jak dac mu do zrozumienia, ze nie jest najwazniejsza osoba w moim zyciu?

hej, chcialam was prosic o rade.. jak mozna pokazac facetowi ze ma sie swoj prywatny swiat, ze nie jest on najwazniejsza osoba w moim zyciu, pokazac ze ma sie do niego dystnas? przyznaje , czasami jestem zbyt impulsywan i zaborcza, czepiam sie czasami o byle co. pracuje nad soba, mam duzi wyrzeczen ze wzgledu na niego. czuje ze kocham go bardziej niz on mnie, rzadko mu mowie ze go kocham, on mnie czesciej, nie czuje ze zalezy mu bardzo na mnie, a mysle ze on wie ze mi na nim bardzo, a to nie dobrze. co zrobic by zaczal starac sie o mnie, co robic w sytuacjach kiedy jestem zla na niego bo np. poszedl na impreze?

Nic nie robic, olewac go czesciej. To wszystko. Jesli jest sie slodka idiotka, dziala zaborczo i zaglaskuje na smierc - ma sie przy sobie obojetnego, zimnego drania. Jesli sie takiego z lekka oleje, wraca do "normy", co znacza, ze przeciera oczka i bardziej sie stara. To, cala tajemnica.

tak, ale w jaki sposob go olewac?

- nie odzywaj i nie spotykaj sie z nim przez miesiac - jak bedzie cie chcial gdzies zaprosic, to odmawiaj z 10 razy - fochuj sie doslownie o wszystko

tak bede robic. ale teraz, kiedy i tak sie nie bedziemy widziec przez miesiac;/ mamy tylko kontakt telefoniczny..dzwoni do mnie srednio co 2-3h...to jak mam sie nie odzywac? pozniej i tak spyta co robilam. naprawde nie wiem co z tym fantem zrobic. chcialabym go olac, zeby poczul sie olany, ale teraz nie wiem w jaki sposob :(