wrócił do mnie u już myślałam, że będzie jak w bajce

drożdżyk no nawet nei wiesz ile mamy wspolnego!! do mnie dotarło to wlasnie po tym jak się wyprowadził i na prawdę musialam zmienić w sobie pewne rzeczy zeby mi i NAM zylo się lepiej. ale zeszlismy sie chyba za wczesnie bo wytrzymał 2tyg!!!! nie bylo zadnych spięć i ta duperela o ktorej juz wiesz. bylam juz wczesniej w związkach i wiem to na pewno to jest ten jeden jedyny:)smieszni ebrzmi prawda? ze niby on mnie nie chce a ja jak ta opętana. Ale tak czuje. zrobilabym wszystko zeby przejzal na oczka ze moze sie udac ale on tez musi cos z siebie dac a nie tak jak do tej pory TYLKo ja a byle moje zle zachowanie i on od razu mnie zostawia. ale to chyba niemozliwe;(

daj sobie spokój z nim. serio i\ci mówię, on zawsze taki niezdecydowany i tyle. i pewnie wcale nie wróci, idź na jakąś impreze, poznaj kogoś, życie idzie dalej - wiem łatwo mówić, ale lepiej wykreśl jego z życia...

niczego nie przesądzaj. poczekaj. jeśli się odezwie porozmawiaj rzeczowo. bądź dziewczyną w której się zakochał. nie mogę Ci nic obiecać bo nie znam Ciebie. jego, Was. Po prostu ja też zwątpiłam a jednak miłość wróciła. ALe trzeba ją pielęgnować i starać się codziennie.

drożdzyku ale on sie nie odezwie jedyne co moge zrobić to no nie wiem odczekac miesiąc i sie odezwac ale pewnie bedzie sie jeszcze bardziej bac ze nam nie wyjdzie. Piszesz ze u was milosc wrocila ...a jak to dokladnie bylo?

hmmmm to długa historia... nie wiem czy ktokolwiek chciałby jej słuchać..

oj drożdzyku to moj topic:) i ja bardzo chętnie jej wysłucham jezeli nie masz ochoty pisać tutaj to moze lolaaa1980@o2.pl?

okej napisze maila.

oki :) w kazdym bądź razie trzymajcie kciuki jezeli jestesmy sobie przeznaczeni to i tak ze sobą bedziemy. tylko ten czas się tak wlecze

dopiero skonczyłam... ufff