Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nofuture

Jestem zaborczym i totalnie toksycznym facetem. Ale sie staram

Polecane posty

Jakieś rady jak zapanowac nad brakiem zaufania? Bo to chyba jest mój głowny problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dudududd
jest rada. Bądź sam i nie zawracaj dziewczynom dupy, jak nie radzosz sobie ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chyba jestem zaborczą i toksyczną kobietą, tzn zdaję sobie z tego sprawę (poprzedni facet mnie zdradzał, więc trudno pozbyć się niepewności). staram się z tym walczyć, ale bez zrozumienia partnera nic tutaj nie zdziałam, a on się irytuje moją zazdrością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu mussiz znalezc kobietę, która Ci pomoże w tym, ja mam cudownego partnera i w 101% mnie wspiera i rozumie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie zgadzam się z Monis. jesli kobieta bedzie to rozumieć i starać nie dawać Ci powodow do zazdrosci to będzie ok. musisz się przekonać, że kobieta Cie kocha, zależy jej na Tobie i wtedy jest juz dużo łatwiej. nie rób też awantur, wyrzutów, czasem lepiej coś stłumić niż zrazić do siebie partnerke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie_do_kobiet
tak musi zrozumiec. Sam jestem toskyczny trudno mi cokolwiek wpoic. Kocham swoja kobiete i mam to tylko dlatego bo boje sie ja stracic... :(. Moglbym ja rzucic, ale ona juz mnie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm mialem kilka ataków zazdrosci, ale partnerka mi je wybaczyła. Wie że jestem zazdrosny. Od ponad pół roku nie okazuje jej zazdrości-niczego nie zabraniam, nie wypytuję o kolegów-niby jest ok ale tak na prawde to i tak sie męcze-tylko tym razem staram sie to ukrywać. Bylismy razem krótko ( kilka miesiecy) gdy mnie zostawiła dla innego. Pozwoliłem jej wrocic ( z tamtym spotykała sie raptem 2 tygodnie zanim zrozumiała że woli jednk mnie) i od tamtej por jesteśmy już ponad rok razem-oddała mi cała siebie, na kazdym kroku okazuje uczucia, częsciej woli spedzac czas ze mna niz z przyjaiółmi, nie robi nic co mogłoby mnie zmartwic-wiem że bardzo mnie kocha i to czuję. Niepewnosc budzi sie we mnie gdy jest daleko-teraz wyjechałem na 2 miesiace. Dzwonimy do siebie i rozmawiamy codziennie, ciagle mi powtarza, że tęskni, nie może sie doczekać na mój powrót itd. Ale i tak sie martwie ze nie bedzie czekać ( pomimo że zaplanowała, że zamieszkamy razem gdy wrócę i ciagle powtarza, że życia sobie bezemnie nie wyobraża i że w ogóle pobierzemy sie po studiach i takie tam rózne marzenia ;) ) że pojawi sie jakiś koleś dla którego na chwile straci głowę itd wyobraam sobie czarne scenariusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj partner tez wczesniej zostal zdradzany przez inna kobiete i teraz sie ciagle boil, ze mnie straci. jest strasznie zazdrosny :) ale stara sie... choc czasami naprawde mnie wkurza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakslow
moj tez zostal zadradzony po 4 latach przez swoja eks i wszystko odbija sie na mnie:( nie moge miec kolegow znajomych jezeli kumpel napisze mi chociaz eska to juz zaczyna sie awantura i wykrzykuje mi ze moge isc do niego ze juz mnie nie kocha wiem ze mowi to w zlosci ale bola mnie te slowa ale powtarza mi ze ja mam jeszcze dobrze bo swojej bylej mowil jeszcze ze ja zdradza w zlosci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaka sobie ja
