Dlaczego jesli facetowi podoba sie dziewczyna boi sie do niej zagadac?

Od jakiegos czasu mijam sie na ulicy z pewnym nieznajomym. Kojarze go z mojej okolicy ale dokladnie nie znam. I tak chyba od jakiegos czasu, wpadamy na siebie w roznych czesciach miasta, smieszne to;) ale w czym rzecz...wydaje mi sie ze mu sie podobam, on mi rowniez, tyle ze ani on ani ja nie podejmuje zadnych krokow ( ja nie podejmne bo jestem niesmiala) Facet zawsze mi sie patrzy gleboko w oczy, raz sie za mna ogladnal;) No i dlaczego nie zagada? nie rozumiem tego, nigdy nie widzial mnie z facetem bo go nie mam, wiec nie powinnien miec problemow? czy teraz przyjelo sie ze to kobieta robi pierwszy krok?

mam taka sama sytuacje jak ty

A ty nie masz języka w gebie? :o

na ulicy nie wypada podrywac

Bo pewnie obawia sie kosza

tu nie chodzi o to ze moze dostac kosza :O chodzi o to ze on moze myslec ze kogos masz

no pewnie ze mam jezyk, ale jak napisalam ja nie zagadam, jestem niesmiala, poza tym boje sie zrobic z siebie idiotke! Przeciez to faceci powinni zabiegac o wzgledy kobiety? nie wiem jak mu w tym pomoc, bo moge postawic sie w jego sytuacji i wiem ze facetom trudno zagadac, ale jak my kobiety mozemy im to ulatwic, usmiechnac sie czy jak?

hmm no ja tez tak zawsze mysle jak widze przystojnego faceta, pierwsze co to ze ma laske! ale z drugiej strony caly czas widuje go samego a on mnie, wiec chyba latwo wydedukowac ze sama jestem

>> ale jak napisalam ja nie zagadam, jestem niesmiala, poza tym boje sie zrobic z siebie idiotke! Nie bierzesz pod uwagę, że on może mieć te same wątpliwości? :o

moze uśmiechnij sie do niego

alez biore, dlatego jak mozna polaczyc dwoje takich ludzi? i posune sie dalej to o czym piszesz jest problemem wielu z nas, czesto ktos nam sie podoba ale mamy takie mysli, a ta druga strona tak samo boi sie odrzucenia i dlatego tak wiele osob sie mija w zyciu!

lilly_rose_88 ..to ze widuje ciebie samą to nie oznacza ze jestes wolna , a usmiechanie do faceta to nie działa

w sumie ciezko poiedziec skoro jestes niesmiala wazny jest jakis pierwszy kontak usmiech moze byc cokolwiek co da pretekst by nawiazac jakas rozmowe

jak podoba sie dziewczyna to ją zaprasza, jak nie- to nie zaprasza i ją olewa- jak on Ciebie teraz, daj sobie spokoj i nie wymyślaj jakis bajek dziecko..:P faceci sie nie boja i sprawdzaja czy panna ma kogos, a nawet jesli ma to moze byla by zainteresowana nim bardziej od swojego partnera... taka prawda

no to chyba sobie zrobie koszukle z napisem single;) a dlaczego usmiech nie dziala? znaczy ja wogole bym sie wstydzila sie do niego usmiechnac:/

"Przeciez to faceci powinni zabiegac o wzgledy kobiety?" No tak. Ty mozesz byc niesmiała ale on już nie? :o Walczyłyście o równosc to teraz do roboty.

ooo, podobna sprawa ;)

ja tez sie nawet usmiechnac wstydze :( wiem ze i tak nic nie zrobie mimo ze mam jego numer telefonu :(

do facet - jesteś pewien że tak jest zawsze?

facet, z tym dzieckiem przegiales, takze na przyszlosc ostrzegam! jesli chodzi o to co piszesz, to nie masz jakis rozszerzonych horyzontow, przeciez osoby plci meskiej tez bywaja niesmiale prawda??? zagadal bys do kobiety na ulicy, takiej nieznajomej? gdy minales ja juz pare razy, kojarzycie sie na wzajem, chyba trudno uzyc banalnego zapytania typu przepraszam ktora godzina prawda?

Ja bym tak jak wspomnialem szukal wspolnego kontaktu ja jestem facetem i tez raczej nie zagaduje do obcych. Czesto mi sie podobaja jakies dziewczyny i raczej nie zaczepiam. Zblizaja raczej jakies wspolne tematy albo sytuacje przypadkowe mozesz zaimprowizowac cos

podnoszę - bo to ważna sprawa ;) i opinie facetów są potrzebne ps. moje pytanko podobnej treści http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4143403

Zaryzykuj jeżeli się uda będziesz szczęściwa a jeśli nie to porażkę i tak przeżyjesz.

no wlasnie, najlatwiej jest zagadac, gdzie w pubie, kawiarni, clubie itd, ale w takich miejscach na siebie nie wpadamy;) co za pech!

Załóż zegarek i zapytaj się, która godzina. Od razu się wówcza zorientuje, że nie chodzi Ci o to ;) Jeżeli będzie "mądry" to pociągnie dalej akcję, a nóż może się uda.

widze ze duzo panow sie wypowiada, no wlasnie a jak to jest z waszej strony, czy odwazylibyscie sie zagadac do nieznajomej na ulicy ktora wam sie podoba? eh z tym ryzykiem, to widzisz bardziej boje sie bolu porazki, niz wole walczyc o szczescie:/

Dodam jeszcze, ze patrzenie w oczy nic nie znaczy. Może poza faktem, że dziewczyna się podoba. Nie oznacza to jednak checi bycia z nią.

Ja bym nie zagadał ale tu większośc by tego nie zrobiła. :D

alez ja tam nie oczekuje absolutnie checi bycia tylko poznania! widzisz sam potwierdziles skoro facet sie patrzy podoba mu sie

Ja raczej może i bym zagadał do dziewczyny ale jak wspomnialem robie to bardzo rzadko gdybys mi sie podobala i wiedzialbym ze ja tobie te byloby latwiej