Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakłopotanka

czy wino to konieczność?

Polecane posty

Gość w tej sytuacji
co do etykiety-przyznaje ze skromnoscia ze zapewne nie znam kilku zasad dobrego wychowania ale ty tez inteligencja nie swiecisz po dokladnym ich przestudiowaniu w takim razie. nie wydaje mi sie aby etykieta nakazywala wybrednosc! pamietaj ze zawsze sa 2 strony medalu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bcyhdsakvb
wesele =/= wino. porównanie do ciasta i kawy jest zupełnie nietrafione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy tylko moja rodzina to takie dziwolągi, że na 60 osób mamy 70 butelek wina? :> myślałam, że to trend ogólnopolski, że coraz mniej pije się wódki, raczej tylko do drinków. a czystą popijają tylko starsi wujkowie. zresztą, pamiętam wesela 20 lat temu i wtedy na stole też było wino (fakt, że zdobywane ciężkimi sposobami, ale było). tak więc nie rozumiem całej tej dyskusji. wino powinno być, tak samo jak powinna być wódka. i tyle w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bcyhdsakvb
90% mężczyzn pije wódkę ze smakiem - tak jest w mojej rodzinie i mojego przyszłego męża. Kobiety owszem, rzadziej, sama nie rozróżniam smaków wódki, hehe. I jeśli ją piję, to właśnie wiadomo po co. Ale nie generalizuj tak, bo nie masz racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tej sytuacji
mala mi heheh jak zapraszasz kogos na kawe i ciasto to jak sama nazwa wskazuje podajesz ta kawe a do niej kawalek ciasta.natomist gdzie w nazwie WESELE wino?ja nigdy niewiem czy bedzie wino na weselu na ktore ide.Rowniez nigdy o to nie pytam.i bron Boze nie mam nigdy takiego zalozenia.Jak jest to super.Jak nie ma-to nie ma tragedii. Odsylam cie do pierwszego postu jaki napisalam w odpowiedzi na problem autorki. Nie jestem przeciwnikiem wina!Milo gdy jest wino na stole,ale wesele bez wina tez da sie przezyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi mała, ale zrozum, że w każdej rodzinie świętuje się inaczej. Jakbym postawiła głównie na wino i moi goście by to zobaczyli... to czuliby się jak w matrixie ;) Dlatego Twoje tłumaczenie, że wino jest coraz popularniejsze czy w dobrym tonie nie bardzo do mnie trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha carlo rossi
dobrym winem??? No rzeczywiście, znawczyni się znalazła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bcyhdsakvb
No wlasnie u mnie jest tak samo - w mojej rodzinie panie chętnie piją wino, natomiast w rodzinie narzeczonego nawet nie stawia sie go na stole bo NIKT go nie ruszy. Więc nie wiem, miałabym kupować wino i stawiać na stół po to żeby pokazać że je mam? :o A carlo rossi jest niedobre, popieram w całej rozciągłości. Szczególnie różowe :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w mojej rodzinie czy wsrod moich znajomych pija sie wino. znam moze ze 3 , 4 osoby ktore wola wodke. i to sa wlasnie starsi panowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi mała- do tej pory czytałam twoje posty ze zrozumieniem i uwagą, ale to co pokazałaś na tym topiku to już przegięcie :O Ja przy organizacji wesela nie mam zamiaru wypytać każdego z gości jakie on ma oczekiwania co do wesela... No sorry, tak jak ty \"wymagasz i oczekujesz\" żeby na każdym weselu było wino, ktoś może wymagać brandy, bo u niego to normalne. A jeśli mu go nie zapewnie, to co, obrazi się? poczuje się urażony? No wybacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tej sytuacji
katowiczankoo tak z czystej ciekawosci czy do tych 70 butelek wina dokupujesz jeszcze czysta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
