogatych rodzicow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitny kwiatuszek
dom można wziąć na kredyt, może i rodzice też się dołożą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina7777
ja jak narazie tez widze wiecej minusow niz plusow i dlatego odkladam ciagle decyzje... Minusy: - ograniczenie czasu, nie ma juz tej wolnosci wychodzenia ze znajomymi kiedy sie chce i wracania kiedy sie chce - koszt do min 18 roku zycia dziecka - na poczatku-nieprzespane noce, bolace piersi i to okropne mleko z nich wyciekajace, sama kwestia karmienia tez mnie odrzuca - ciaza i porod do przyjemnych nie nalezy - czesto "rozlazle" cialo po porodzie, nie mowiac juz o przypadkach rozciagnietej pochwy, nietrzymania moczu i kalu, zylaki, hemoroidy co do plusow...hmmm...a to jest duzy plus - czastka samego siebie, ktos kogo bedziemy kochac nad zycie ( choc sa wyjatki wsrod rodzicow)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina7777
aby wziac kredyt trzeba miec prace i zdolnosc kredytowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaaaaaaaaaaa
Minusy: zrezygnowalam ze swojej ukochanej pracy na rzecz pracy blisko domu,by nie tracic czasu na dojazdy, mala ma 2 lata i budzi sie o 5,wiec o wysypianiu sie nie ma mowy, ograniczone zycie towaryzskie, a raczej jego brak - spotykam sie z przyjaciolkami w towarzystwie dzieci,wiec ciagle jest zostaw, poloz, nie rusz, nie zabieraj zabawek dziecko kosztuje w domu ciagle sprzatam, piore , gotuje jestem zmeczona, wracam z pracy, chcialabym usiasc w fotelu,cos zjesc,a tak szybko biegne po mala, wracqm, robie obiad, jem w biegu, bawie sie z nia i siadam spokojnie po 21, jak dziecko pojdzie spac ale te wszystkie minusy przycmiewa jeden wielki plus kocham ja najbardziej na swiecie, to moje wymarzone ukochane dziecko, jest dla mnie najwazniejsza i dla niej jestem zrobic wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm... począwszy od nieprzespanych nocy - skończywszy na powtarzaniu malcowi 5000razy tego co wolno, a czego nie, a Ono i tak po swojemy świat odkrywa, ale czy to nazwałabym to minusami, raczej trudem czy "urokami" macierzyństwa. Wszystkie minusy wynagadzaja plusy- bezwarukowa milość, świadomośc życia dla kogoś i odpoiwedzialności za drugiego człowieka i obsrwowanie jak rośnie i się rozwija :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaaaaaaaaaaa
po ciazy wrocilam do poprzedniej wagi - w takim trybie zycia, raczej trudno by bylo nie wrocic, nie mam zadnych pociazowych dolegliwosci, stosunkiz mezem poprawne, jak przed ciaze,a i jeszcze z minusow zapomnialam dodac o ciaglym strachu o dziecko, posiadanie wywoluje emocje bardzo duze, np gdy byla chora nie spalam calymi nocami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia . . .
Jestem mama pięciomiesięcznego chłopca , jak na razie widzę więcej minusow niz plusow . - Nie wysypianie się - brak czasu na swoje przyjemności , typu czytanie książki - Mieszkam w mieście gdzie nie mam zadnej rodziny , dlatego wszędzie muszę ciagnąć dziecko ze soba , np jak załatwiam jakies urzędowe sprawy - Bol przy porodzie i kilka tygodni po - rozstepy , zbędne kilogramy po ciąży - duże wydatki na dziecko - brak zycia towarzyskiego - zmeczenie - nie mozmośc pojechania do rodzicow , 600 km , 12 godz w pociągu Za kilka tyg . będę obchodzić 21 urodziny , dzisiaj wiem , ze to stanowczo za mlody wiek na bycie mamą , nie mamą z przypadku tylko mama z wyboru . Zaszłam w ciąże świadomnie , nie zdawałam sobie jednak sprawy jak bardzo moje zycie się zmieni i jak jest cięzko . Jedyny plus jaki widze to milość moja do dziecka i dziecka do mnie . Nikogo nie będę kochac bardziej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia . . .
