Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakłopotanka

czy wino to konieczność?

Polecane posty

Gość zakłopotanka

Mam wesele w remizie, nie sprawdziłam wcześniej zastawy i okazało się teraz, że nie maja kieliszków do wina. Czy w takiej sytuacji w ogóle kupować jakieś wino? To troche głupio pic wino z literatki, ale z drugiej strony moze niektórzy by woleli pić choćby z literatki niz wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tej sytuacji
jesli remiza nie posiada kieliszkow to jeszcze nie tragedia.Proponuje ci wynajac kilka kieliszkow (niewiem ile masz gosci ale przykladowo ok.30 na 100 osob) i wykombinuj jakis dodatkowy stol na wino i te kieliszki-cos w rodzaju stolu koktajlowego.Kto bedzie mieal ochote na winko to znajdzie:) z doswiadczenia wiem ze na wesele niewiele osob pije wino...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tej sytuacji
mala mi to remiza nie elegancki lokal a w ogole to ja tez czualabym sie dotknieta gdyby na moje wesele przyszla taka paniusia jak ty i miala focha ze wina na stole pani nie podano w eleganckim szkle.wez sie kobieto nie osmieszaj! sama spotkalam sie z weselem w remizie gdzie szampana podano w literatce :O ale lubie mloda pare i ani mi przez mysl nie przeszlo byc urazona z tego powodu!jestes glupia i tyle jesli masz takie wielmozne myslenie! nawiasem mowiac nie jest wina autorki ze ow remiza nie posiada specjalnych kieliszkow i ona pyta o porade jak wybrnac z tej sytuacji a nie sluchac wywodow paniusi z miasta ze niby co za lokal...nie twoj biznes!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja podobnie jak mała mi nie wyobrażam sobie wesela bez wina. wódki nie piję w ogóle i czułabym się poszkodowana. pomyśl też o kobietach, szczególnie tych starszych. chciałyby wznieść toast za zdrowie pary młodej, a nie będą miały czym? a kieliszki można wypożyczyć i to chyba nie jest jakiś duży koszt (przynajmniej w obliczu kosztów wesela)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze nie konieczność, ale na kilku ostatnich imprezach na których byłam (25 lecie ciotki, nasze wesele, huczna osiemnastka...) w lokalu zdecydowanie większym zainteresowaniem cieszyły sie inne alkohole niz czysta. Szczególnie wsród pań :) Wolałabym pić z literatki niz nie pic wcale (nie, że czystą pogardzam, ale lubię sobie posmakować :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie musi być koniecznie wina. Ale jeśli chcesz żeby było, co napewno docenią fani innych trunków niż wódka, to po prostu wynajmij lub zywczajnie kup kieliszki. Takie zwykłe najzwyklejsze np. w Tesco kosztują około 10 zł za opakowanie. Lub popatrz na Allegro. Potem możesz je po prostu zabrać do domu :D. Dobrze mieć większą ilość bo jak wiadomo kochają się tłuc :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tej sytuacji - nie "ze ow remiza" tylko owa jesli chcesz juz byc taka mądra autorko na Twoim miejscu bym zorganizowala kieliszki.nie kazdy lubi pic wodke ale to juz sama musisz ocenic co kto lubi.babki chyba wody pic nie beda przeciez;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też uważam, że wino to ukłon w stronę osób, które wódki nie lubią. Nie jest jakąś mega koniecznością, wesele się odbędzie. Ale uważam, że to ładnie jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa a najszybiej poszły Martini, Metaxa i Carlo Rossi- było tego tylko kilka butelek, aż żałowalismy, że nie kupiliśmy więcej. Wódki zostało nam dużo (liczone było pół litra na głowe)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tej sytuacji
och przepraszam ze ciebie urazilam wielmozna ksiezniczko! na moim weselu byly rozne alkohole w tym wino do wyboru do koloru...ale nie w tym rzecz. po prostu zdenerwowala mnie twoja pusta wypowiedz. i moze ja tobie wygladam na przedszkolaka ale za to ty mi wygladasz na nadmuchana mieszczanke co to innych traktuje z gory! wiadomo kazdy lubi elegancje ale zapewniam cie ze w wiekstzosci polskich remiz ''poziom nie dorosl jeszcze do twoich piet''... wiec jak kiedys dostaniesz zaproszenie do takiej to lepeij sie zastanow czy warto isc bo przeciez ''co ty bedziesz tam pila biedaczko''?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
