Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Demoniczna Kobieta

CO SĄDZICIE O MOJEJ DIECIE?

Polecane posty

Gość Demoniczna Kobieta

Jogurt naturalny ACTIVIA (obrzydlistwo) 2 zielone herbaty (prawdziwe zielone, z zielarsiego sklepu) gołąbek (nieprawdziwy, bo bez ryżu :) ale spory gołąbek knorr żurek z grzankami- ok. 180 ml spory gołąbek także bez ryżu ok. 1,5 litra wody z cytryną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzająca
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna z londynu
to co jest w tym golabku jak tam nie ma ryzu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo malo zroznicowana - przydalyby sie jakies warzywka zeby byl blonnik i woda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a warzywa (oprocz kapusty), owoce, mieso, ryby, jajka, ziarna? przydaloby sie je wprowadzic do dietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Demoniczna Kobieta
Taka jedna z Londynu- z samym mięskiem mielonym :) Madz i Laura- ok :) a myślicie, że dzisiaj mogę sobie jesczze na coś pozwolić?:) jak tak to na co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pewnie ze mozesz, ja polecam cos bialkowego wiec jakas jajecznice z szynka np, albo kawalek miecha typu kurczak, moze rybke albo miche warzywek na parze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Demoniczna Kobieta
:( zjadłam niestety kromę chleba bałego z szyną :/ ehhh :/a Wam jak dieta idzie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj zjadłam: 1)grahamka plus fantazja jagodowa + herbata 2)truskawki (1szklanka) 3) kawa z mleczkiem 4) kapuśniak 5) 1/2 rogala, serek wysmienity z truskawkami, czereśnie ___________________________________________ Ja działam na zasadzie 1200 kcal. Z 75 - 65 przeszłam, teraz śmigam ostatnie 10 kilo i robię stablizację,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoje dzisiejsze menu jest troszkę mało urozmaicone, dodałabym zamiast tego gołąbka drugiego płatki z mlekiem, jajecznicę, warzywa z patelni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chleb bialy jem czasem i chudne :) ale jem chleb dietetyczny wiec 49 kalorii w kromce w sumie jem wszystko tylko w duzo mniejszych ilosciach, nie mam zamiaru sobie niczego odmawiac, ale zamiast jest 4 kawalki pizzy to zjem 1, zamiast 2 kanapek to pol itd dzisiaj na wadze z 54.5 zeszlam do 53 wiec jest ok ja na razie malo zjadlam bo nie mialam czasu, wiec kanapka chleb ciemny z pomidorem i szynka , pozniej ogromny ogorek, zaraz jade do domku na wolowinke z kalafiorem i groszkiem zielonym swiezym a pozniej moze jajecznica z szyneczka, albo kawalek makreli wedzonej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Demoniczna Kobieta
Avantgarde- mam nadzieję, ze nie traktujesz kawki jako posiłku :) Ja staram się jeść ok. 1500 kcal, ale wydaje mi się, ze mam problmey z lcizeniem kcal:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Demoniczna, kawa nie jest posiłkiem. Wypijam ją w pracy, jak czas na to pozwala. Piję ją zawsze po śniadaniu a przed obiadem. Dieta 1500 również jest dobra. Tylko trzeba ją ułożyć mądrze. W moim przypadku 1500 to dość dużo, ponieważ nie mam prawie żadnego ruchu. Tyle co do pracy i z powrotem. A tak to praca siedząca, w domu też nie szaleję codziennie na przyrządach. Ale... polecam: -stepper - step - twester ________________ to typowe fat burner-y w naturalnej postaci. Kilogramy same lecą w dół, bez specjalnej dietki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sie nie przejmuję tak tym chlebem, nie odmawiam sobie go jak mam na niego ochotę. Po prostu go zjadam, 1 kromka rano, lub 1 wieczorkiem, a i tak waga spada. Wszystko nalezy spożywać umiarkowanie i nie będzie problemu :) Z resztą jak z wszystkim. Poza słodyczami. Ich w ogóle nie jem, skreśliłam je :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssssa
a ja 2 kromale z szyneczką i pomidorem kawa z mleczkiem i dwoma łyżeczkami cukru, 3 ciasteczka pieguski, 2 małe kieliszki likieru amaretto, 2 udka( dolna częsc) z piekarnika,, frytaski, sałata mix + sos włoski do sałatek myślicie że schudne????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssssa
może nie, ale jak błogo, jak zjem sobie coś dobrego, a wy się tam męczcie z tymi dietami i tak jak dotrzecie do 30stki to będziecie miały oponkę:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Demoniczna Kobieta
Ja bym nie wytrzymała na 1200 kcal :) ledwo co na 1500 wytrzymuję ;) ale pocieszam się tym, ze dopiero 18 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ssssssssss - jeżeli chodzi o mnie to oponka, jej brak lub jej obecność nie mają dla mnie znaczenia. Zrobiłam to dla siebie, dla zdrowia oraz z zalecenia lekarza. Po co mam jeść tłusto? Po co mam jeść słodycze? Pić colę? Ja chcę żyć. Żyć zdrowo. Mam dla kogo. Zatem nie pytaj mnie dlaczego się odchudzam. Jeżeli nie masz pojęcia to nie wypowiadaj się, bo wiele osób tutaj szuka wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssssa
avantgarde- ja wcale nie pytam czemu sie odchudzasz... życ można również jedzac słodycze z umiarem i pozwalając sobie czasami na coś dobrego , nie da sie życ ciagle odmawiając sobie tego czy tamtego. W końcu żyje się równiez dla rozkoszy podniebienia. Ja się juz pogodziłam że nie będę wyglądac jak 10 lat temu , ale dobrze czuję się w swojej skórze a to najważniejsze. Nie objadam sie ale również nie odmawiam sobie, znalazłam złoty środek. A coli nie piję,, bo nie lubię. Z oponką też można czuc się atrakcyjnie, w każdym razie nie miałam nic złego na myśli , i szczerze życzę wytrwania w postanowieniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W moim przypadku słodycze mogłyby nie istnieć. Nie jem - bo nie lubię, a dodatkowo jestem w grupie zagrożenia cukrzycą (50-70%) - więc po co się samej okaleczać nieodwracalną chorobą. Co do oponki, tak mamy je, te chudsze i te grubsze. Nie każda z nas czuje się atrakcyjnie w jej towarzystwie. Mnie osobiście ona nie przeszkadza aż tak bardzo. To chyba dlatego, że odchudzam się z innych pobudek. Teraz najważniejsze jest dla mnie pielęgnowanie tego co już osiągnęłam ciężką pracą. Ważne, aby dieta to nie była kara. Każda osoba, która tak traktuje swoje odchudzanie - jest spisana na niepowodzenie. Ja już osobiście nie używam sforumułowań \"dieta\", \"odchudzanie\" - po prostu zmieniłam nawyki żywieniowe - i bardzo dobrze się z tym czuję. Nikt mnie nie przekona do zmiany tych nawyków, ponieważ jest mi z nimi dobrze. Ani słodycze od czasu do czasu mi nic nie wynagrodzą, ani tłuste ociekające tłuszczem potrawy. Zmieniłam swoje myślenie - i to jest podstawa dalszej walki. Chyba nie myślę źle ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie oponka bardzo meczyla, ale to zalezy od osoby, jednym nie przeszkadza innym tak slodyczy wlasciwie nie jem, ostatnio zjadlam snickersa - pierwszego od roku haha no i czasem kawaleczek ciacha ale to doslownie tak 2 lyzeczki i mi wystarcza, ale wszystkie zelki, herbatniki, cukierki, to mnie cofaja :p wole ostre jedzonko niz slodkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×