Chyba się zakochałam a mam chłopaka....

Nie wiem co mam zrobić. Mam 21 lat, jestem ze swoim chłopakiem 4 lata. Od jakiegos czasu chodze na kurs prawa jazdy i zauroczyłam się swoim instruktorem.....jest on starszy bo ma 29 lat. Ale cos mnie do niego ciągnie. Widze że jego do mnie też....spogląda na mnie ukradkiem jak nie patrze....nie wiem co mam zrobić....chce być wporządku wobec swojego facete. W sierpniu jedziemy razem na wakacje.... :( doradźcie....

Olej tego instruktora i już. Jak piszesz to zauroczenie....nie ma sensu marnować 4 lat dla zauroczenia

ja ostatnio poznałam faceta na kafe i tez sie zauroczyłam,ale dobrze zdaje sobie sprawe,ze nic z tego nie bedzie i ty tez odpusc jezeli kochasz swojego faceta,a jezeli jest inaczej to zycze powodzenia!!!

kocham mojego faceta, ale to zuroczenie jest tak silne że tylko odliczam czas do nstępnych jazd....wiem ze to podłe......czuje się z tym źle. Mój facet jest bardzo zazdrosny o mnie a jak sie dowiedziaqł że instruktor ma 29 lat to o niego juz tez jest. Nigdy wczesniej tak nie mialam, nie patrzyłam na innych, nie intersowała sie. Przez 4 lata wierna jak pies....a teraz nie poznaje siebie.....

haha, moi kumple sa instruktorami. powiem ci jedno: spogladaj na kazda fajna laske...zeby tylko w glowie jej zawrocic i... nie jestes pierwsze ani ostatnia. olej instruktora bo zlamie ci serducho a ty swojemu facetowi

nie każdy musi być taki jak twoi kumple to po poierwsze. A po drugie nie mogłabym zdradzić mojego faceta i nie zrobie tego. Poprostu zauroczyłam sie nim i myśle o nim.... czy wy miałyscie kiedys podobną sytuacje?

tak tylko,ze ja zauroczyłam sie młodszym....

prawie kazda laska zauracza sie swoim instruktorem.. ja tez tak mialam. i nie znam kolezanki ,ktory by nie miala podobnie. skonczy sie kurs i wszystko wroci do normy :)

ty poznałaś go na kafe a ja w realu....czy te uczucia muszą byc tak popieprzon?! jednego dnia jestes pewna swojej milosci a drugiego masz wątpliwości.... a na dodatek w sobote o 3 w nocy mojemu facetowi gluchala jakas bambera :/ podobno dawna kolezanka z liceum ktora po 4 latach sie odezwała ni stąd ni z owąd :/ jasne....

tylko,ze my jestesmy z tego samego miasta i sie juz widzielismy hm

w piątek mam kolejną jazde.... i juz nie moge sie doczekać....

instruktor nie wie że mam faceta, ale próbuje sie dowiedzieć bo puszcza takie teksty: " jest piątek wieczór a ja ci przedłuzam jazde sory pewnie chcialas isc na impreze albo spotkac sie z facetem...." i wiele innych....nigdy się nie pucnełam ze mam faceta a on wprost nie pyta....i dobrze

pewnie myslicie ze zachowuje sie jak glupia małolata......

wiesz,dobrze wiem jak sie teraz czujesz....on szaleje za mna a ja tego co teraz sie dzieje boje,za szybko to wszystko sie dzieje jak dla mnie

pewnie myslicie ze zachowuje sie jak glupia małolata......" nie myslimy ze zachowujesz sie jak mucha latajaca w koło ku.. :P

być może tak jak ktoś napisał wcześniej skończy się kurs i wszystko wróci do normy a ja bede sie z tego smiala, ale teraz jestem zagubiona...jeszcze te jego teksty, spojrzenia.... tym mnie zachęca tylko ... nie wiem czy robi to celowo czy tez nie...ale robi

Regres daruj sobie, ciebie o zdnie nie pytam ... widać ze masz kredki w głowie wiec wypierdalaj stad

A czemu niby masz nie rozstać się ze swoim chłopakiem? Nic Cię z nim nie łączy, to tylko chodzenie. To nie jest poważny związek, żadne narzeczeństwo ani ślub. Ludzie zrywają ze sobą, tworzą się nowe związki. Normalka. Tylko nie rozstawaj z nim dopóki nie będziesz pewna że instruktor też czuje do Ciebie miętę. Bo możesz zostać na lodzie, bez żadnego chłopaka...

Lily.... no tak narzeczeństwem nie jestesmy jeszcze. Tworzymy pare od 4 lat. Moj chlopak ciagle powtarza ze chce bym byla jego żoną, ze chce mieć ze mnną dzieci. Mowi jak to bedzie jak razem zamieszkamy, ze niedlugo musimy o tym poważnie pomyslec bo juz czas... on traktuje mnie naprawde poważnie i to nie jest tylko "chodzenie". Nasze rodziny już są pewne że bedziemy razem zawsze.....tez bylam pewna.....do czasu....a poza tym instruktor jest starszy odemnie o 8 lat....czy to nie duzo ?

ntaliaxxx a jak myslisz o co chodzi 29 letniemu instuktorowi ? :P

fakt roznie w zyciu bywa,a moze to jest ten na ktorego czekałas...

banalna historia :D zakochana panna w Panu instruktorze :)

Regres...... nie weim o co mu chodzi, ale ty zapewne wiesz ze o sex..... byc moze sie mylisz.....byc moze nie kazdy jest taki.....

Wiesz, to że nawet jeśli będzie Twoim narzeczonym, nie znaczy że będziecie ze sobą... Najpierw powiedz sobie czy go kochasz> Jeśłi nie, jesteś z nim z przyzwyczajenia to nie marnuj czasu. Bo po co? Żeby go nie zranić? Bo rodzinka jest pewna że będziecie razem? Zapamiętaj że związek to nie instytucja charytatywna. A chodzenie ze sobą z przyzwyczajenia to najgorsze co może być... Nic z tego dobrego nie wyjdzie...

Tylko nie rozstawaj z nim dopóki nie będziesz pewna że instruktor też czuje do Ciebie miętę. Bo możesz zostać na lodzie, bez żadnego chłopaka..." no no typowe małpie myslenie ze nie puszcza się gałęzi dopóki nie złapie sie drugiej ... autorko i zabezpiecz sie na wszelki wypadek .... bo instruktor moze okazac sie impotentem i co wtedy ? trzeba bedzie wrócic z powrotem do swojego misia

czy to jest banalana historia? no moze jest.....ale kazdy ma takie historie jakie los mu pisze, przeciez ja nie planowalam sie w kims zakochać. Na poczatku nawet mialam jedną jazde z panią instruktor, ale okazalo sie ze godziny nam nie beda pasowaly i musialam sie przepisac do niego......los tak chcial.....

Małpie? :P Ja bym powiedziała że racjonalne

"......los tak chcial....." o widzę, że już wątki romantyczne się pojawiają :D

czyli to przeznaczenie...

Regres prosze cie, daruj sobie takie teksty. Nie mam zamiaru podjmować zadnych dzialań zeby rozstac sie z chlopakiem i bardziej poznawac sie z instruktorem.... a prztynaj mniej nie tak szybko. Czy kocham faceta? tak kocham......