Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zxcvbnnbvcvbnm

Co zrobić w takiej sytuacji?

Polecane posty

Gość zxcvbnnbvcvbnm

Sytuacja wygląda tak: Pojechałam dziś do rodziny, w tym czasie o 13, 15, 17 i 18 pisałam smsy do faceta, bez odpowiedzi... Mam raporty, smsy od 17 nie dochodziły - ma wyłączony telefon. Wróciłam do domu po 18 i próbowałam dzwonić - wyłączony. Postanowiłam zadzwonić do kolegi, najpierw nie mogłam sie dodzwonić, po czym oddzwonił do mnie, spytałam czy jest z nim mój facet, okazało się, że jest, dał mi go do telefonu - jest nad jeziorem. Nic mi nie powiedział, przez telefon twierdził, że mam do niego pretensje o to, że nie napisał, że jedzie. Powiedział, że pojechał bo dzisiaj ja pojechałam do rodziny i nie chciał siedzieć w domu. Jestem zła i strasznie jest mi przykro. Rozpłakałam się do słuchawki, mówiąc mu, że czuje się jak by miał mnie w dupie. Najgorsze jest to, że nie czuje swojej winy. I pytanie, co mam w tej sytuacji zrobić? Jak dać mu do zrozumienia, że nie chce żeby tak robił, bo jest mi niesamowicie przykro :(? Proszę o podpowiedzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale czego nie robił? Nie wyjeżdzał sam? Czy nie zapomniał ładować telefonu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uiougy
za dużo smsow do niego piszesz i masz pretensje, że nie odpowiada ci na kazdego esa i najlepiej natychmiast. wyluzuj i daj mu pooddychac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obczajam_przerwę
zlota klatke mu kup, zakuj w zlote kajdany, na pysk zloty kaganiec, zlota miske na pokarm i zloty sracz mu wstaw, zamknij na zloty kluczyk i juz ci nigdzie nie spierdzieli... oj glupia ty jeszcze jestes, glupia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxcvbnnbvcvbnm
Zajebiscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uiougy
a nie wystarczylo napisac jednego smsa i poczekac na odpowiedz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123456789123456789
z jakiego pwoodu jest ci przykro? bo pojechal nad jezioro i nie poprosil o pozwolenie? a co mial siedziec w domu jak pies bo ty pojechalas do rodziny? bez przesady....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usmiałam sie z ciebie
weź rozluźnij zwieracze, bo zatwardzenia dostaniesz dziewczyno.:P chłopak nic złego nie zrobił ,to ty jesteś jakaś przewrażliwiona i durna. jLepiej zamknij go w złotej klatce, zanim od ciebie i twoich występów ucieknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumie cie dokładnie.... wiem jak to jest... poczekaj niech on do ciebie przyjdzie... pogadajcie na spokojnie i powiedz że jeli on tak będe postępował to ty też... powiedz ze nie będziesz pisała o tym co piszesz i w ogóle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicolka.....
Zamiast mu robic takie sceny to powinnas z nim spokojnie pogadac... Ja bym na twoim miejscu postarala sie z nim jak najszybciej spotkac i przeprosila bym za to ze tak na niego wsiadlam a przy okazji porozmawiala bym z nim o tym ze chce bysmy byli przyjaciolmi i bysmy sobie o wszystkim mowili... Ze nie bedzeisz mu robic scen o to ze gdzies wyskoczy z kumplami jezeli pogada z Toba o tym wczesniej... I ze nie chcesz mu niczego zabraniac tylko poprostu sie martwisz o niego i chcesz wiedziec co robi... Faktycznie zareagowalas strasznie impulsywnie... takim zachowaniem latwiej rozpieprzyc zwiazek niz wzmocnic go przyjaznia... Nastepnym razem jak bedziesz chciala na niego krzyczec to policz do dziesieciu i spojz na cala sytuacje jego oczami... Postaraj sie postawic na jego miejscu i zareagowac tak jak Ty bys chciala by on zareagowal na dana sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicolka.....
HxD takie zachowalie i szantaz tez do niczego dobrego nie prowadza... Duzo leprzym rozwiazaniem jest pogadac o problemie i o naszych oczekiwaniach szukajac wspolnie "zlotego srodka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile macie lat?? ile jesteście ze sobą?? jeśli to coś przelotnego to po prostu nie chce mi sie starać, a jeśli coś bardziej stałęgo to sie zapomina... nicolka....... moze masz rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×