Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama 1982

moje dziecko ma wade wymowy

Polecane posty

"Gdzie są rodzice?" jak to gdzie? Latają za swoimi sprawami wymagając, ze to szkoła odwali za nich całą brudną robotę. Malo tego, Ci własnie rodzice najbardziej wyrywają szkole wszelkiego rodzaju narzędzia do tego, żeby dziecko jako tako ułozyć, wychować - nie trzeba daleko szukać, bo na tym topiku już padło haslo, ze jesli psycholog sugeruje, żeby się zastanowić nad pozostawieniem dziecka na drugi rok, to trzeba zmienić psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli dziecko sie prawidlowo rozwija, a ma tylko problem z nauka czytania, to moim zdaniem nie ma podstaw, zeby zostawic je w zerowce, trzeba z nim cwiczyc to czytanie w domu i tyle. Ktoras sie tu wypowiadala, ze czytala plynnie w wieku 5 lat. I coz z tego? Niektore dzieci szybciej sie ucza czytac, inne wolniej. Moj brat pieknie czytal juz w zerowce. Mnie bardzo opornie szla nauka czytania. Rodzice mnie maglowali niesamowicie w domu (do tego oboje sa polonistami), musialam czytac na glos codziennie bajki, wierszyki itp. Mimo tego chyba do 4 klasy bylam jednym z najgorzej czytajacych dzieci w klasie. Poza tym dobrze sie uczylam. Z czasem i ja nauczylam sie plynnie czytac (chociaz nadal nie lubie tego wykonywac publicznie). Przyszlo mi do glowy, ze problemy z czytaniem moga wynikac z dyleksji lub bycia na granicy dysleksji. Ja czesto przestawialam (i nadal mi sie zdarza) literki przy czytaniu i pisaniu, zastepowalam innymi. Pewnie teraz dostalabym papierek o lekkiej dysleksji lub dysortografii, ale 25 lat temu sprowadzalo sie to do wstydu w klasie bo kiepsko czytalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i mnie sie czyta tym lepiej
dla oczu - ja zawsze bardzo duzo czytalam i w podstawowce i pozniej tez ( lubilam czytac i juz ) teraz mam 20 lat i mam duza wade wzroku - 10 a moja kolezanka przeczytala w zyciu moze pare ksiazek ( z wlasnej woli ) i ma sokoli wzrok - i nie jest jakas glupia bo skonczla studia z wyroznieniem . teraz zaluje ze tak duzo czytalam bo byc moze tez mialabym dobry wzrok.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkola- owszem powinna uczyc dziecko czytac- ale nie zwalnia to rodzica z obowiazku cwiczenia z dzieckim w domu. wyobrazcie sobie ze nauczyciel ma w lasie 30 dzieci.tempo naucznia dostosowuje sie do sredniej klasowej a nie do najslabszych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawdę szczerze wątpię, że psycholog taką opinię oparła tylko na jednym fakcie - że dziecko ma w zerówce problem z czytaniem. Jestem przekonana, ze to co mama chlopca tutaj napisała trzeba podzielic przez dwa. Na pewno jest problem bardziej złożony i co do tego nie ma żadnych wątpliwości, ponieważ zostawienie dziecka na tym etapie na drugi rok nie jest decyzją jednej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takich sprawach wypowiada się wychowawca, rada pedagogiczna (czyli zespół ludzi, którzy znają i obserwują dziecko oraz analizują problem i to czy pozostawienie malucha będzie dla niego z korzyścią) oraz poradnia psychologiczno-pedagogiczna, w której decyzję zatwierdzić musi komisja nie jest to takie proste jak się tutaj niktórym wydaje, że jedna osoba sobie pobelkota coś pod nosem, bo tak jej się ubździło i dziecko zostaje na drugo rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dokładnie tak jak powyzej
Co za bzdury z tym czytaniem. Od zawsze czytałam bardzo dużo, zresztą do teraz cały pokój mam zawalony książkami, czytam dosłownie w każdej wolnej chwili, jako dziecko czytałam pod kołdrą z latarką, całe życie pochłaniałam niewyobrazalne ilości książek i nigdy nie miało to wpływu na mój wzrok. Ale każdy pretekst jest dobry. Fajni z was rodzice - niech dziecko nie czyta bo bedzie mialo wadę wzroku, a to ze bedzie pisało z błędami da się załatwic - dysfunkcji jest przeciez do wyboru do koloru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 1982
witam widze że dyskusja troszke trwała niestety nie miałam możliwości śledzić jej non stop. Powtarzam , dziecko ma problemy tylko i wyłącznie z czytaniem , literki zna , czyta samodzielnie rozpoznając każdą literkę ale nie umie pózniej złożyć słowa które przeczytał, słabo literuje i ma problemy z wymową sepleni, np. zamiast szkoła powie skoła , zamienia sz na ś , c na ć , nie jest prawdą że nie ćwicze z nim w domu ćwiczymy codziennie i literki i czytanie i cwiczenia od logopedy. pytał ktoś jak u niego z innymi czynnościami takimi jak ;rysowanie, wycinanie, wskazywanie podobieństw, różnic z tym niema najmniejszego problemu bardzo ładnie rysuje itd. wycina . poprawnie trzyma długopis . do niedawna nieumiał