Albo dojeżdżac 11 godzin na uniwerystet,albo iść na prywatną. Co robic??????

1- Kul coś znaczył, ale 20-30 lat temu 2-w szkole polskiej ciagle bardziej liczą się znajomości w zatrudnianiu niż uczelnia 3- skoro i tak juz masz pracę w szkole to jesteś do przodu podsumowując szkoda zdrowia a jak zrobisz mgr to zawsze możesz podyplomowe zrobić na bardziej renomowanej uczelni czyli na Uniw.Wrocławskim, wtedy łatwiej i też masz papier z uniwerku mam koleżankę co studiowała zaocznie na pedagogicznej w Krakowie, a podyplomowe zrobiła na UJ i teraz wszyscy widzą tylko UJ.

jak koniecznie chcesz iśc na zaoczne do Lublina to jepiej znajdź tam sobie prace i wynajmij mieszkanie. Ja dojeżdzam 3 godziny tez co 2 tygodnie i strasznie mnie to męczy a co dopiero 11 godzin. Pozatym, jeszcze opróćz tych 2 weekendów, dojada Ci dojazdy a to na konsultacje, a to na wpisy itp. Szybciej rzucisz te studia niz je skończysz.

w lublinie z praca jest lipa a zycie też nie zbyt tanie

Czyli co...? Nie mam za bardzo wyjscia..

Kobieto chyba oszalalas. Ja dojezdzam teraz dwie godziny i jaka to dla mnie meczarnia, a co dopiero 11@!!! TO POL DNIA!

idz tam gdzie blisko. na studia nikt nie patrzy tylko na doswiadczenie

Ja bym wybrała szkołę te która jest blisko. Sama dojezdzam do szkoly na zaoczne 3,5 godziny i ledwo co zyje na zajeciach. Takie jezdzenie wbrew pozorom jest bardzo męczące.

http://pieknastronazycia.nivea.pl/pl/mezczyznamarzen/mezczyzna/id-4295

autorka to kretytnka

Na tym forum nie obrazamy innych ludzi. Co do tematu: Ja wybralabym uniwerek, ale blizej miejca zamieszkania

Prywatna- po prywatnej tez znajdziesz robote.

idz na prywatne, teraz myslisz ze co dwa tygodnie a potem okaze sie w planie ze o seminarium przesuniete na przyszły tydzien, a to zaliczenie a to poprawka. Daj spokoj. Na same bilety stracisz majatek.

Wybrałabym uczelnie państwową. Co prawda.. nic nie mam do prywatnych uczelnii, jakkolwiek, wiele szkól nie zatrudnia takich absolwentów. 11 godzin dojazdu to bardzo dużo. Wybrałabym cos blizej lub przeprowadzilabym sie.

KUL nadał doktorat honoris causa zwolennikowi i propagatorowi ludobójców Polaków na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej, Wiktorowi Juszczence. Na dodatek zrobli tuż przed rocznicą Rzezi wołyńskiej, która wczoraj przypadała. Hańba Kulowi

Jak dla mnie to laska tylko w lublinie ma zalatwione miejsce po znajomosci...i dlatego ten wybór...albo prywatna gdzie nie ma wymogow...ot tyle...bo bzdura jest na tak popularny kierunek jechac 11 godzin...z duzego miasta!

ANKIETA- jedno pytanie sytuacyjne. Proszę o waszą pomoc! Zwłaszcza absolwentów. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4151226&start=0

no ona ona i co. forum jest od pytan co ci do tego. a t dupku zajmij sie czyms a nie przesiadujesz caly czas na necie i tare tematy wynajdujesz