- bardzo duza odpowiedzialność - ciagły strach I to są chyba najpowazniejsze minusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do tego ze bedziemy w stanie zrobic tego co napisalam w ciagu 2 lat, to spokojnie nam sie uda bez pomocy rodzicow , nie biore slubu po to aby byc na utrzymaniu rodzicow. Oboje many prace I zdolnosc kredytowa tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do EMTI
21 lat- a jakaz ty skonczona edukacje mozesz miec w tym wieku??? chyba jakies marne studium.. chyba,ze nie mieszkasz w Polsce... co do dorobienia sie domu i zwiedzenia swiata w ciagu 2 lat bez pomocy rodzicow..hmmm...musicie chyba obydwoje byc prezesami firmy i to poza Polska;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleo99
Minus 1: potezny pochlaniacz czasu Minus 2: potezny pochlaniacz pieniedzy Malo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emte mowisz ze najperw zwiedzane wyceczki, potem dom i nastepnie po jakims dorobku dziecko:) jak wiem ze wycieczki tez kosztuja( nawet nawet) wiec kto tu mowi o oszczedzaniu bo dziecko kosztuje:):):):) jakby bylo dziecko to by nie bylo wycieczek (sa ludzie co wszedzie jezdza z dziecmi ,, szczegolnie najlepiej gdy jeszcze nie chodzi:) , jeden pies,zreszta chyba nawet dziecko by cie mniej wynioslo:):):) plusy macierzynstwa, - milosc bezwarunkowa najbardzej uwilbiam gdy mnie sciska maly bez powodu, pytam sie \'kochasz mamusie\' a on mnie sciska jeszcze bardziej i dostaje calusa w nosek(nasze noski eskimoski)(w takich chwilach dziiekuje Bogu ze go mam) -uwielbiam patrzec jak sie bawi z tata, jak czesto daje mu calusy, jak go ciagnie za nogawke bo pak leci(ptak), jak nasluchuje czy tata wraca z pracy(przekret zamka) i leci mu po kapcie, a potem pokazuje co smajstrowal:) oj tatus go tak uwielbia ze nawet na 10 dni nie chce go babci zostawic) hmmm minusow na poczatku mialam malo(wiedzialam co mnie czeka), maly spal jadl , w dzien spal wiec odsypialam, uwielbialam go i nie przeszkadzalo mi to ze sie budzi na papu, uwielbialam go karmic patrzec jak ssie, dzisiaj ogladajac zdjecia pragne znow to przezyc:) nie jest niejadkiem, nie mialam problemu z jedzeniem wiec i nerwow nie bylo, kolek tez nie bylo, nie lubie lazic i zwiedzac, od czasu do czasu tak, ale bardzo rzadko co do znajomych maly wszedzie zawsze z nami(maly imprezowicz), no i moze wlasnie ten minus najwiekszy to tylko to nie rusz zostaw ale juz jest wiekszy wiec coraz mniej sie czlowiek nalata za nim, jak skonczyl roczek wyjechalsmy z dala od rodzicow i powiem ze myslaam ze bedzie trudno, ale jest lepiej, robe wszytsko jak chce i malego od czasu do czasu jak potrzeba zostawe u znajomej a czesto wychodzilismy na miasto na zakupy w takej porze jak przypadala mu 4 h drzemka , wiec od kad mal roczek non stop spal na dworzu w wozku bez wzgledu na pogode, i tak mozna bylo bez latania za nim zrobic zakupy:) takie sa uroki macierzynstwa, zreszta wszystko na swiece ma swoje plusy minusy, nic nie jest idealne:) Pozdrawiam was mamuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mam zrobione studium kometyczne, noo I co do nazywania go marnym to sie nie zgodze, poniewaz mam zawod w kieszeni I tu gdzie mieszkam czyli w Angli moge dzieki temu dorobic do mojej normalnej wyplaty. A co do zwiedzania swiata to nie chodzi o to aby wszystko zwiedzic ale pare ladnych miejsc, poza tym juz troche swiata zwiedzilismy. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kleo pochlanacz pieniedzy zaczyna sie od roku szkolengo ,, no chyba ze sa osoby co kupuja jakies drogie zabawki , droge ciuchy i klada na kupe,, ze wszystko co posiada ich malem musi sporo kosztowac,, a tak male dzecko ma to gdzies czy spi w lozeczku za 500 czy 1000zl:) no oczywscie jesli dzecko choruje to tez z kasa se trzeba lizczyc , ale jesli ktos meszka za granica to ma recepty za darmo:) jak Empte, Empte no za granica sie sybciej dorobisz jesli zacisniesz pasa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emti a le zamierzace byc za granica? bo tam sie dziecko bardzo oplaca hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja do Angli przyjeżdzam juz 3,5 roku. Od wakacji 2006 co roku pracowałam, od kiedy skończyłam liceum i poszłam do studium bywałam co miesiąc w \\Angli, raz pracowałam ,raz nie. No a teraz przyleciałam tu w piątek i zaczynam prace. No i najbliższą przyszłość też planujemy w Anglii. Także kiedy do Polski wrócimy nie mam pojęcia, raczej nie szybko i dziecko napewno się urodzi w Anglii i będzie tu żyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvtgrbyhh
NAJWAZNIEJSZY W ZYCIU JEST MAZ!! NIE DZIECKO! ALE MAZ! Dziecko macie wychowac porzadnie ,aby pewnego dnia kiedy opusci dom rodzinny umialo zyc jak dobry czlowiek! ZOSTANIECIE NA STRAOSC Z MEZEM! i to wlasnie dlatego ze dzieci nie zawsze beda z wami! wazny jest maz-zona!! ktore sie zajmie wami na stre lata,ktos z kim endziecie wspominac mlodosc i wszystkie rocznice SLUBU KOSCIELNEGO! dlatego wpiernicza mnie jak piszecie ze kochacie dziecko najbardziej na swiecie... otrzasnijcie!! DZIECKO WYCHOWUJECIE DLA SWIATA a meza macie kochac dla siebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobno dobre...
W wypowiedzi powyżej (zapewne wyłącznie prowokacyjnej) jednak coś jest, dziecko wyfrunie z domu, a mąż/partner raczej zostaje na całe życie. Pomimo to dziecko kocha się najbardziej na świecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobno dobre...
Mam 2 miesięcznego synka, jak na razie... Plusy: -już wcześniej wspomniana miłość -uśmiech dziecka, wtedy jest taki słodki -kupowanie ubranek (niekoniecznie drogich, tańsze też są ładne i dobrej jakości, a fajnie jest kupić coś w czym maluch fajnie wygląda) -zawsze jest z kim iść na spacer (mieszkam w centrum miasta, park niedaleko) Minusy: -brak czasu i niewyspanie, nocne karmienia -koło mnie nie ma większych sklepów, a latanie po sklepach w centrum (czyli po starych kamienicach) to nic przyjemnego, nie ma podjazdów, są małe schodki po których ciężko się dostać z wózkiem i do tego źle przemyślane drzwi do sklepów otwierające się na zewnątrz -mocno ograniczone życie towarzyskie nawet jeśli masz z kim zostawić dziecko -w zasadzie brak tematów do rozmów ze znajomymi, którzy dzieci nie mają (bo jednak większość czasu pochłania dziecko, nawet jak się wyrwiesz na jakąś imprezę czy do kina albo książkę przeczytasz to ileż można o tym opowiadać, pozostają jeszcze wspomnienia z czasów przed dzieckiem, ale to tylko z dobrymi znajomymi, wręcz przyjaciółmi) -płacz, bo dziecku się nudzi albo chce na ręce (mój waży już 6,5 kg i nie mam siły go nosić, a i gadać i robić głupie miny można max do pół godziny), jak prawie cały dzień nie chce mu się spać, pogoda nie pozwala na wyjście na spacer i jestem z nim sama to mnie szlag trafia -dopóki nie masz możliwości pójścia do pracy jesteś w zasadzie na łasce i niełasce innych, mój mąż się wyniósł miesiąc temu (zaznaczam iż bardzo się cieszył, że będzie miał syna i to ja miałam iśc do pracy a on miał siedzieć z dzieckiem od września, ale się chyba nie spodziewał jak naprawdę wygląda życie z dzieckiem i zwiał jak ostatni tchórz i palant), nie mam z kim dziecka zostawić, do żłobka za małe i tak oto wegetuję chwilowo -rutyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to widze więcej minusów z posiadania dziecka jest no i ja właśnie tak myślałam. Bo sama tej sobie wymieniałam plus i minusy to minusów pełno było. No ale plusy też tylko mniej, ja mam teraz 2 letnią chrześnice i jest naprawde kochana, kocham ją nad życie i krzywdy nie dałabym nikomu jej zrobić, także już sobie wyobrażam jaka miłość jest do swojego dzicka:) No i te malutkie rączki, które oplatają się w koło szyji i usteczka mówiące kociam cie ciociu, to dla manie są naprawde cudowne chwile, a co dopiero dla mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×