sa sposoby na zazdrosników:) mój facet też miał ten problem-wszystko przez to że był zdradzany, ale jakos sobie z tym poradziłam:D cały czas powtarzałam mu że kocham i chce tylko jego:) jak chodzilismy na imprezy to tłumaczyłam mu ze innym mogę sie tylko podobać- a jestem tylko jego:) nie udawałam że nie widze nieraz mijających nas przystojniaków(bo niektórych nieda się zauważyć:P) ale tłumaczyłam mu że oni mi się tylko podobają a jego kocham:) częste tel i sms o różnych porach z miłymi słowami też pomagają:) męczylismy się z tym prawie dwa lata aż zrozumiał że nie jestem kolejną laską skaczącą z kwiatka na kwiatek ale się opłacało:D teraz jesteśmy już 8 lat razem i mogę żyć normalnie:) czasami brakuje mi tej zazdrości i nawet specjalnie go drażnię ale on wtedy mówi-pamiętaj on może ci sie tylko podobac a mnie musisz kochać:P i kocham-bo chcę!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eduardo_itvianolo
rozumiem niestety waszych facetow.. trudno wam to pojac ale nam naprawde jest ciezko po takich ekscesach z przeszlosci.Jest wielu takich facetow, jak rowniez ja ktory kocha swoja kobiete zrozumcie nas mimo waszych zapewnien jestesmy bezradni nasze emocje sa bezgraniczne jest to chore mozna to przemoc ale co wtedy kiedy znowu ta osoba ktorej mielismy zaufac , uprzedzala nas ze swiata po za nami nie widzi nas zdradzi?" co wtedy ?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eduardo_itvianolo
matko swieta moja kobieta nie zwraca uwagi na innych, nie wiem czy boi sie czy nie chce... mnie poprostu krew by zalal gdybym slyszal ze jej sie jakis podoba,.... wiem ze to normalne i moga sie podobac... ale mnie poprostu by to zabilo ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry ale gdzie niby ona przes
znajdź sobie zaborczą i toksyczną kobietę. Nie będziecie się nawzajem podtruwać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eduardo_itvianolo
hhehhe czasami sie zastanawiam czy tak nie bylo by lepiej ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja zwraca czasem uwagę ale zachowuje sie jak \"taaaaaka sobie ja\"-i nie przeszkadza mi to wcale. Juz od bardzo dawna nie zrobiłem żadnej sceny i musze przyznac ze ufam jej coraz bardziej (i smsy od kolegów czy nawet spotkania mi nie przeszkadzaja-bo wiem ze kocha tylko mnie) -niestety to jeszcze za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaka sobie ja
nofuture-----------> to znaczy że bardzo Cie kocha i chce Ci pomóc:) masz szczęście chłopie, bo nie każda jest taka wytrwała;/ moje kumpele radziły mi żebym dała sobie spokój bo to i tak niczego nie zmienie, że on ma popsuta psychikę i nawet moja miłość jej nie uzdrowi;/ ja się nie poddałam i jestem cholernie szczęśliwa bo teraz mam większa pewność że mój facet wie co do niego czuje i nie będzie chciał tego stracić:D kocham go jak szalona!:D:D:D a Tobie skutecznie udaje się z tym walczyć i wierzę że teraz juz bedzie tylko lepiej:) jesli jeszcze kiedyś trafią ci się ataki złości i zazdrości to na pewno będą o wiele słabsze niż na początku:) odnosisz sukces:) gratki i pozdrófki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niestety wczoraj dałam się ponieść zazdrości, wkurzyłam się o jakąś znajomą, która do niego wydzwania i zaprasza na imprezy. on nie wie o co mi chodzi..więc masz szczęście że Twoja kobieta stara się Ciebie przekonać że jesteś dla niej ważny, że chce tylko Ciebie. moj facet co najwyżej się wkurza, a ja wychodzę na wredną zazdrośnicę.:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eduardo_itvianolo
No to zaluzmy ze jestem zazdrosny o swoja partnerke... Jakis znajomy napisal jej ze chce zeby poszla z nim na impreze, ona mnie pyta o zdanie ja mowie ze wszystki mi jedno, a ona mowi ze wtedy pojdzie... - Czy tak wygladalby okaz milosci ? - sytuacja jest abstrakcyjna ale jestem ciekaw co gdyby ona chciala sie czesciej spotykac ze znajomymi niz ze mna.... co mialbym sobie wtedy myslec, ze mnie kocha i mi to okazuje?! no chyba nie bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby chciała spędzać czas częściej ze znajomymi niż z Tobą, to jest to moim zdaniem problem. wiadomo, że życie nie ogranicza się do partnera/partnerki, ale jakieś proporcje trzeba zachować. natomiast jeśli pyta Cie o zdanie, to powiedz prawdę,że wolałbyś zeby ten czas spędzila z Tobą. jeśli jej powiesz \"wszystko mi jedno\" ona to może odebrać jako brak zainteresowania, może chciała usłyszeć,żeby właśnie nie szła, bo wolisz byc z nią..kobiety są czasami przewrotne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eduardo_itvianolo
