zaraz wyjdzie na jaw ze spowodowałem kolizje drogowa na dreodze pol roku temu

jak sie wytlumaczyc z tego bajzlu przed domownikami

nikt nic nie podpowie?

yyy..mamo. tato. TO NIE BYLA MOJA WINA!!

powiedz, że miałeś pomroczność jasną :P

... jechałeś na spotkanie z dupą poznaną na kafeterii, rodzice na pewno to zrozumieją

a jakies logiczne wytlumaczenie czemu sie wczesniej nie pryznałem?\

nie chciałem przysparzać wam zmartwień

a co, jesteś niepełnoletni, że się boisz? To powiedz prawdę, że się bałes przyznać i konsekwencji. Napewno nie będą szczęśliwi, ale uwierzą, bo to jest normalne. Jak coś zbroimy, to to ukrywamy. Ewentualnie będziesz musiał ponieść karę, naprawić jakieś szkody. Co zmalowałeś?

faktycznie trzeba bedzie cos takiego powiedziec

jestem pelnoletni i dlatego mi sie to wszystko smiensze wydaje ze to ukrywałem, myslalem ze sie nikt nie dowie bo na moim samochodzie nie było śladu a tamten ktory uszkodzilem to masakra cały sie prawie rozsypał z kolei dzisiaj brat ubezpiecza swoj samochod i pewnie mocno sie zdziwi że znizka oc ktora mamy taka sam zmalał o iles tam pocet zreszta pewnie w ubezpieczalni juz mu powiedza ze ja spowodowalem wypadek

juz pomnie zabija mnie

No nic fajnego taka sytuacja, najważniejsze, zebyś wyniósł z tej kolizji coś ważnego dla siebie. Mój syn jechał bez prawka i spowodował wypadek. Teraz robi prawo jazdy i płaci za szkodę. Tak, że to, że się wyda, to szczegół. Ważne, zeby Ci się więcej nic takiego nie przytrafiło. Głowa do góry.