czy mozliwe jest szczesliwe zycie bez mezczyzny ???

Czy mozna byc szczesliwa bez mezczyzny, ktory cie kocha?? Bez milosci, uniesien? Pytam bo przymierzam sie do roli takiej kobiety :( nie mam juz chyba szans na udany zwiazek :(

nie można.

oczekiwania w stosunku do życia.Coś mi się zdaje, że Ty nie będziesz szczęśliwa

jakie mam oczekiwania od zycia ??? po prostu chce znalezc partnera, ktoremu bedzie na mnie zalezalo, nie bedzie mnie ranil i oszukiwal to chyba nie tak wiele?

no to sobie odpowiedziałaś :)

czyli nie....

a ile masz lat, że podchodzisz do tego fatalistycznie?

raczej sie nie da jestesmy istotami stadnymi poza tym - czy chcesz tego czy nie - to generalnie celem życia człowieka jest dobieranie się w pary i rozmnażanie sie

Wolalabym zeby odpowiedz byla inna ale co mam robic, gdy wszystkie moje zwiazki okazuja sie pomylka, chyba tylko przyzwyczaic sie do mysli,ze tego jednego jedynego nigdy nie bedzie

a ile było tych związków?

tak - jeśli jesteś lesbijką :) na poważnie - uważam, że tak, ale trzeba mieć silną osobowość, odpowiedni charakter - nie każdy zniesie samotność

Oczywiście, że to możliwe. Mężczyźni żyją krócej i nawet jeśli miało się męża, to często ostatnie kilkanaście (lub nawet więcej) lat życia spędza się bez niego. Starsze panie doskonale sobie z tym radzą, nie widzę powodu, by młodsze nie mogły. Np. ja lubię być sama (tylko nigdy mi się nie udaje, ale to już inna historia :P ).

nie podchodze do tego fatalistycznie jedynie stwierdzam fakty -> nieudane zwiazki -> niechec do kolejnych prob -> zycie bez mezczyzny, pozostaje pytanie szczesliew czy nie ?

Neurosa miałem napisać to samo, niech Cię :P

kilka zwiazkow -> wielkie nadzieje i wielkie rozczarowania nie jestem lesbijka pociagaja mnie mezczyzni, ci niewlasciwi niestety...

no kazdy lubi trochę pobyć sam, ale całe życie bez partnera - moim zdaniem nie może być szczesliwe. Bedziesz karierować, zarabiać pieniądze. W koncu przestaną Cię cieszyć bo nie bedziesz miała z kim tego szczescia dzielić. Znajomi się wykruszą, bo pozakładają rodziny. A starość spędzisz sama, bez dzieci, bez rodziny. Będzie Ci brakowało kogoś kto murem zawsze stoi przy Tobie, kto czeka w domu, o kim myślisz, za kim tęsknisz, z kim uprawiasz seks. Słowem - daj sobie luz i poczekaj. Nic straconego. Kto powiedział że milość mozna znaleźć tylko do okreslonego wieku?

kolejna marudząca no wlasnie a ja bardzo chcialabym byc z kims tylko to zawsze sie rozpada i jestem sama

Mało prawdopodobne, że "samo się rozpada" - albo zły dobór faceta, albo któraś ze stron zawala sprawę...

pierwsza - lepsza :p :p

Rowniez uwazam, ze takie zycie nie jest do konca szczesliwe, ale do takich przemyslen skania mnie obawa ze nastepny zwiazek bedzie rownie nie udany jak poprzedni i tu pomysl zeby lepiej dac sobie spokuj, moze wtedy bedze mniej przykrosci

a ile masz lat?

raczej zly facet, ja sie naprawde za karzdym razem bardzo staram nie traktuje ich zle przeciwnie czesto przymykam oko na sytuacje po ktorych dawno powinnam odejsc, ale to oni odchodza a potem wiaza sie z inna z ktora o dziwo buduja trwale zwiazki... czy cos ze mna nie tak????

jestem jeszcze mloda...

rozumiem Cie doskonale, tez mam ten sam problem w glowie

"ja sie naprawde za karzdym razem bardzo staram nie traktuje ich zle przeciwnie czesto przymykam oko na sytuacje po ktorych dawno powinnam odejsc," Właśnie to jest z Tobą nie tak. Nie bierz facetów, którzy w gruncie rzeczy Ci nie pasują, bo tylko marnujesz czas i nerwy.

mam dokładnie tak samo. Poprsotu jesteśmy dla tych skur******w za dobre. Kobieta musi mieć zasady i być chłodna.

pewnie teraz napiszecie ze mam jeszcze czas, ale jestem juz tymi nieszczesliwymi zwiazkami i zastanawiam sie czy nie dac sobie z tym spokoju?

pff... pewnie masz 19 albo 23 lata i już myslisz o staropanieństwie :D

a poza tym mam wrażenie, że u ciebie działa mechanizm samospełniającej się przepwoiedni.Uważasz, że się nie uda i się pierdzieli

ce nest pas vrai - chyba masz racje jak patrze na niektore kolezanki, na to jak traktuja swoich facetow a oni ani sprzeciwu, ani nic i w ogien by za nimi skoczyli