Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mistyczna12

Anoreksja ?

Polecane posty

Mam 17 lat. Odchudzam się chyba już od 12 roku życia. Z przerwami oczywiście. Najwięcej ważyłam 60 kg. Najmniej 46... Zanikła mi wtedy miesiączka na pół roku. Dwa razy zemdlałam. Od 15 czerwca byłam na diecie 500 kcal, aż do 30 czerwca. Jak ją zaczynałam ważyłam 54,4 kg. Od 1 lipca ograniczyłam kalorie do 400. Czuję się bardzo słaba. Ważę 48 kg. Ale chcę się dalej tak odchudzać bo wiem, że jestem jeszcze gruba. Poza tym zaczynam czuć wstręt do jedzenia. Prowadzę bardzo uporządkowane życie. Dokładnie planuje co i o której zjem. Bardzo mi to odpowiada. I nie wyobrażam sobie, że mogłabym jeść ot, tak. Bez liczenia kalorii, bez jadłospisów. Ale jestem już bardzo zmęczona. Czasami nie mam sił nawet mówić. Miewam coraz częstsze skurcze mięśni. Są momentami paraliżujące. Wszyscy mi mówią żebym dała spokój ale ja nie potrafię. Tak jak jest teraz, jest dobrze. I chyba nie chcę tego zmieniać. Ale trochę się boję, że jednak przesadzę. Pomóżcie mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my ci mamy pomóc
a niby jak? powiemy, ze niszczysz samą siebie i masz przestać to ty tak zrobisz?! tobie potrzebna jest specjalistyczna pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myyyysza
do psychologa idz jak najszybciej bo pozniej juz bedzie coraz trudniej wyzdrowiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanów się, gdzie tkwi przyczyna Twojej autodestrukcji. anoreksja to choroba osób którym brak poczucia wartości, które podświadomie nienawidzą samych siebie albo uważają, że nie zasługują na nic. czy w Twojej rodzinie dzieje się coś złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złośnica 18
nie potrafisz racjonalnie się odżywiać, ciągle limitujesz spożywane kalorie i masz zaburzony obraz własnego ciała, więc jak najszybciej powinnaś zgłosić się na terapię albo chociaż powiedzieć o swoim problemie najbliższym...400 kcal to jedna szósta tego, co powinny spożywać nastolatki w twoim wieku, stąd przykurcze mięśni i omdlenia. Nie powinnaś z tym wszystkim czekać, bo to zamknięte koło, samonapędzający się mechanizm, sama sobie nie poradzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W pytke Zbysia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tzn. dla mnie wygląd zawsze był bardzo, bardzo ważny i nie powiem, że się sobie podobam. Ale to chyba nie tylko ja tak mam. Moja mama mnie bardzo kocha. Nie mieszkam z ojcem bo jest alkoholikiem. Mam trochę prze niego problemów. Ale wydaje mi się, że sobie z nimi radzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba rzeczywiście uważam, że na nic nie zasługuję. Ale chcę pokazać, że coś potrafię. Np. się odchudzić. Chcę żeby zobaczyli, że jestem silna. Czasem zastanawiam się jak ktoś może być dla mnie życzliwy, chcieć ze mną przebywać. Nie wiem za co. Bo przecież nie ma we mnie nic wyjątkowego. A wręcz przeciwnie. Mam już tego dość. I chciałabym żyć normalnie, cieszyć się życiem. Czasem potrafię. Ale to z reguły jak za dużo wypiję. A na trzeźwo, w prawdziwym życiu bardzo cierpię. Moja mama nie wiem o moich problemach. Nie chcę jej martwić. Już i tak kiedyś widziała sznyty na mojej ręce i bardzo się przestraszyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem. wiesz co, od razu jak przeczytałam Twój pierwszy post, pomyślałam sobie - "alkohol w rodzinie". i proszę, trafiłam. piszesz, że podobasz się sobie, ale to nieprawda. sama napisałaś, że ciągle uważasz się za grubą, dlatego się głodzisz. tak naprawdę myślę, że Twoje problemy z ojcem w Tobie tkwią. być może usłyszałaś od niego niemiłe słowa, może to on nadszarpnął Twoim poczuciem wartości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mistyczna12 - każdy jest wyjątkowy na swój sposób. nie ma drugiej takiej osoby, jak Ty, więc jesteś wyjątkowa. to, co robisz, to powolne, nieuświadomione samobójstwo. wydaje Ci się, że robisz coś dla siebie, ale tak naprawdę podświadomie dobrze wiesz, że wcale nie potrzebujesz chudnąć, bo nie jesteś gruba. chcesz tylko poczuć kontrolę nad sobą, sprzeciwić się własnym instynktom przetrwania. to samo robią samobójcy, tylko bardzo szybko, a Ty robisz to powoli. jeśli chcesz żyć normalnie i być szczęśliwa, powinnaś podjąć leczenie, w przeciwnym razie Twoja przyszłość wygląda nie za ciekawie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Ci. Spróbuję porozmawiać z moją mamą. Chociaż nie czuję się anorektyczką, bo żeby nią być trzeba naprawdę mało ważyć i mało jeść. Ale porozmawiam, tzn. spróbuję się wyżalić. Liczę na jej pomoc a Tobie bardzo dziękuję, że się zainteresowałaś i pomogłaś podjąć decyzję rozmowy z moją mamą ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przecież mało ważysz i mało jesz. to jest anoreksja. mam nadzieję, że Twoja mama podejdzie do sprawy poważnie. niektórzy rodzice nie dopuszczają takich rzeczy do myśli, aż w końcu robi się za późno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×