właśnie siedzę przy kompie i...

doszłam do wniosku, że jestem z tak patologicznej rodziny, że po prostu SAMA SOBĄ się przed tym kompem gorszę. Czy to jest możliwe?

Ale tą rodzina gorszę się jeszcze bardziej. Istne Jaksony. I za życia mnie okradli. I wpędzili w proces. No to samo :( I w niechcianą pracę. Wszystko dla pieniędzy. TRAGOS. Wczoraj tak siedziałam i myślałam - czemu ten Joe Jackson nie nauczył Majkela na czymś grać, nie? Nie musiałby tyle tańcować. Choć mówią, że on nie umiał tanczyć. Nie znam się. W końcu zrobił jakiś moonwalk...