Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

milagros85

Mój cel 8 kg! Ktoś się przyłączy?

Polecane posty

Witam:) Postanowiłam że założe sobie swój własny temat:)Podejmowałam już wiele prób odchudzania niestety wszystkie z mizernym skutkiem. Od poniedziałku zaczęłam diętę MŻ. Mój cel to ok 8kg fajnie by bylo gdyby osiągnąc taką wagę w 2-3 miesiące. Mój plan to przede wszystkim: 1) Ograniczyć słodycze lub całkowicie wyeliminować (jestem mega słodyczoholiczką także odsuwam słodycze stopniowo) 2) Tradycyjnie mniej tłustych potraw, fast foodow, chipsow(które uwielbiam) itp 3) Dieta MŻ 4) Ćwiczenia ( wykupiłam sobie juz karnet na fitness żebym miala motywacje) 5) Dla motywacji postaram się pisać codziennie swoje menu w miare mozliwości. Jeśli któs ma podobny cel to zapraszam:) Podam swoje wczorajsze menu:) 2 małe kromki ciemnego chleba z plasterkiem sera i pomidorem Ryż(pół woreczka) z mięsem wieprzowym Koktajl truskawkowy (jogurt naturalny zmiksowany z truskawkami) 1 kromka chleba z twarogiem i cebulka zieloną 2 krążki ryżowe. Wczoraj wstałam dość pozno. Gdybym wstała o zwykłęj porze zjadlabym napewno więcej:P Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zula77
Ja chętnie się dołączę. Wzrost mam identyczny i startowałam z identycznej wagi 67 kg. stosowałam dietę Klubu Zdrowego Odchudzania i schudłam do 55 kg. Ale to było rok temu. Dietę przerwałam i obecnie ważę 65-64 kg. Dlatego czas podjąć znowu wyzwanie. Nie wiem jeszcze czy na tej samej diecie czy zastosuję inną ale ruszam od jutra i się do Ciebie dołączę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak miło że ktoś sie odezwał:) Wiadomo że w grupie raźniej:D Ja kieidyś schudłam sporo jak widac w stopce. Później dałam sobie spokój z dietami ale teraz postanowiłam znów wziąść się za siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem na innym topicu, ale do ciebie tez chcialabym wpadac od czasu do czasu, poniewaz startowalam z takiej samej wagi jak ty okol poltora miesiaca temu (66kg) dzisiaj jest 57,5 i chcialabym jeszcze kilka kg zrzucic, chociaz juz sie niezle czuje. Moja dieta - niskokaloryczna, niskoweglowodanowa daje efekty, chociaz teraz juz coraz trudniej tracic kilogramy - organizm sie przyzwyczail :( Wiec jesli nie masz nic przeciwko to mozemy sie wzajemnie motywowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście:D Moja najnizsza waga to było ok 52 kg niestety wszystko zaprzepaściłam:( no ale na szczęście nie dopadł mnie az tak straszny efekt jojo aby wazyc wiecej niz przed odchudzaniem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ting a liczysz kalorie na diecie??:) Ja jakos nigdy nie mialam do tego sił. Wiem mniej wiecej "na oko" co ile ma kalorii ale żeby tak srupulatnie liczyć to nie mam do tego nerwów. Ale zapisuje sobie w zeszyciku co zjadłam troche mnie to motywuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Borsuk_morski
Ojej, tylko nie na oko. Waga elektroniczna to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez licze kalorie "na oko" i zawsze zaokraglam w zwyz :p i tak sobie pozwalam na 1000-1200 dziennie, za to wegle bardzo dokladnie licze i staram sie ich zjesc mniej niz 30g dziennie. Na szczescie teraz wszystkie produkty wlasciwie podaja ile wagli w 100g - jak cos ma wiecej niz 5-8g wegli w 100g to tego wogole nie jem... moze to reztrykcyjne, ale dziala. Ja wogole do zeszlego roku wazylam 51 kg (i bylam normalnie chuda) z tym ze po moim pobycie w US plus pol roku stazu w kancelarii gdzie nie bylo na nic czasu (ani na sport ani na jedzenie "normalne") przywleklo sie 15 kg hehe az nie do wiary. Dodatkowo ja mam bardzo drobna budowe, wiec ten tluszczyk na mnie widac niestety... ja daze do 54 kg - bo przy 51 bylam za chuda, i wtedy zobacze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wage elektroniczna posiadam nawet z opcja liczenia kalori. Kiedy moj Ukochany mi kupił. Liczyłam kiedyś na tem ale bardzo czasochłonne to było. Teraz jedynie uzywam wagi juz bez opcji kalorie. Ja niestety za duzo węglowodanów jem:( Chyba sama zaczne też liczyć ale niewiem nawet ile powinno się ich zjadać:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Borsuk_morski
