Czy u was też jest taka napięta atmosfera rodzinna przed ślubem?

Jak ja wytrzymam do slubu to bedzie cud. Kłotnie wybuchają z rodzicami co chwila o wszystko. Tylko ze ja tego nie prowokuję. Czepiają się mnie o wszystko. Jak oni po 100 razy zadają te same beznadziejne pytania na ktore znają odpowiedz to musze im udzielac odpowiedzi, a jak ja o cos zapytam to od razu morde na mnie wydzierają

EEtam, ja się tak nie przejmuję, co ma być to będzie. Przecież ślub to przyjemność, a nie przykry obowiązek. Jak masz takie podejście to się zastanów czy warto.

dlatego my sami organizujemy slub, za wszytsko placimy z oszczednosci :) a rodzice beda goscmi na naszym slubie i weselu - wiec mamy spokoj :D

u nas żadnych napięć nie ma. mimo, że rodzice finansowo nas wspomagają to jednak da się wszystko załatwić bez kłotni. to my o wszystkim decydujemy, dopiero jak mamy jakieś wątpliwości to się zwracamy o radę.