pociągiem nocnym z Białegostoku jedzie do mnie siostrzenica

I nad ranem muszę ją odebrać z dworca PKP , przed południem musi być w instytucie onkologii na wizytę u lekarzy , ona ma teraz 28 lat i ma poważny problem, wstydzi się własnego wyglądu ale mnie jej wygląd nigdy nie przeszkadzał, przyzwyczaiłem się do wyglądu siostrzenicy i widziałem ją kilka razy gdy była bez ubrania i całkiem nago. Owszem, jest porządnie zarośnięta i ma spore owłosienie , podobno u kobiet to się nazywa hirsutyzm. Gdy miała 15-16 lat zwracano uwagę, że jej rosną wąsy i twarz miała zarośniętą ciemnym zarostem , wytykano ją palcami, więc zaczęła się golić żyletką jak facet ale to golenie tylko potęgowało wzrost zarostu . Ona teraz w nocnym pociągu jest zawinięta w husty aby nikogo nie gorszyć w tym upale , wiem że ona chce się pozbyć tego nadmiaru owłosienia na ciele ale żadne hormonalne terapie nie pomagają . Moja siostrzenica jest bardzo słaba psychiocznie i obawiam się aby sobie krzywdy nie zrobiła z powodu tego nadmiernego owłosienia, chcę jej pomóc. Chciałem się wyżalić.