No tak, ale jesli liczysz na oko to posilkujesz sie glownie produktami gotowymi (z oznaczona kalorycznoscia). Ting a w jaki sposob walczylas ze soba? Twoj nick sugeruje kung-fu, badz ju-jitsu ;) milagros85 z weglowodanami jest tak, ze nie powinno sie ich jesc za duzo podczas jednego posilku (ale wszystko zalezy od ilosci posilkow, ich kalorycznosci, rozkladu, rodzaju weglowodanu). Dieta niskoweglowodanowa to dieta na tzw. ostatnie szlify. Dzieki wyeliminowaniu insuliny latwiej naruszyc najbardziej podskorny tluszcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na oko chodziło mi o to ze np wiem iż pomidor ma na oko 30-40kcal zaleznie od wielkosci;) Nie chodziło mi tylko o produkty gotowe:) Musze sobie poczytac cos wiecej o tych weglowodanach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hej :) ja już schudłam te upragnione 8 kg ;) z 61 na 53 przy wzroscie 165cm :) i jestem prawie zadowolona:)) więc życzę Wam dziewczyny powodzenia:) będe tu od czasu do czasu zaglądać:) Ale zaintrygowała mnie wypowiedz Borsuka:)) bo ja szczerze boje się diety low-carbo, może cos więcej o tym napiszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allis
Hej Ja tez się dołączę mam 10 kg do zrzucenia jestem 5 dzień na diecie ale mam swoja i oczywiście ćwiczę. Pozdrawiam narazie mam 1.4 kg na minusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
głównie to ćwicząc:) no i oczywiście eliminacja słodyczy, kolorowych soków i napojow gazowanych i przede wszystkim gotowałam na parze, ewentualnie pieklam w piekarniku, żadnego smażenia.. rezygnacja z tłustego twarogu i mleka 3,2%, które uwielbiałam:) starałam sie rozłożyć posiłki tak, żeby rano jeść więcej weglowodanów a wieczorny, ostatni posiłek głównie białkowy, w środku dnia to ok 55% węgli i średnio po połowie tłuszcze i białko:) 5 posiłków dziennie, o stałych porach, treningi tez o stałych godzinach i duzo wody i zielonej herbaty:) no i ja chudłam przez pierwsze 3 miesiące po 1,5 kg, potem kolejne 2 po 1 kg a potem po pół i tak teraz waże 53 :) ale, jeszcze chętnie pozbyłabym się tego podkórnego tłuszczyku na brzuszku:Pale jakos mi nie wychodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musze sie tu zgodzic z borsukiem! U mnie wyeliminowanie z diety wegli zajepo sporo czasu. Najpierw porzucilam slodycze i cukier, nasteplie ziemniaki, makaron, ryz bialy i chleb, a ostatnio jakos od 3 tygodni nie patrze nawet na pieczywko w zadnej postaci no i owoce, no i zaczelam wiecej jesc miesa, ryb i jajek i bardzo duzo warzyw. Nie uwierzycie, jak dobrze dziala ta dieta! Miesni od poczatku nie stracilam prawie wcale (to mi moja waga mowi) za to duzo tluszczu. Na poczatku moje cialo sklasalo sie z 24% tluszczu i 36% miesni a teraz waga mi pokazuje 21,3% tluszczu o 36,7% miesni... miesni mi za duzo nie uroslo, ale tluszz sie po prostu wytopil :D Wiem ze jest ciezko na takiej diecie, bo nasza codzienna dieta naogol sklada sie w wiekszosci z weglowodanow, ale rezultaty sa niesamowite! Ja teraz chudne w miejscach gdzie zawsze bylo trudno typu bioderka, dolna czesc brzuszka i uda co mi najbardziej bylo potrzebne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do mojego nicka, to ciesze sie ze tak wojowniczo brzmi, ale niestety... pochodzi on od dzwieku ktory wydaje outlook jak sie otrzymoje e-maila... wiecie takie cichutke ting... jestem tym dzwiekiem zafascynowana. Dodam tez ze jestem osoba ktora sie angazuje cialem i dusza aby osiagnac cel... spadajace kg mnie tak zmotywowaly, ze przez ostatni tydzien jadlam praktycznie tylko warzywa i to w ilosci ok 500 kcal dziennie... az sobie zdalam z tego sprawe, i doszlam do wniosku stop! Co za duzo to nie zdrowo, wiec teraz wrocilam do normalnego odzywiania (i wrocilo 0,5kg ;) ale tym sie nie martwie ) - jak widac nie warto przesadzac, lepiej dluzej a dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Borsuk_morski