wiesz, generalnie co do wina to się z Toba zgadzam, ale zdanie "osobiscie czułabym sie dotknieta, gdyby na weselu na ktorym jestem nie bylo wina, tylko wódka - czystej nie toleruje, drinki są mulące, więc co miałabym pic?" mnie rozbawiło. osobiście uważam że organizatorzy wesela nie mają ani obowiązku, ani możliwosci uwzględniania indywidualnych preferencji kazdego gościa. podaje się jakiś tam random, na tyle zróżnicowany żeby kazdy przy odrobinie dobrej woli znalazł coś dla siebie. co byś miała pić? - całą resztę płynów na stole. kto powiedział że w ogóle trzeba pić alkohol?... chociaż - zaznaczam - generalnie co do wina to się z Tobą zgadzam. trochę tylko nie podoba mi się postawa jaką prezentujesz. PS. ja bede miec na weselu taką parkę która zażądała żeby wódka nie była czysta tylko kolorowa - bo oni beda z dzieckiem, nie chca przy dziecku pic czystej wódki, a jak bedzie kolorowa to bedzie to inaczej wygladało... rotfl. wódka bedzie normalna i koniec. pewnie tez się poczują dotknięci, ale szczerze mówiąc mam to w nosie. nie chcą pić czystej - niech piją drinki albo nie piją wcale. nie mam mozliwosci ani zamiaru dogodzenia każdemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tej sytuacji
co do wynajecia samych kieliszkow zasugerowalam to jako pierwsza zanim rozwienla sie cala ta dyskusja! wino nie jest koniecznoscia ale faktycznie sporo osob pije-choc nie wszyscy... nam tez zostalo sporo czystej,ale wina poszla polowa. duzym powodzeniem cieszyly sie koniaki,martini,whisky niezbyt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autrko- warto się jeszcze zastanowić n d przekrojem wiekowym gości. wiadomo, że starsze szacowne ciocie wolałyby wino, jeżeli macie sporo młodzieży i ślubw gorącym miesiącu to polecam piwo- bardzo dobrze sprawdziło się na weselu w remizie (tzn bez klimatyzacji) w gorący sierpniowy dzień. Generalnie uwazam, ze goscie powinni mieć jakiś wybor, przy kosztach wesela alkohol, a nawet alkohol+kieliszki to nie taka straszna kwota :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatannnnnn
ja proponuje kupic kieliszki w jakis markecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zogdzę się z Rudą. U mnie mimo tego że wesele było w październiku, było piwo. Było trochę młodych osób, które zdecydowanie wolą piwo. Ale było ono w tych mniejszych butelkach tzw. szpilkach, dlatego że jakby było w pół liutrowych to po prostu mnóstwo by zostało. A tak to taka porcja na szklankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tej sytuacji
mala mi a mozesz mi powiedziec gdzie napisalam ze wino jest bee? bo caly czas mi zarzucasz cos czegos nie napialam. jak wyzej wspomnialam wkurzylas mnie zdaniem ktore wskazala rowniez koala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
"wiadomo, że starsze szacowne ciocie wolałyby wino" - a jestes pewna?? moje starsze szacowne ciocie wolałyby jednak wódkę :-> "mi mała - czarna koala- ano byłabym dotknieta i wk**wiona, jakby podano tylko wóde- mam prawo" - a mi się robi niedobrze od samego zapachu wieprzowiny, mam prawo wymagać żeby jej w ogóle nie było na stole weselnym i czuć się urażona jak jednak będzie?... co do wina ogólnie - podkreślam - zgadzam sie z Tobą. ale nie z Twoją postawą :) Do gorących posiłków wódki się nie pije, mozesz je popic (jesli musisz) czymś bezalkoholowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tej sytuacji
czarna koala otoz to-mala mi twoja postawa jest karygodna! odnosisz wrazenie wybrednego goscia weselnego a jako ze dwoch takich trafilo sie na moim weselu to ''pani juz podziekujemy'' ciotka meza tez zazyczyla sobie metaxe bo przeciez ona nic innego nie pija.... fakt metaxa byla (zakupiona juz wczesniej) ale taka postawa bardzo mi sie nie podoba...bo zatruwa zycie mlodej parze ktorej i tak stresu nie brakuje przy calej organizacji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tej sytuacji
ruda:) ciotka kazda inna-jedna pije wode jak stara,druga ciagnie winko,trzecia nie pije nic a czwarta ma specjalne zyczenia (bo ona nic nie pije rzekomo). a wiec tyle ciotek ile rodzajow alkoholu:) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm tak sobie myślę, ze my też kiedyś ciociami będziemy hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bcyhdsakvb
Mi mała, czyli uważasz, że mam prosić każdego z gości o podanie listy potraw/napojów, które im odpowiadają? Wybacz, ale idąc na wesele nie masz prawa wymagać od młodych że spełnią każde Twoje życzenie i preferencję. Osobiście też za wódką nie przepadam, ale w życiu by mi nie przyszło do głowy strzelać focha, że śmiano nie pomyśleć o mojej szacownej osobie. Wino jest droższe niż wódka - może po prostu młodych nie było na to stać? Nie widzę powodu żeby się o to obrażać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
