Mój chłopak odpisuje swojej byłej i przychodzi na spotkania z nią.

Mówi, że to ja jestem najważniejsza. Ale jej odpisuje, niby z grzeczności. Spotyka się z nią jak ona go o to poprosi. to chore.

Co w tym chorego?

Dziwnie się z tym czuję.

Kobieto, jesli jestes niepewna swego faceta zerwij z nim i nie nudz. :O

nie rozumiem jej, po co ona się chce z nim spotykać?

Zastanawiam sie, czy ten Twoj facet nie ma klimakterium bo zachowuje sie irracjonalnie, nie uwazasz ? :)

bądź lepiej ostrożna ,mój były tez chciał sie ze mna spotykac, ja mialam chlopaka, on nowa dziewczyne,a mimo wszystko na tych \"spotkaniach\" namawiał mnie na niewiadomo co i truł jego wielkiej miłości do mnie, pomimo bycia ze swoja dziewczyna, jaki on z nią nieszczesliwy itd. ,a kolejnego dnia widywalam ich w objęciach itd. :) to sa chodzace przekrety, dlatego uważaj

A wg Ciebie to nie jest irracjonalne? Zostawił ja dla mnie. A teraz jej odpisuje i do niej przychodzi jak ta ryczy aby przyszedł.

w ogóle irracjonalne jest to, że ona do niego pisze.

Nie, nie. Mnie raczej chodzi o to, ze co innego do Ciebie mowi, i co innego robi. :D

mi się wydaje, ze odpisuje jej tylko dlatego, że chce umiejszyć swoją winę za to co zrobił.

Jak Ją zostawił dla ciebie, to teraz ciebie powinien dla Niej. Po co właziłaś mu do łóżka, skoro miał dziewczynę?

bo on mnie kochał zanim zaczął się z nią spotykać. nie był z nią szczęsliwy.

Jakie to romantyczne... ;)

oreore, przestań. dlaczego miał być z kimś z kim nie czuł się szczęśliwy? mnie zawsze kochał, tylko nie zdawał sobie z tego sprawy. a ona bardzo cięzko przeżyła to rozstanie. płakała i błagał go by jej nie zostawiał. więc po co do niego pisze?

że jakaś dziwka rozbiła związek?

jak rozbiła? przecież ja do nicego go nie zmuszałam.

on mi mówił, że im się ostatnio nie układa

ja pisze do byłego i on mi pomaga we wszystkim. nie jakos nagminnie. czaserm jak np złapie gume to mi zmieni koło i tyle z takich fizycznych pomocy. raczej mi doradza i to esem tylko. to miłe.

Czy do Ciebie nie dociera kobieto, ze jesli z kims nie jest ktos szczesliwy, to nie dosc, ze go zostawia [nie popieram metody, ktora wykorzystalas, kiedy to ona byla w tym zwiazku], too jeszcze zaciera umiejetnie za soba slady. On tego nie zrobil. Widac nie do konca jest tak, jak to interpretujesz. Jesli, jak piszesz chce ten Twoj [hihi :)]chlopak "umniejszyc" swoje winy popelnione kiedys na niej, to tez jest z niego niedojrzaly czlowiek. Takim zachowaniem nie tylko nie umniejszy swoich win lecz zrobi cos jeszcze gorszego, da jej nadzieje, a Tobie odbierze szanse na cieszenie sie z tego, ze wygralas w tej walce o faceta z odzysku. Kobieca madrosc polega na tym, ze nie zdobywa sie zajetego faceta, zeby potem plakac bo ktoras zrobi podobnie ale na poszukaniu faceta wolnego i takiego, ktory nie wraca do przeszlosci. Przeszlosc raz zamknieta winna byc wazna. Tu tego nie ma i to nie dlatego, ze ona jest temu winna ale dlatego, ze tego chca oboje. Cos ich pewnie laczylo i laczy. A Ty na to nie masz zadnego wplywu.

ale ja wiem, że go to męczy, że ona do niego pisze. nie rozumiem po co on jej odpisuje. pewnie tylko z litości. przytulał ją jak płakała, chciał aby nie urywali kontaktu.

Kobieto postaw ultimatum albo odpisywanie bylej, albo ty! Tego nie da sie pogodzic! wiem ,ze to trudne jak sie kogos kocha ale miej swoja godnosc, bo to sie zle skonczy......

że z tobą mu się nie układa. Zostaw chłopaka, skoro od ciebie ucieka.

To zdanie tez jest pelne romantyzmu, zeby nie powiedziec INFANTYLIZMU ->" mnie zawsze kochał, tylko nie zdawał sobie z tego sprawy" :) Tak, to widac, slychac...

następny temat założysz na erotycznym.Tytuł :Chłopak namawia mnie na trójkąt -on,jego była dziewczyna i ja.

skoro nie, to niby dlaczego zostawił ją dla mnie?

z tych pierdolonych manipulantów.ot co

Pewnie uwiesilas sie go jak strzyga ;)

i was obie zmanipulował.

spotkaliśmy się kilka razy jak byli ze soba. nie powiedział mi na początku, że się z kimś spotyka. nie kontaktował się ze mną, dopiero powiedziłam mi, że ma kogoś jak juz z nią był 4-miesięcy. ja powiedziałam, że się domyslam ale to nie jest powód aby się nie kolegować. spotkaliśmy się kiedyś na piwie. wypachnił się dla mnie - ona o tym wiedziała. była na niego zła o mnie. układało im się coraz gorzej. później sie do mnie zbliżył. później wziął mnie na imprezę zamiast jej, bo ona musiała gdzieś jechać. powiedział, że w końcu spędził wspaniały dzień bez kłotni i narzekań. pokłócili się po tym. miałam zły dzień, poprosiłam go aby do mnie przyjechał i mnie pocieszył. on też tego potrzebował bo od niej odszedł...i tak to się zaczęło. jesteśmy w końcu razem. on nic jej nie powiedział o mnie, ona sama o to zapytała. powiedział jej