zaraz zaraz, nie rozpędzajcie się. mala mi - zeby bylo jasne - podkreslam po raz kolejny, ze nikt tu nie twierdzi że ma nie być wina. zdjae sie ze gdzies na poczatku raz ktos stwierdzil ze jak ma nie byc do niego kieliszków to lepiej zeby go wcale nie bylo - i tyle (i nei jestem pewna czy po namysle nie przyznac tu racji - wina w szklankach nie wypada podawac). wszyscy pozostali sie zgadzaja ze wino ma byc i że najlepiej brakujące kieliszki dokupić. dyskusja potoczyla sie w storne już nawet nie glównego tematu, ile w strone postawy prezentowanej przez Ciebie. JA TAK MAM TO TAK MA BYC BO JAK NIE TO FOCH. troche nie uchodzi po prostu. osoba kulturalna zachowuje sie grzecznie i nie robi fochów takze wtedy gdy nie wszystko jest po jej mysli. co do toastów, masz racje, wznosi sie je winem. ale jak są osoby niepijące wina to tez muszą je wznieść winem? nie muszą. moga wznieść czym chcą. albo nie wznosić, tylko to akurat bedzie jeszcze bardziej niekulturalne niż wzniesienie ich sokiem. a co do savoir vivre'u i elegancji - wino półwytrawne (podobnie jak półsłodkie) jest uwazane za "kundla" wśród win i nie wypada go wręcz podawać na eleganckich przyjęciach :-> Podaje się wina wytrawne lub słodkie, operując odpowiednio ich odmianami. ja tez przewiduję tak ze 20-24 butelki wina na 80 osób. wiem na przykład że mam ze dwie pary które od wódki wolałyby whisky - i co? kupić im whisky i wydzielić - niegrzecznie wobec innych gości. kupić kilka butelek whisky i postawić na zbiorczo w barku - jest duża szansa ze rozpiją ją inni goście niż Ci do których jest adresowana :) kupić whisky dla wszystkich gości? - no na litość boską... rozwiązanie - nie kupowac jej wcale. nie będzie problemów. amatorzy whisky napiją się czegoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tej sytuacji
wlasnie to sie staralm caly czas wyjasnic malej mi ale ona chyba dalej nie kuma czaczy.... moglas od razu napisac delikatnie ze niepodanie wina to nietakt (tak jak to zrobilo kilka osob wyzej) a nie do razu pisac co to za lokla bez kieliszkow?i ze bylabys wkur..jakby nie bylo wina...i ze w ogole wesele bez wina to nie wesele.chore troche:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my zwyczajnie prosilismy gosci zeby sie okreslili czy pija wino czy wodka, i na tej podstawie kupilismy alkohol: pana tadka, biale i czerwone carlo rossi. i gicik. nie wiem o co tu sie spierac. najezdzacie na mi a same w sumie sie zgadzacie z tym co pisze ;-) mi mala tylko forma Twojej wypowiedzi nie jest zbyt trafiona ... w sensie niezbyt grzeczna. ja generalnie nie lubie wesel, a juz szczegolnie nie lubie wesel tylko z wodka, bo sama jej nie pijam w zadnej postaci. ale jakos nigdy nie przyszloby mi do glowy zeby oceniac ludzi ktorzy taka impreze przygotowali. nie ma to nie, zdarza sie i mozna przezyc. zadna tragedia chyba sie nie dzieje, prawda? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
"naturalne u mnie w domu jest, ze po przyjsciu goscia pytam "kawa, herbata, a moze cos zimnego do picia"?" a gość Ci powie ze chce sok jeżynowy albo wyciskany ze świeżych pomarańczy bo on pije tylko taki :D jak zapraszasz jedną osobę której upodobania znasz - mozesz sobie na to pozwolić. ale ciężko na imprezie na X-dziesiąt osób uwzględniać indywidualne preferencje smakowe kazdej z nich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tej sytuacji
czarna koala...jesli moge doradzic:)ja wlasnie zrobilam taki stolik koktajlowy.Jesli wiesz napewno ze 2 twoich gosci lubi whisky to na twoim miejscu zakupialabym tak 2 butelki.Do barku wystawilabym jedna-whisky jest raczej bardzo specyficznym alkoholem i niewiel osob je pije.A twoim gosciom zrobilabys w ten sposob mila niespodzianke.U mnie whisky zostalo prawie cale-widac bylo ze ktos ulal do jednego no moze do 2 kieliszkow.druga butelke mozesz miec w rezerwie-starosta czy ktos odpowiedzialny za % moze tego dopilnowac przeciez i ewentualnie dolozyc 2 butelke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bcyhdsakvb
Lucy, właśnie się nie zgadzamy. Zgadzamy się z tym co napisałaś: ja generalnie nie lubie wesel, a juz szczegolnie nie lubie wesel tylko z wodka, bo sama jej nie pijam w zadnej postaci. ale jakos nigdy nie przyszloby mi do glowy zeby oceniac ludzi ktorzy taka impreze przygotowali. nie ma to nie, zdarza sie i mozna przezyc. zadna tragedia chyba sie nie dzieje, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