no będziemy, i co z tego? ja jako ciocia się z chęcią napiję tego co mi dadzą. a jak nie będę mogła tego wypić to będę pić sok/wodę/herbatę/co jest i nie będę marudzić i czuć się dotknięta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie stac to sie nie robi wielkiego wesela. a wino jest koniecznoscia. nie podanie go jest nietaktem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tej sytuacji
mi daj wreszcie spokoj! przyznaj lepeij ze twoje zdanie bylo nie na miejscu ''wkur...gdyby nie bylo wina''! ja zrobilam swoje wesele dla gosci oczywiscie i zadbalam o rozne alkohole... z roznych przyczyn na wielu weselach nie ma az takiej roznorodnosci ''napojow''. czesto sa to przyczyny finansowe. Ale nie w tym rzecz-jako gosc na weselu nie krece nosem bo to czy tamto ale ciesze sie szczesciem mlodych i tym ze moge z nimi ten dzien fajerowac.nie przychodze do nich na wesele po to zeby krytykowac niedobra wodke czy brak wina albo ze kotlet byl za twardy. przyjmuje to czym mnie ugoszcza...i jest OK! co do staropolskich zwyczajow-dawniej bylo tylko wino (swojskie).Wodka byla za droga i kto chcial ja pic przynosil ja sobie sam-wiem to z opowiadan mojej babci! dopiero w czasach komunizmu gdzie wszytko bylo ciezko dostac poza czysta utarlo sie ze Polacy pija wodke na umow (m.in.na weselach).Wina wtedy nikt nie tykal.Od paru dobrych lat wino znowu wtargnelo na przyjecia,ludzie tez sa bardziej ''swiatowi'' stad ich sympatia do tego trunku.I w porzadku. ale zapewniam cie ze w dalszym ciagu nie wszyscy serwuja wino... sama jestem zwolenniczka bialego wina-ale do glowy by mi nie przyszlo sie wkur....o to ze jest jego ewentualny brak na stole!nie ma to nie i bawie sie dalej!a ty robisz z tego katastrofe i wielka obraze majestatu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tej sytuacji
co za smieszne stwierdzenia-nie stac mnie na wino to nie moge miec wesela hehe..zalosne... mi a co w sytuacji jak ktos robi wesele bezalkoholowe?tez jestes oburzona? a moze abstynenci tez nie powinni robic w tej sytuacji wesela?bo czym wzniosa toast?no pewnie woda-nie ma wyjscia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bcyhdsakvb
mi mała (mi_mala@poczta.fm) aha- i jesli kogos nie stac na wino na wlasnym weselu, to niech lepiej nie robi wesela. takie jest moje zdanie. Większej bzdury nie słyszałam, naprawdę. Wino warunkiem koniecznym wesela :o Lubię Cię czytać, mi mała, bo wydajesz się całkiem mądrą osobą, ale momentami naprawdę przeginasz. Na wesela się nie chodzi po to, żeby wytykać ludziom błędy. Jeżeli mi się coś nie podoba to po prostu nie idę. Chyba że ja mam inne podejście, że ma być to sympatyczny wieczór/noc spotkania z rodziną, bez robienia cyrków i udawania, zabiegania o to, żeby żaden gość nawet przez moment nie pomyślał że coś jest nie w jego guście. Taka jestem, tego oczekuję od innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala nie rob
z siebie takiej damulki bo smieszne to jest. nie jestes osmym cudem swiata, choc wyraznie tak ci sie wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tej sytuacji
no to sie nie dogadalysmy i nie dogadamy:) tez mialam pana tadka,wino Bordoux,biale,Rosso szampan Metaxa,martini,chantre,whisky,slodkie likiery ''dla cioteK''-pozostaly nietkniete. z wina poszla polowa-z czego kazda butelka natknieta-czyste marnotrastwo.Obsluga hotelu zapytala czy moze zachowac resztki do wykorzystania przy smazeniu miesa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na moim weselu będzie przede wszystkim czysta wódka. Nie wiem jak u reszty osób, ale u nas w rodzinie podstawowym trunkiem, bez którego nie może się odbyć żadne przyjęcie jest właśnie wódka. Wino, owszem będzie, ale symbolicznie (na ponad 80 osób może ze 20 butelek). Co do tych starych ciotek czy babć co to tylko winem popijają... u mnie takowe nie istnieją ;) Dziadkowie jeśli już coś piją to też wódkę, a jak zdrowie już nie pozwala to popijają sokami, wodą. Możliwości jest masa... U mnie to wręcz nie byliby zadowoleni z wina, bo jeśli już jakieś piją to takie zrobione przez siebie (ze specyficzną ilością cukru) ;) Chyba na całe wesele znajdzie się tylko jedna osoba, która sączy kieliszek wina przez całą imprezę i to właśnie specjalnie dla niej zawsze są stawiane na stół "specjalne" trunki (martini, nalewki). A prawda jest taka, że za alkoholem w ogóle nie przepada, co widać na pierwszy rzut oka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×