Zwariuje z tesknoty i zazdrosci.

Zobaczmy sie za miesiac. Wyjechalem i jedynie wieczorem moge pogadac z nia przez telefon. Jeko ze mnie nie ma na wakacje wyjechała ze znajomymi-kilku chłopaków kilka dziewczyn-cala paczka z jej uczelni. Wczoraj zadzwoniła, podpita wieczorem powiedziec ze mnie kocha i za mna teskni. Opowiedziała mi jak to jechała samochodem z 3 kolegami bo w obu samochodach dziewczyn zabrakło miejsca, jak to teraz sobie wypili troche drinków i zaraz zorganizuja sobie ognicho. A ja wariuje z zazdrosci i drecze sie myslami- kurde kiedys zawiodla moje zaufanie i nie zacząłem jeszcze do konca jej ufac. Teraz jestem daleko i nic nie moge zrobic a ona imprezuje, pije, i dobrze sie bawi bezemnie, gdy mnie meczy strach ze mnie zdradzi, ze znów zrobi cos co mnie zaboli.

... kto z kim, ważne żeby dzieci zdrowe były :)

sluchaj: jesli dziewczyna do Ciebie dzwoni po pijanemu, to faktycznie ma poprzewracane w glowie; wydaje jej sie [ w tym wypadku slusznie], ze wywola u Ciebie zdrosc. Zna Cie i gra na Twoich uczuciacha. Z drugiej strony dziwi mnie bardzo, jak mozna byc w ogole o kogokolwiek zazdrosnym bedac w zwiazku. Zazdrosc jest chorym uczuciem i sprzecznym z zasada milosci. Piszesz, ze kiedys Cie zdradzila dlatego jestes o nia zazdrosny. Nie zmienia to jednak faktu, ze zazdrosc jest zlym uczuciem. Tak naprawde nigdy nie bedziesz mial tej pewnosci, ze nie zrobi tego ponownie. Moim zdaniem, dziewczyna ma niskie poczucie wlasnej wartosci, skoro dzwoni po pijanemu i opowiada o swoich adoratorach. Czy Ty sam nie dostarzegasz w tych jej opowiesciach elementow manipulowania Twoimi uczuciami ? Odpusc sobie te zazdrosc i nie tesknij za kims, kto nie dba o to bys byl spokojny z nim i ufny.

Aż tak pijana nie była. Manipulowania uczuciami też nie zauważyłem-opowiedziała po prostu szczerze wszystko co sie działo. Dzisiaj dzwoniła do mnie jadąc do sklepu po piwo że pogadamy poźniej-rozmowe bardzo szybko przerwała-potem tylko napisala mi że jej ekipa akurat jechała to ja podwoża. Wychodzą wszyscy gdzies wieczorem i zadzwoni do mnie o 22 i wtedy opowie co u niej słychac itd. O i własnie napisała znów ze naprawde mnie przeprasza ale zadzwoni poźniej i bardzo mnie kocha. Kurde jestem porąbany z tą zazdroscia ale nie panuję nad tym :( nie wiem sam co ze soba zrobić. Nie chce jej stracić. Zawsze uwazałem ze ja nie nadaje sie do zwiazków-ale podobam sie dziewczynom, mialem kilka i zawsze konczyło sie to rozstaniem-zrywałem bo uwazalem ze to nie ma sensu itd. Teraz mam dziewczyne której nie zostawie bo naprawde sie zakochałem i ... zazdrosc mnie wykańcza.

ja też nie radzę sobie z zazdrością tyle, że jestem kobietą. Nie mam na to żadnej rady. Tłumaczę sobie to tak, że jak ma zdradzić to zdradzi bez względu na to czy będę pilnować czy nie. Z drugiej strony wiem, że pewnych sytuacji można uniknąć i trzeba wręcz chuchać na zine :o

Też bym była zazdrosna na Twoim miejscu ;/. Niestety. Na takich wyjazdach nic nie wiadomo... jednak jeśli Ona naprawde Cię kocha to żadnego błędu nie popełni. Moim zdaniem musicie się spotkać i porozmawiać o tym, o tych wyjazdach Jej z poczką i wgl. Powinno się poprawić :) szczęscia :)