Zapytać się kumpla jaka w łózku jest jego była dziewczyna?

Kumpa znam dośc dobrze, dogadujemy się super, chodzimy na piwo itp...no i właśnie nie wiem czy się o to zapytać. Gdyby była to obecna dziewczyna to na bank bym się nie zapytał, ale to jest była...więc właściwie nie powinieniem mieć oporów, ale mam - bo on ja chyba jeszcze kocha... dodam, ze to czysta ciekawość....

Spytaj.

A co, Ty kręcisz z jego byłą? :(

o takich rzeczach się nie mówi! Po co Ci ta wiedza?

haha dobre! :D po co się będziesz pytał? :P to jego sprawa

Nie kręcę z jego byłą, pytam z ciekawości tylko... A czy o takich rzeczach się nie mówi...z obcymi na pewno, ale z zaufanymi ludźmi myślę że jest inaczej. Zresztą tak jak mówię to jest jego była a nie obecna i to jest przecież bardzo duża róznica...

Piszcie jeszcze, bo nie chce wyjść na buraka mimo wszystko :P

pytaj, tylko umiejetnie :D naprowadz na temat, sam najlepiej opowiadajac i mimochodem zapytaj, czy jego 'anka' tez tak lubila :D czy cos w tym klimacie. tylko uwazaj - jesli on ja nadal kocha, zebys nie zarobil w ry... buzke

i słoma z butów, to są prywatne sprawy każdego, a żeby o coś takiego pytać, to chyba ze wsi trzeba być.

to jest dobre w sumie, żeby niby tak mimochodem zapytać. I właściwie to mam taki pomysł, żeby niby zacząc gadać o swojej byłej, że ona lubiła to i to...tylko że strasznie niezręcznie bym się czuł. Jakoś nie jestem w typie kogoś, kto opowiada innym takie rzeczy o swoich byłych mimo, że np. chętnie bym się o to pytał innych - wiem, to dziwne. Ale to dobry początek, zamiast o byłej mogę zacząć o jakimś filmie w której była jakaś scena itp :D Co do tego czy ją kocha, to pewności nie mam, ale niestety wydaje mi się, że tak. Liścia raczej nie dostanę (to nie ten typ faceta), ale obawiam się, że mogę stracić kumpla, a tego bym nie chciał, bo to bardzo wartościowy gośc.

"i słoma z butów, to są prywatne sprawy każdego, a żeby o coś takiego pytać, to chyba ze wsi trzeba być." Oj, faceci między sobą bardzo często poruszają takie tematy i naprawdę nie trzeba być przy tym ze wsi. I właśnie tu jest ten problem - co słuchać gdy ktoś o tym rozmawia, a co innego samemu zapytać.

Gdybym był Twoim kumplem,to pierwsze co bym sobie pomyślała po takim pytaniu,to "po chuj Ci taka wiedza?czyżbyś miał co do niej jakieś plany?" Myslę że to głupi pomysł pytac o coś takiego.

po chust Ci ta wiedza? taki zboczuszek z Ciebie ze podniecają cie takie opowiadanka i zaryzykujesz przyjazn dla świńskich opowiastek? faceci są beznadziejni i myślą tylko kutas***mi :/

no zależy w jakim środowisku, nie wszyscy faceci ze sobą o tym gadają

tam wyżej miało być "co innego słuchać gdy ktoś o tym rozmawia, a co innego samemu zapytać." A co do tego co sobie pomyśli mój kumpel to...cóż, może tak pomyśleć. I nie oburzajcie się tak, bo po to jest to forum, żeby zapytać i rozważyć teoretyczną sytuację. Ja nie mówię, że się zapytam tylko pytam o zdanie innych i między innymi od tego zależy czy ostatecznie się zapytam czy nie. To chyba dobrze, że pytam tutaj a nie bezmyślnie ide do niego z tym pytaniem, prawda?

Ja bym pomyślał, na jego miejscu, że jesteś intelektualnym onanistą i masz skłonności samobójcze.

facet > chodziło mi bardziej o to jak dobrze się kogoś zna i gdzie są bariery dla niektórych spraw. Ja mam jednego przyjaciela (znamy się od 7 roku życia) gdzie rozmawiamy właściwie o wszystkim, o wstydliwych rzeczach, o tajemnicach, o chorobach itp.

intelektualny onanista - a to dobre, padam :D

strach takiemu opowiadać, bo gotowy z miejsca zacząć turlać dropsa :P

Jak możecie to piszcie co wam ślina na język piszecie, byle z jakimś uzasadanieniem. NIe lubię dlugo się zastanawiać nad jedną sprawą, która może być skończona, więc o 20 podejmuje decyzję, że albo go przy najbliższym spotkaniu (a będzie to jutro na piwie) zapytam albo nie i już do tego nie będę wracał.

E tam, turlać dropsa :D na ogół mnie takie sprawy nie intersują, tu jest inaczej.

myśl, zastanów się, rozważ wszystkie za i przeciw, w końcu nie co dzień się podejmuje taką decyzję życiową , hahahahaha świr :P

Muszę dbać o swoją reputację :D A tak poza tym to zdaje sobie sprawę, że ta jego była może sobie nie życzyć takich opowiastek. Nie jestem bezuczuciowym draniem, tak naprawdę jestem bardzo wrażliwy i płaczę przy niektórych filmach...no dobra, trochę przesadziłem z tymi filmami, ale naprawdę dobry ze mnie człowiek :)

A kobiety nigdy nie rozmawiają z koleżnkami o swoich facetach?

Na pewno sobie nie życzy... więc uszanuj cudzą prywatność i daruj sobie takie pytania.

Ale kobiety nigdy o takich rzeczach nie rozmawiają z koleżnkami, tak?

nie, tylko chooje opowiadaja o swoich bylych

Bądź facetem, okaż szacunek jego byłej i się nie pytaj.

Ok, postanowione, nie zapytam się :( szkoda. Ale za to się dowiedziałem, że jestem prostakiem ze wsi :D

Człowiek uczy się całe życie. Fiut nie czyni Ciebie facetem.