Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba naprawdę przegrałam rzyć

Kto w liceum nie miał znajomych, a odnalazł się towarzysko na studiach?

Polecane posty

Gość chyba naprawdę przegrałam rzyć

Czy w ogóle są tacy ludzie? A może przegraniec na zawsze pozostanie przegrańcem? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w liceum mialam jedna "prawdziwą" jak sie pozniej okazalo przyjaciolke ;) na studiach poznalam sporo ludzi ale najlepiej dogadalam sie z ludzmi z pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u902lajf
nie miałam i się nie odnalazłam :o :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antygmo
ja bym do LO w życiu nie chciała wrócić, teraz jestem na studiach (zaocznych) nie jest bajecznie, ale może być... W każdym razie to juz nie ten sam koszmar co w szkole sredniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba naprawdę przegrałam rzyć
antygmo - a dlaczego nie chciałabyś wrócić? kurcze, ja boję się, że w na studiach będzie tak jak w lo... niby jestem niebrzydka, raczej inteligentna, udzielałam się w szkole, nie miałam problemów w kontaktach z ludźmi z klasy - z każdym potrafiłam porozmawiać, pożartować... ale poza szkołą nie mieliśmy kontaktu. nie byłam nigdzie zapraszana, nie proponowano mi wyjść :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antygmo
bo czułam się tam niezwykle samotna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antygmo
moja dusza wyła, to była samotność pośród tłumu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwtoszkatartuffa
dla mnie w LO było super. Mialam 2 najblizsze kolezanki, praktycznie tylko z nimi zadawalam sie w szkole. Za to po za szkołą moją klasa potrafiła tak sie zgrac, że co chwila były jakies imprezy, każdy byl zaproszony, nie że tak jakies dziwne selekcje no i to (czyli % na imprezie) nas do nas zbliżyło. Naprawde nigdy nie zapomne LO, to był najwspanialszy czas w moim życiu!! Najlepszą niespodzianke zrobiła mi klasa kiedy miałam 18stke i nic nie robiłam z braku $... Wiecie co zrobili!! Wielką niespodzianke wynajeli taką chatke z grillem (w tego typu miejscach robniliscmy 18stki) złozyli sie na alk. przyjechali (kilka os.) po mnie do domu zwiazali oczy, doweizli tam, i uslyszalam wielkie glośne STO LAT!!! to była bardzo szczesliwa chwila w moim zyciou i nigdy prze nigdy nie zapomne mojej super klasy z LO, chociaz z wiekszoscią nie mialam bliskiego kontaktu!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszlam do LO
Ja!! :D Oj tak. LO to byla pomylka najwieksza na swiecie. Stracone 4 lata, ktorych nawet nie zaluje, bo staram sie zapomniec i z tamtego okresu naprawde niewiele pamietam! Natomiast na studiach to odzylam. To bylo dla mnie jak nowe narodziny. Na koniec studiow prawie w depresje wpadlam 😭 Nigdy juz nie bedzie tak kolorowo w moim zyciu jak wtedy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwtoszkatartuffa
pozdrawiam III LAB kocham was:P:P pewnie teraz imprezujecie co chwila a mnie tam nie ma:(:( ile dałabym zeby przeniesc sie spowrotem w tamte czasy.................................. PS. a w gimnazjum uchodzilam chyba za gbura czy cos takiego, ale ta klasa w ogole byla jakas poj.... były jakies grupki grupeczki kazdy obgadywal itd. to był koszmar. a na studia nie ide jak narazie więc nie wiem jak bedzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Oj tak. LO to byla pomylka najwieksza na swiecie. Stracone 4 lata, ktorych nawet nie zaluje, bo staram sie zapomniec i z tamtego okresu naprawde niewiele pamietam! Natomiast na studiach to odzylam. To bylo dla mnie jak nowe narodziny. Na koniec studiow prawie w depresje wpadlam Nigdy juz nie bedzie tak kolorowo w moim zyciu jak wtedy " Podpisuję się pod tym rękami i nogami, ja miałam tak samo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba naprawdę przegrałam rzyć
cieszę się, że się Wam tak wspaniale ułożyło 🖐️ może i dla mnie jest nadzieja :O czy zauważyliście, byście zmienili coś w swoim postępowaniu, wyglądzie, myśleniu etc idąc na studia, czy może ta zmiana dokonała się sama z siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DR PSYCHOL
musisz mnie poznać to ci się odmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba naprawdę przegrałam rzyć
czyli sugerujesz, że mam coś z psychą? 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w liceum byłam szarą myszką. mało koleżanek, tylko chłopcy flirtowali ze mną na przerwach czasem albo ksiądz , ale tak to nikt mnie nie lubił o Boziu :o za to na studiach cały rok mnie znał i wszyscy mówili czesc :D:D:D codziennie chodziłam na imprezki, mialam najfajniesze kolezanki , takie co były w centrum ogólnego zainteresowania i lansowałam się z nimi, byłam na szczycie ale mnie to zmęczyło i rzuciłam studia :o :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antygmo
Kupetka, rzuciłaś studia bo zmęczyłaś się nadmiarem znajomych??????????????????????? (wielkie zdziwienie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CMSN
A dla mnie LO był najlepszym okresem w zyciu. Na studiach jest koszmarnie, chcialabym sie cofnac w czasie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×