"lucy_in_the_sky - mi mala tylko forma Twojej wypowiedzi nie jest zbyt trafiona ... w sensie niezbyt grzeczna." alez lucy, tylko o to nam chodzi, co podkreslałam już kilka razy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, dokupiliśmy do tych win wódkę. gdybym poszła na wesele, na którym nie ma wina ani żadnego innego trunku poza wódką to grzecznie poszłabym do baru i zakupiła sobie lampkę wina, albo jeszcze lepiej ouzo z wodą bo to lubię najbardziej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tej sytuacji
lucy gdybym sie zgadzala z Mi to bym sie z nia przeciez nie sprzeczala:) po prostu nie podoba mi sie sposob jej wypowiedzi. ani tez nie uwazam ze wesele bez wina to wesele stracone. jedyne z czym sie zgadzam-ale to juz napisala koala-fajnie jak jest wino na weselu,bo jednak kilka osob zawsze sie jego napije!ale na tym koniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marylinnn
Moim zdaniem wino jednak powino być. Chyba zależy Ci, żeby wszyscy dobrze się bawili? A są osoby, które wódki wogóle nie piją, a wino owszem np. ja :p Warto więc wykombinować kieliszki i zakupić wino. A w jakiej ilości, to już Ty najlepiej będziesz wiedzieć, bo znasz mniej więcej swoich gości i wiesz co lubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate znad rzeki Hudson 2
Wino na weselu musi byc. Kazdy gosc uraczy sie winkiem do obiadu a potem zmienia. U nas bylo wino odrazu na stole, potem weszła czysta wódka, koniaki i whisky. Kazdy mial wybór :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tej sytuacji
katowiczanka na weselach organoizowanych w restauracjach to w ogole nie ma takiej opcji raczej zeby nie bylo wina (chyba ze wesele bezalk.).Bo juz sama zastawa pustego stolu z kieliszkami wyglada niesamowicie i robi wrazenie. ale w remizach niestety nie wszedzie to juz praktykuja.Wyjsciem z sytuacji jest tylko zakupienie swojego szla tudziez wypozyczenie go (co doradzalam autorce posta). Co do samego wina z woda to witaj w klubie:) ja tez tak wlasnie uwielbiam pic-mam na mysli biale wino.Moj szwagier ktory jest Wlochem nie moze nigdy na to paztrzec-zawsze sie ze mnie smieje ze gwalce to wino:)hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe, no ok, czyli wszystko sprowadza sie do tego, ze generalnie uznajemy ze wino powinno byc na imprezie, tak? wiekszosc z nas tu sie wypowiadajacych jednak nie wyszlaby z wesela gdyby podano tylko wodke i bawilaby sie w warunkach jakie oferuja mlodzi i ich rodzinki, tak? tylko mi mala odwalilaby focha i bylabym wku***** , tak :) a wesela tak czy tak odbywac sie beda czy z wodka, czy bez, z winem i piwem czy tez bez /.. bo kazdy robi jak uwaza za stosowne i na ile go stac :D autorko, ja sie z zgadzam ze jezeli uznasz za stosowne podanie wina, to powinnas jednak kupic klieliszki. nie wiem jak duze robisz wesele ale jezelli niezbyt duze to moze faktycznie zakup zestawu zwyklych kieliszkow w Ikei czy Tesco nie bedzie rujnujacym wydatkiem. A zapas w domu sie przyda :D moze w przyszlosci na jakies urodziny/imieniny czy chrzciny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tej sytuacji
lucy urocze podsumowanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bcyhdsakvb
Kate znad rzeki Hudson 2 Wino na weselu musi byc. Kazdy gosc uraczy sie winkiem do obiadu Tłumaczę Ci dziewczyno że NIE KAŻDY!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
lucy - i o to chodzi :) masz trzy razy tak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaznaczam , że wyrażam tylko swoje zdanie i nie wnikam w całą tą kłótnie ! Otóż u mnie wina nie będzie, nikt go z rodziny/znajomych nie pija i to zdecydowało o takim wyborze. Kupiliśmy czystą, pare butelek ajerkoniaku,wiśniówki,metaxy i piwo z beczki. Nie czuję się gorsza od tych co mają wino ,nie rozumiem po co zaraz taka afera że jak nie ma wina to źle i niekulturalnie :o Ci którzy go piją to niech kupują ale niech nie naskakują na innych że go nie mają bo skąd niby maja znać ich rodziny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×