tak, ze sa przewrotne to mowie samo przez sie... Mam spaczona psychike zdaje sobie sprawe ze czasami zachowuje sie jak dyktator.. Sam siebie nie rozumiem, uwazam ze jestem przystojny mam kilka znajomych ktore o mnie kiedys zabiegalo... A ja boje sie stracic swojej polowki. Wiesz z jednej strony nie chce jej zakazywac, bo to strasznie psuje milosc, a z drugiej strony noo boje sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam tak samo, nie chce zakazywać, ale denerwują mnie takie wyjścia, kontakty z koleżankami. dodam,że mój facet jest bardzo przystojny i często jest podrywany. Boisz się ją stracić, bo Ci na niej zależy i to jest normalne. tylko u niektórych ten strach jest większy. Teraz zresztą widzę (po jego reakcjach), że jesli faktycznie bede mu czegoś zakazywać, to on bedzie sie czuł jak na smyczy i w efekcie zraże go tylko do siebie. po prostu trzeba nauczyc sie powoli ufać, zeby takie wyjscia nie byly problemem bo zazdrosc w koncu zniszczy zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Villemo1987
Moja historia jest bardzo podobna do historii "taka sobie ja". Moj facet tez na poczatku byl chorobliwie zazdrosny, ale przekonal sie, ze moze mi ufac i teraz jest super. Nofuture, duzy plus dla Ciebie za to, ze rozumiesz, ze masz problem i chcesz to zmienic. Musi byc Ci ciezko, tymbardziej, ze ona raz Cie zostawila. A wtedy Cie najpierw zdradzila czy odeszla i dopiero zwiazala z tamtym? eduardo_itvianolo, ja bym na Twoim miejscu nie pozwolila Twojej dziewczynie isc z innym facetem na impreze, Sa jakies granice tolerancji, nie? Ona rzeczywiscie chyba chciala uslyszec, zebys wolal, zeby nie szla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Villemo1987- wtedy jej ufałem-nie miałem problemu z tym żeby gdzieś poszła czy coś. Puściłem ją sama na impreze z kolezankami. Tam poznała jakiegoś kolesia, który zaczął do niej zarywac-powiedziała mu, że ma chłopaka itd. Ale okazało sie ze on mnieszka niedaleko wiec ja odprowadził. Okazało sie tez ze studiuje to co ona wiec może pozyczyc jej jakiestam notatki do sesji itd. Po tygodniu od tej imprezy powiedziała mi ze nie wie co do mnie czuje i że załuje tego ze tydzien wczwsniej spalwiła kolesia. Tego samego dnia poszła z tamtym na imprezę. A dzien poźniej zerwala. I teraz mam problemy z zaufaniem. Boję sie ze znow kogos spotka, znów powie mi ze to tylko kolega, ze chodzi tylko o notatki czy jakas tam inna pomoc albo po prostu przyjacielskie spotkanie, i znów po jakichs tam 2 tygodniach powie mi ze to nie to. Strach absurdalny bo widze jaka jest teraz a jaka była wtedy ale... i tak nie potrafie zaufac tak jak wtedy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staram sie nie byc zazdrosnym i ufać. Dzisiaj wieczorem do mnie zadzwoniła-ze znajomymi z uczelni własnie jest na ognisku.Była troche podchmielona (wypiła piwo i troche wódki)-powtarzała że mnie kocha, że teskni, że chciałaby sie przytulić, ze jej mnie brakuje, że chciała usłyszec mój głos... A ja zacząłem doszukiwac sie fałszu w jej glosie ( bo ton był troche inny niz zwykle ale to pewnie przez alkohol), myslec o tym z kim tam jest. Oczywiscie tego nie okazałem-powiedzialem żeby sie dobrze bawiła, że ja kocham i tesknie. Cholera zazdroś mnie wykonczy jesli jej do końca nie zwalczę. Mam na kartce spisane wszystkie rzeczy świadczące o tym że ona mnie kocha naprawde-pomaga gdy nachodza mnie te głupie myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×