Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta na zakrecie

mój były mąż...

Polecane posty

Gość Tami niezalogowana
wiesz spaczenie tu jest bardzo duzo prowokacji:) poznalas te jego małe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta na zakrecie
właściwie, to już wszystko napisałam. Teraz egoistycznie czekam na setki odpowiedzi, że wszystko bedzie dobrze i będziemy razem szczęśliwi, że jego dzieci mnie zakceptują i będziemy prawdziwa rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta na zakrecie
byliśmy razem na spacerze. Było bardzo miło i sympatyczne, dzieci są słodkie i kochane. Staram się nie robić sobie nadziei, bo to tylko jedno spotkanie, co innego kiedy wedrę się do ich świata... myślicie, że on myśli o mnie poważnie? jak o kobiecie i partnerce na życie? Boję się, że narobię sobie nadziei, a potem wszystko się rozejdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tami niezalogowana
jak wedrzesz? masz zle podejscie jak nie Ty, to jest opcja ze pozna inna za jakis czas, albo bedzie sam czy to jest lepsza rozwiazanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślicie, że on myśli o mnie poważnie? jak o kobiecie i partnerce na życie? czekaj, bo gdzies zniknela moja szklana kula :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta na zakrecie
nie wierzę we wróżki :) Bardziej pomagają mi ciepłe wiadomości od nieznajomych ludzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tami niezalogowana
az mnie korci wziac od Ciebie maila, zebys mi napisala za pare miesiecy co u Ciebie slychac * z poprawka na prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardziej pomagają mi ciepłe wiadomości od nieznajomych ludzi to moze powinnas poruszac sie po portalach randkowych, tam podobno pisza naprawde cieple wiadomosci :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta na zakrecie
zawsze szczery, nie wiem czemu, ale jesteś chyba do mnie źle nastawiony, jeśli drażni Cię, to co piszę, to nie musisz odpisywać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tami niezalogowana
on tak juz ma nie przejmuj sie nim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery, nie wiem czemu, ale jesteś chyba do mnie źle nastawiony, masz zle wrazenie, jestem bardzo pozytywnie nastawiony :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta na zakrecie
w porządku, być może jestem przewrażliwiona:) Spróbuję! bo jak już gdzieś pisało, lepiej żałować za grzechy, niż za stracone okazje. Tak sobie myślę, że ta historia rzeczywiście mogłaby być dobrym tłem dla filmu. I jeszcze wam powiem, że właśnie do mnie dzwonił i zapytał o moje plany na wieczór. Chciał iść do teatru... Szkoda, bo jutro prowadzę terenówki i muszę się wcześniej położyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tami niezalogowana
no ja zycze powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta na zakrecie
sama nie wiem... Chciałabym poznać jego myśli, wiedzieć, co czuje... Ale nie zapytam go przeciez wprost, nie chcę go spłoszyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwielitka lodzia
piękna historia... zyczę powodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ministerrrrrrrrrrr
jestes tchórzem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie
ciarki przeszły, jak przeczytałam tę wzruszającą historię. Na pewno będziesz dobrą matką, skoro jestes dobrym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reasumując
Facet, zamiast pójść z Tobą do Ośrodka Adopcyjnego i stać się ojcem WASZYCH dzieci, pozwolił żeby Twoja niemożność urodzenia dziecka Was rozdzieliła, a teraz, kiedy dogodził swoim pragnieniom przekazania materiału genetycznego, Ty wspaniałomyślnie chcesz znowu z nim być? Z facetem, dla którego plemnik był ważniejszy niż Ty i Wasze wspólne życie??? Bez jaj! To nie jest romantyczne, to ŻAŁOSNE. Te dzieci są jego. Nie są i nie będą Twoje, nie zastąpisz im matki, bo nigdy ich matką nie będziesz. Więcej, Ty się do dzieci przywiążesz, a kiedy on ponownie odejdzie (raz to zrobił, więc czemu nie po raz kolejny?) stracisz i jego (znowu) i dzieci, bo żadnego prawa mieć do nich nie będziesz... No, chyba, że adopcja, ale i tak jako tylko matka adopcyjna będziesz nikim w porównaniu z biologicznym ojcem. Ale twoja wola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×