tez wymówic r w tej chwili już umie zaskoczył mnie pewnego dnia i zaczął wymawiać bardzo wyraznie wyraznie . dodam jeszcze że pani logopeda proponując mi odroczenie obowiązku szkolnego powiedziała tez że u niego wyniki nie są specjalnie najgorsze że jago wynik mieści się w normie . a pani psycholog po badaniu nic mi nie mówiła że powinien zostac w zerówce tylko że trzeba dużo pracować z nim żeby nie miał problemów w pierwszej klasie . wiec mi nie mówcie że nie mam prawa sie oburzać ani denerwować , poszliśmy po pomoc i poradę a tymczasem z mojego dziecka chcą zrobić eh zostawiam bez komentarza , tak juz jest w naszym kraju jak nie podsmarujesz to robią co chcą z pacjentem ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 1982
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
A co mówi wychowawczyni w przedszkolu? Ona zna twojego syna najlepiej, może porównać go do innych dzieci. Rodzicom trudno jest ocenić, bo albo maja za duże, albo za małe oczekiwania wobec swoich dzieci. Moim zdaniem nie ma sensu zostawiać dziecka na drugi rok w zerówce, bo od wrzesnia zerówka nie ma żadnego programu i dzieci nie będą się uczyły ani pisać ani czytać. A co do tego jak było kiedys - poszłam do szkoły nie umiejąc czytać, tak jak pozostałe dzieci. Nauczyam się w szkole, nie chodziłam na korepetycje, rodzice się ze mna nie uczyli (poza pomocą w zadaniach z fizyki), bo od tego jest szkoła. W końcu za coś się płaci nauczycielom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 1982
wychowawczyni zawsze bardzo go chwaliła . a co do programu dla zerówki to też słyszałam że nic nie mają się uczyć literek tylko szlaczki i przede wszystkim zabawa , a I kl tak jak zerówka nawet nowe książki juz widziałam dla zerówki same obrazki i szlaczki i kolorowanki ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 1982
a I kl tak jak zerówka w tym roku czyli literki itp od nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale jak to wysłali cię do
nikt juz się nie wypowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Ano, właśnie, mamo. W I klasie będą po raz drugi przerabiać program zerówki. Tymczasem twój syn pozostając w przedszkolu nie będzie robił nic i na starcie będzie opóźniony o 2 lata. Kiedys na kafe pisała mama w podobnej do twojej sytuacji. Jej syn (albo córka, nie pamietam) za namowa psychologa chodziło drugi raz do zerwki. mama bardzo dużo z nim pracowala, a na koniec drugiego roku w zerówce usłyszała to samo - dziecko nie nadaje sie do szkoły. Przezya zalamanie, ale jednak syn poszedł do I klasy i był jednym z najlepszych uczniów. Ja bym bardziej zaufała opinii wychowawczyni, która zna dobrze dziecko, bo pracowała z nim przez cały rok. A jaka jest opinia wychowawcy na bilansie sześciolatka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 1982
pani wychowawczyni nic mi nigdy nie mówiła nie zgłaszała zastrzeżeń co do dziecka , z tego co wiem po ostatniej wywiadówce powiedziała że nie wszystkie dzieci umią już czytac tak że mój syn nie był jedyny który miał ten problem , za to rozdawała takie karty z informacjami o każdym dziecku i tam były osiągniecia w nauce z całego roku. każde dziecko miało taka kartę z opisem było ok 90 różnych pytań i na każde pytanie pani musiała określic poziom osiągnięć np. pełny, częściowy lub minimalny u mojego synka wszedzie zaznaczone było poziom pełny tylko w trzech pytaniach było częściowe, właśnie czy umie podzielić słowa na głoski,czy czyta ze zrozumieniem , i czy wskazuje prawidłowo lewo prawo. ale w tym ostatnim to powiedziała że wszystkie dzieci miały z tym problem, ale przy mnie jak się go zapytałam to wiedział w ogóle wcześniej tez znał prawidłowo , więc nie wiem czemu wtedy to pomylił. a niektórych dzieci różnie tam było pozaznaczane w tych kartach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 1982
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Mój mąz do dnia dzisiejszego nie wie, która to lewa a która prawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa to nie jest smieszne ze
dorosły mężczyzna nie odróżnia kierunkow. Chryste panie, trudno mi to sobie wyobrazic. Prawa jazdy tez rozumiem nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwina mama 34
Ja bym zmieniała panią psycholog na twoim miejscu I napewno nie dałabym jeszcze raz do tej samej klasy Nie wiecie chyba co czuje dziecko które powtarza klasę Sąsiadki syn powtarzał dziecko stało sie nerwowe budzące sie w nocy Z płaczem Dlatego ja bym nie dała go jeszcze raz do kl.0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powtarzalam klase kolejna nauczycielka byla zdania ze niw potrzebnie bo sobie radze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×