Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamka totalnaa

za miesiąc ślub a wszystko sie sypie

Polecane posty

Gość zalamka totalnaa

masakra nie tak to sobie wyobrazalam , takie kłotnie i kryzysy juz nie raz mielismy w swoim prawie 5-cio letnim zwiazku , no ale nie teraz miesiac przed slubem! prawie wogole ze soba nie rozmawiamy , a jak juz to slysze ze jestem idiotką ze ma mnie w dupie i caly ten slub. normalnie nie wiem co robic , wszystko juz przygotowane , obraczki ,suknia itp. goscie juz dawno dostali zaproszenia a goscie nawet z zagranicy juz wykupili bilety.nie wiem normalnie nie wiem co robic co prawda zdarzaly sie i gorsze rzeczy ale jakos to przetrwalismy bo sie kochamy , chociaz zaczynam sie zastanawiac czy on mnie jeszcze kocha czy to tylko przyzwyczajenie co innego odwolac slub 3 miesiace wczesniej a co innego miesiac przed , masakra nie wiem co robic , nie wiem czy to chwilowy kryzys czy poprostu psuje sie juz na dobre nie wiem co mam robic jestem zalamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caresiatko
Najlepszym rozwiązaniem bedzie szczera ale zaznaczam szczera rozmowa z narzeczonym... inczej nikt i nic Ci nie pomoze, a jak z nim pogadasz bedziesz juz sama wiedziała co robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepsze rozstanie na miesiac
przed ślubem niz rozwód miesiąc po slubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkkkka21
ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamka totalnaaa
ja 22 on 27, mamy roczne dziecko, mieszkamy razem jest masakra, olewka totalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jajajajajaaaaaaaaaaa
jedyne wyjscie to tak jak ktos napisal szczera rozmowa.Spytaj sie go czy na prawde chce tego slubu jasli nie nie ciag go na sile pod oltarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxccccc
musicie porozmawiac, ale na spokojnie. jezeli odwołacie slub to pewniejuz nie bedziecie razem bo beda pretensje tym bardziej ze macie dziecko. moze to tylko chwilowe, moze stres przed slubme

