Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zwariowałam chyba....

DO CZEGO TO DOSZŁO....sypiam z przyjacielem

Polecane posty

Gość Numerus
Nicolka, ale co niby wykorzystuje, bo coś chrzanisz. Oboje chcą się spotykać, oboje chcą seksu, gdzie tu wykorzystywanie. Facet nie wie nic o uczuciach dziewczyny, co więcej, gdyby wiedział, mógłby się wycofać. Dziewczyna powinna mu jak najszybciej powiedzieć, jaka jest sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no słuchaj... dziewczyna kocha chłopaka a on o tym nie wie wiec poszła z nim do łóżka mimo, że nie są parą. On wykorzystał jej miłość (choć o niej nie wie) albo może teraz myśli że jest łatwa czy coś takiego więc niech szybko to z Nim wyjaśni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Endżel
Nie można wykorzystać czegoś, o czym się nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwariowałam chyba....
mam 2 wyjścia: powiedzieć mu w nadziei,że nie zwieje mi przyjaciel albo...nic nie owić o uczuciu tylko wykluczyć seks z tej przyjaźni, ale to chyba niewiele zmieni w całej sytuacji, bo on nadal będzie nieświadomy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanica króla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanica króla
A może powiedz mu tak: wiesz musimy przestac sypiac bo ja coraz bardziej zaczynam się angażować....i zobaczysz jego reakcję, jak powie ok to znaczy , że nic nie czuje.A może zacznie co innego mówić.Ale nie mów od razu że go kochasz, tylko cos w stylu, że zaczynasz się zakochiwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kationa
no takie uklady sa dosc skomplikowane i czesto meczace. ja tez sypiam z moim najwiekszym przyjacielem.... tyle tylko ze przy okazji mocno sie kochamy. chcielibysmy byc razem, ale to niemozliwe....wiec nie wiem, ktora z nas ma lepiej w takim ukladzie, bo tychcesz on cie nie kocha, a ja kocham, on kocha, lecz nigdy nikt nie zaakceptuje naszego zwiazku.... pomimo tego, ze mecze sie, nie moge byc z kims tak, jak chce, jednak nie cofnelabym zadnej chwili z nim spedzonej, bo to najpiekniejsze momenty mojego zycia. i niech ta chwila trwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość militiczka
A jak myslisz? Czy jest mozliwe ze on tez darzy cie jakimiś uczuciami? Powiem ci tak. Miałam najlepszego przyjaciela i tez po przejsciach, zaczelismy ze soba tylko sypiać. Miało nas nic wiecej nie łączyć tylko sex. Okazało sie ze w tym samym czasie oboje sie w sobie zakochaliśmy. :D Dzis jestesmy ze soba 8 lat, jestesmy malzenstwem i mamy śliczna córeczke :P Wiec w zyciu róznie bywa i nie sadziłam ze wszystko tak sie potoczy :) U nas wysztko zaczeło sie od sexu. Pozniej było wyznanie milosci i pierwsza randka :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalauli
tak,w życiu różnie bywa,ale nie wiadomo czego chce przyjaciel,możliwe ż jak większość facetów myśli teraz tym na dole i nie chce zmiany typu miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylajla
a ja to kurde nie rozumiem...Przyjaciel to ktos z kim mozna pogadac,wypic kawe,isc na spacer...i jak to wyglada,nagle ktos mowi: ej chodz sie pobzykamy?I co idziecie do lozka,a potem normalnie sie zachowujecie jak kumple tylko...?Znowu gadacie,pijecie kawke,az najdzie Was ochota na kolejne male co nieco,wiec idziecie znowu do lozka sie przeleciec,po skonczonej sprawie wstajecie i jak gdyby nigdy nic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwariowałam chyba....
no właśnie mniej więcej tak to wygląda, są rozmowy, mamy stały kontakt tel., chodzimy na spacery, na obiady, na piwko a co któryś raz idziemy do łóżka, z tym łóżkiem to zawsze zaczyna się od żartu którejś ze stron, gadamy o głupotach, w końcu któreś napomknie coś związane z seksem, pociągniemy ten temat i jesteśmy umówieni na seks, tak to wygląda, wiem, że jak "gówno w lesie"(za przeproszeniem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwariowałam chyba....
kurcze, cały czas nie napisałam najważniejszego.....kiedyś byliśmy 2 lata w związku, potem kilka lat przerwy i 0d 2 lat znów mamy intensywny kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sypiam z przyjacielem.... czy nie widzisz idiotyzmu tego stwierdzenia??? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwariowałam chyba....
no widzę Aniu, na początku była sama przyjaźń, ale teraz oboje chcemy coś więcej, tylko że u mnie to wynika z uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos sie jeszcze wypowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
no jak byliscie kiedys w zwiazku, to moze stad ten komfort i latwosc sypiania ze soba ;) a ten zwiazek skonczyl sie, bo bylo wam razem zle, czy ktoras ze stron samoistnie odeszla lamiac serce drugiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwariowałam chyba....
to było dawno, byliśmy za mlodzi, żeby sie udało, on zerwał, ale moja wina tez w tym była, ale serduszko zlamane owszem było, byłam za dumna zeby go prosic o jeszcze jedną szanse a on uznał, ze mi nie zalezało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może załuje
że się rozeszliście i chciałby być znów z Toba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwariowałam chyba....
nie wiem, on jest dla mnie za skomplikowany, czasem mi się wydaje, że już go przejrzałam, innym razem nic już nie wiem, raz pisze, ze się stęsknił(za przyjaciółką?), innym razem jak ja pytam czy się stęsknił to jakoś tak wymijająco odpowiada, no porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wert1
zadzwoń do niego teraz!!!!! i powiedz mu że go kochasz i nie chcesz żeby Ciebie zranił. Niech pomysli i oddzwoni.. rozłącz sie i czekaj czy zadwoni, a jesli zadzwoni daj mu powiedziec, nie przerywaj!!!!!!! Zycze powodzenia.. Ja mam z 2 miesiące slub, a nie układa mi się z narzeczonym, kocham go ale mnie rani swoimi słowami.. boje się bo jestoraz gorzej, rozmowapomaga, co prawda mo jest jak mała dziewczynka i się w kółko obraża za szczera spokojna rozmowę.. ale....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwariowałam chyba
nie, wole w 4 oczy, powiem mu o na koniec naszego spotkania i odejdę, zobaczymy jak się zachowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos sie jeszcze wypowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×