Ojej, same warzywa to masakra. Twoj organizm potrzebuje bialka i tluszczy, zatem na przyszlosc juz nie szalej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zula77
Bardzo miło się zrobiło na tym topicu. Zostaję !!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bez chleba nie moglabym zyc:) poprostu tylko po nim jestem na długo syta:) Nie wyobrazam sobie jesc samych warzyw:P Poza tym jak tak czytam na kafe ile dziewczyny jedza i jak sie ograniczaja to stwierdzam ze ja nawet pomimo ze jestem na diecie to jem duzo:P No ale wiadomo dla jednego dieta znaczy mega ograniczenia tylko warzywka itd a dla drugiego oznacza styl odzywiania:) Ja wiem ze nigdy nie moglabym zyc bez weglowodanow i na samych przyslowiowych warzywkach bo poprostu na takiej diecie nie wytrzymalabym dlugo:) Jestem zarlok niestety:) Ale pocieszajace jest to ze przy ilosci jakiej zjadam i tak chudne:P poki co:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ting tak z ciekawosci zapytam co ty wogole jadasz na obiady skoro tyle rzeczy wyeliminowalas??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak juz sie rozgadalam, to doradze jeszcze mill, o weglowodanach - wszystkie produkty maczne maja weglowodany w duzych ilosciach. Weglowodany sa tez w owocach (bardzo duzo) w produktach mlecznych slodzonych lub przetwazanych typu jogurty, serki wiejskie itd. Produkty "dozwolone to: - mieso i ryby (nieprzetwozone) jajka i warzywa (poza marchewka) - warzywa maja wegle ale w postaci blonnika, ktory nie jest trawiony, wiec mozna sie nimi zajadac - produkty miesne "przetworzone" czyli roznego rodzaju parztety, pasty rybne, szynki i inne wedliny (chude) parowki... niestety teraz sie dorzuca maki do tych rzeczy, wiec weglowodany sa ale w nilimalnych ilosciach - sery twarde i pol twarde (zolty, brie , camembert) - malo wegli ale duzo tluszczu, kilka plasterkow dziennie, nie za duzo - nabial, czyli twarog, jogurty naturalne, smietana, mleko - maja niewiele weglowodanow (ok 5g na 100) - mozna jesc, ale bez przesady Aby organizm przestawil sie na stan ketozy - stan w ktorym nie wydziela insuliny ktora rozklada wegle na energie, lecz czerpie energie bezposrednio z zapasow tluszczu, nalezy spozywac sladowe ilosci wegli - 20-30g dziennie, ale wszystko zalezy od osoby. U mnie waga leci szybko przy 20g, przy 30 juz raczej wolniej, ale niestety przy tak niskim spozyciu weglowodanow trudno dostarczyc wszystkich niezbednych skladnikow (np nie mozna by bylo jesc bialego sera czy mleka)... wiec ja sie staram jesc ok 20 ale jestem zadowolona jesli zjem mniej niz 30g dziennie uuuuffff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na obiadek jem duzy kawalek miesa slazonego na lyzce oliwy albo grilowanego albo pieczonego i warzywa gotowane (moje ulubione brokuly, kalafior, warzywa na patelnie lub szpinak) albo surowe (ogorki, papryka, pomidorki - wtedy ze smietana bo lubie) - wszystkie maczne rzeczy wyeliminowalam. A jak zupe, to wlasciwie wywar z jarzyn i miesa - bez zasmazek i innych. Ja wiem ze nigdy nie bede mogla wrocic do takiego jedzenia jak wszesniej, ale po diecie mam zamiar dodac pieczywo lub musli na sniadanie, i moze kilka kostk czekolady od czasu do czasu na 2 sniadanie - ciasta, makarony i fastfoody to naprawde okazjonalnie, raz na kilka miesiecy... ja sie przekonalam do takiego sposobu zywienia wiec mi wegli nie brakuje, tyle ze kanapka na sniadanie jest praktyczniejsza a czekolade dodam z powodow lasuchowatych - lubie slodkie, a ciemna czekolada jest najmniejszym zlem :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Postanowiłam że będe się ważyć równo co tydzien ale jakos dziś mnie poniosła ciekawosc:P no i 800g mniej;)czyli prawie kilogram:P W weekend ide na impreze takze niestety pewnie troche pofolguje ale bede starła sie ograniczac. Nawet zastanawialam sie czy nie zrezygnowac z imprezki ale w sumie nie bede z powodu diety rezygnowac z zycia towarzyskiego:P Wczorajsze menu:) kromka(większa) z twarozkiem z zielona cebulka Koktajl truskawkowy krazek ryzowy warzywa na patelnie z indykiem knopers + 2 ciasteczka łakotki (mialam gosci i niestety tak wyszło:o) kromka chleba z pomidorem+ kawalek sledzia Mam takie pytanko co mozna zrobic zeby brzuch nie byl taki wydęty?To znaczy mam juz i tak mniejszy niz zwykle ale i tak jakis taki balonasty:( To pewnie przez węglowodany? Poradzcie mi ile gram weglowodanow na diecie MŻ mozna jesc?? ja sie na tym kompletnie nie znam:( Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli brzuszek masz wydety to prawdopodobnie masz problemy z trawieniem... niektore produkty tak na nas dzialaja, ale to nie wina wegli, ktore wprost przeciwnie trawia sie najlepiej! Czesto bedzie to problem surowych warzyw, owocow (jesli je jesz po jakims posilku, zalegaja w zoladku i fermentuja produkujac gazy ktore wypychaja brzuszek) moze to takze byc problem nietolerancji na produkty mleczne (malo znana przypadlosc, a dotyka 1 osobe na 3); Wiec po prostu musisz sprawdzac po jakich produktach czyjesz sie \"balonowata\" i po prostu ogranicz. Co do wegli na diecie MZ, nie ma ograniczen, ale zbilansowana dieta powinna ich miec okolo 30 - 40% (plus 40% bialka i 10-20% tluszczow) Jesli chudniesz jedzac wegle to tym lepiej :), mozesz zaczac ograniczac na \"ostatnie szlify\" jak powiedzial borsuk, kiedy juz waga nie bedzie spadac tak szybko, i trzeba bedzie ruszyc ostatnie zlogi tluszczyku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za rozjasnienie:) Ja zawsze odnosilam wrazenie ze po zjedzeniu weglowodanow mam wydety brzuch. Ale musze dokladnie sie temu przyjrzec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cos tu jakos zamilklo! Mam nadzieje ze to dlatego ze niedziela i wszyscy na swiezym powietrzu spaceruja, a nie ze porzucilyscie odchudzanko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Ja weekend spędzałam poza domem i niestety nie miałam dostępu do internetu:( Tak jak myslałam w sobote niestety było sporo grzeszkod gdyz bylam na imprezce. Wczoraj lekki kacyk;) Od dzis wracam do równowagi:P Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mogę się dołączyć ?? Mam 169cm i 64 kg... ogólnie nie jestem gruba tylko mam wystający brzuch i wielkie boczki. Odhudzałam się już wiele razy bez większy efektów... :/ tym razem musi się udać. Moją sytuację utrudnia fakt, iż obecnie pracuje nad morzem ( na szczęscie nie w gastromomi ) hehe i tutaj trochę trudniej z przygotowaniem posiłków ale nie poddam się!! Moje postanowienia: - herbata slim figura system - zero słodyczy - zero chleba i ziemniaków - wieczorem 8 abs na brzuch, pupę i nogi -ostatni posiłek o 19 ( pracuje do 22.00) - i postaram się kupić karnet na siłownie i chodzić rano Mam nadzieję, że mi się uda dzisiaj na śniadanie zjadłam muslii z mlekiem... W sumie to mam problem jak ustalić sobie posiłki o której godzinie główny i której przekąski ( owoce, bo tu ich dużo i są tanie) MOże mi ktoś pomoże... Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×