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamrozowa09
jezeli to cie pocieszy..ja odwołałam ślub w czwartek, slub w sobote.. jak wychodzilam za tego juz jedynego, to wszyscy kupowali prezenty w piatek, na wypadek gdybym znowu sie rozmyslila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie myślcie
przypuszczam że ciąża była wpadką :o nie sądziłąs nigdy że ten ślub to własnie dlatego że macie dziecko i on sam z siebie tego nie chciał?? Lepiej pogadaj teraz, dla swojego dobra i dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajjajajajaja
załamka totalna - i co zamierzasz zrobić????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmn
olej gada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalna zalamkaa
dziecko wbrew pozorom bylo planowane i to on chcial je najbardziej n o i do dzisiaj ma swietny kontakt z dzieckiem no i duzo poswieca mu uwagi dla mnie jest chamski , o byle co chamska odzywka , typy zamknij ryj itp:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mozna byc z facetem
ktory sie tak do ciebie odnosi? jeez. nie wspominajac o slubie.... a ja myslalam ze mialam stres przed weselem jak wkurzylam tesciowa .... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BigLipss
Skoro nie ma do ciebie szacunku przed ślubem, to co dopiero po.. zerwij z nim z szacunku do samej siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanow sie
Sorki,ale facet powinien okazywac Ci szacunek..Nie bylabym z kims,kto odzywa sie do mnie w ten sposob.. Moj ojciec tez mial takie odzywki przed slubem,ale mama wlasnie myslala,ze to tylko stres..Po slubie nie mowil juz "zamknij pysk" tylko "spierdalaj" itp.zaczal ja wyzywac od najgorszych,miala dziecko w drodze i jak to kobiety blednie mysla uwazala,ze dziecko musi miec ojca..a ja po latach twierdze,ze bylabym szczesliwsza gdybym go nie miala.. Dlatego zastanow sie czy chcesz spedzic reszte zycia z kims,kto traktuje Cie w ten sposob...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro zalezy mu na dziecku
to zabierz dziecko i wyjedz gdzies na weekend, gdzie nie bedzie cie mogl znalezc. a potem powiedz ze jak bedzie cie tak traktowac to jego zycie tak wlasnie bedzie wygladalo - bez ciebie i dziecka. poza tym warto pisac pamietnik z tego jak cie traktuje - moze kiedys przyda sie w sadzie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlenka1226
A a jak u was sprawy lozkowe?Czesto sie to przeklada na codzienne zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od 1,5 roku jestem zmoim narzeczonym w grudniu planowalismy ślub, niestet amozestety do niego nie doszlo gdyz posprzeczalismy siei dzien przed slubem powiedzialam nie... co prawdaterazjestesmynadal razem... nie mamy dziedzka mieszkamy sami w malym domku lecz od tego piatku nie specjalnie nam sie uklada... klocimy sie... "rozstajemy" i "wracamydo siebie... niestety od dlzszego czasu jest coraz gorzej i takze przestaje mnie szanowac... przechodzilismy kilka rozmow i jeszcze w zlosci i juz na spokojnie lecz nie ma rezultatow... wszyscy zjego rodziny widza jak on sie stara sami mi mowia ze on jest glupi za mna lecz niestety gdy jestesmy sami juz cos wygaslo... ja gonadal kocham i chce byc z nim ale niemogezniesc tej beznadzieji...czasem widze ze mnie kocha ale to jest naprawde rzadko... takze juz sprawy lozkowe nam sie nie ukladaja... ja co prawda nadal chce ale on juz nie... broni siejak tylko moze... a gdy juz do tego dochodzi nie czuje w jego pocalunkach ruchach tego co bylo kiedys...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie wyszlabym za kogos kto mowi do mnie zamknij ryj!!! Jesli teraz na to nie reagujesz i pozwalasz mu na to to nie wroze temu zwiazkowi nic dobrego. Nawet jesli mialabys odwolac slub. SZACUNEK w zwiazku to podstawa. Facet nie szanuje cie teraz i nie bedzie pozniej. Powinniscie porozmawiac i w zadnym wypadku nie pozwol na to zeby cie tak traktowal. Jesli zrozumie ze zachowuje sie (jak dla mnie) niedpouszczalnie to ok a jesli nic nie zmieni to nie wiaz sie z nim. Swoja droga jaki przyklad daje dziecku od malego skoro uwaza sie pewnie za dobrego ojca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja 125
ja może nie mam takich problemów związanych z brakiem szacunku ale też przeżywam ciężki czas przed weselem, też miałam w niedziele skończyć ta znajomość miesiąc przed weselem, ale widzę że poważna szczera rozmowa dała jakieś rezultaty, mam nadzieieję że na dłużej niż tylko na chwilkę, ja na twoim miejscu nie zastanawiałabym się tylko kopneła chama w du.. ja jak mój bedzie podskakiwał jeszcze to tak zrobie nawet w czwartek przed weselem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sypiam z komiczne
totalnaa zalamka - idealnie dobrany nick mieszka z facetem, ktory traktuje ja delikatnie mowiac nieelegancko, ma z nim wpadkowe dziecko (bez wciskania nam kitu ze jest inaczej) a jej glownym problemem jest termin slubu... wez sie kobito albo za ratowanie zwiazku albo za siebie; a jak uporzadkujesz sprawy do dopiero wtedy pomysl o slubie (skor nie myslalas wczesniej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona juz pewnie po ślubie, bo to akurat miesiąc temu napisała. Chyba, że w tę sobotę ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek nocy 33
ja odwolalam slub dni przed na dwa dni przed...i jakos to przezylam..gorzej bylo z moimi rodzicami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama 090284
witam ja mam za 2 miesiace slub u mnie tez sie sypie tzn. mój narzeczony jest ok to ja dostaje szału. Mam też ochote wszystko odwołać, przez kogo? a no przez rodziców przyszłego męża. Wywieraja na mnie nie ziemski nacisk, wszedzie sie wpychają, z jego ojcem nie rozmawiam i sie nie kontaktuje od 3 miesiecy od pamietnej awantury o paliwo. Po pozyczeniu auta moj narzeczony nie dolał paliwa może za max 10 zł jego ojciet taka zrobił awanture i oczywisie zachaczył o mnie jak zawsze! i przykładów byłoby wiele. Nasz slub jest miedzymiastowy wiec kłótnie najczesciej sa o tradycje oni chca wesela(rodzice pana młodego)tradycyjnie jak na wsi, a ja mieszkam w centrum i chce wyjsc po cichu bez wiochy pod blokiem i nie mam nic ani moja mama do powiedzenia bo oni tak chca i juz. Ale to nie to jest najgorsze. Najgorsze jest ze mój narzeczony sie niesamowicie ojca boi i woli znosic jego awantury i chamowaty charakter i naciski matki niz powiedziec dosc mnie to nie pasuje! i co w tej sytuacji mam zrobic wiem ze po slubie zyc z nimi nie bede wiec staram sie nie zwracac uwagi ale jest ciezko wiec rozumiem wszystkie z was dziewczyny pozdrawiam Załamana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale lepiej mieć teścia - chama niż męża- chama. To do postu powyżej. Gdyby mój narzeczony, powiedział do mnie chociaż raz "zamknij ryj", "jestes idiotką" lub "mam cie w dupie" TO BYM SMOLIŁA TAKIE NARZECZEŃSTWO, SLUB I ZYCIE Z TAKIM CZŁOWIEKIEM. W imię czego niby trzeba się w ten sposób poświęcać dla takiego człowieka? Heh...ciekawe jak się sprawy ułożyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×