jesienna mam pytanie-wejdz

mam pytanie, jak wejdziesz to zadam

Tchórz... na pomarańczowo...

cześć]

JeSSienna przybyła...

To miło, że ktoś zauważa jak się pisze mój nick. Rzadko się zdarza:) A z emotikonami czasem się zdarza, że się źle wkleją. No i cóż, bywa:)

jessienna (dobrze wpisałem) znasz się na kładach? gdzies mi wpadło że coś cię łączy ze sportami ekstremalnymi. mam pytanie w tej kwesti

Coś mi się obiło o uszy...na temat quadów:). A co dokładnie Cię interesuje? Kupujesz?

nie kupuję,ale mój bratanek ma niedługo 18-stkę i chcemy mu zafundować wyprawę na kładach bo strasznie go to ciagnie choć nigdy nie jedził. ostatnio jezdzilismy kładami na torze i kilka osób nie dostało kasków. zabrakło a ponoc było i tak bezpiecznie więc wypozyczający nie widział problemu.

No nie wiem, jesli to nie stanowi problemu dla właściciela toru, to jestem że tak napiszę w ciężkim szoku. Jazda quadem to jak jazda motorem, spróbuj się wyłożyć z odkrytą głową. Nalezy wziąć pod uwagę że quad np. o pojemności 250 cc waży ok. 420 kg. Ale w czym jest właściwie rzecz?

na co mam zwrócić uwagę przy organizaci imprezy dla bratanka przy wynajmowaniu kładów żeby było jak najbezpieczniej?

Z pewnością radziłabym sprawdzić, czy właściciel toru (quadów jeśli to ma być jakaś wyprawa) ma aktualne OC. Kask to obowiązek bez 2 zdań. Na pierwszą przeprawę poleciłabym zdecydowanie quada przeprawowego, jest stabilniejszy, niższy i ma szerzej rozstawione koła, jest mniej wywrotny. Pojemność 200 lub 250 cc, nawet nie myśl o 500 (przy wywrotce podnosić go będa musiały 3 osoby, bo to ponad pół tony).Pełen automat zagwarantuje łatwość obsługi. Ale jajkolwiek nie zaplanujesz tej wyprawy (najlepiej poligon), zabierz go najpierw na tor dla lekkiej wprawy.

dzięki za radę, pozdrawiam