Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kichadełko 89

Mówiąc mu to, obraziłam go? powinnam czuć sie winna? co o tym myślicie?

Polecane posty

Gość kichadełko 89

jestem z chłopakiem 6 miesięcy. Zawsze jak do niego przychodziłam, to z czymś:owoc, słodkie coś, ciastka, bez okazji prezent. On jak przychodzil do mnie to z pusta ręką, 2x moze przyniosl wino do kolacji, i na walentynki dostalam misia i roze. Na dzien kobiet przyszedl, ale bez niczego. Po 4 miesiacach powiedziałam mu ze dla niego koledzy sa najwazniejsi, z nimi spedza najwiecej czasu, a dla mnie ma go tylko 2x w tygodniu. Po tym jak mu powiedzialam-co dwa dni sie widywalismy. Dzisiaj caly dzien jest przybity, bo snilo mu sie ze go zdradzilam i uciekam. (nie zdradzilam go). Kolejny powod dla ktoregojest przybity to taki, ze opowiadalam mu o kolezance ktora byla u mnie, ze jej chlopak z ktorym ma dziecko to taki ogier, ale w tej złej kwesti, ze jest ciagle nie wyrzyty itd. zabolalo go bardzo,bo poczul jakby to byla jakas aluzja do niego:O i nastepny powod to taki, ze spytal mnie co chce na urodziny, a ja na to nic, bo raczej wszystko co potrzebne mam, i ze najlepszym prezentem jakim dostane to bedzie jego przyjazd do mnie.a on mowi ze powinien cos mi kupic, a ja na to,ze jak mi nic nie kupi to nic sie nie stanie i dodalam ze jestem przyzwyczajona do tego. zaczla drazyc temat,ze zle sie poczul teraz,jakby mial weza w kieszeni,jakby skapy byl dla mnie, a ja na to,ze milo czasem jest dostac kwiatek. a on powiedzial, nie kupuje ci bo widocznie nie zaslugujesz:O to bylo chyba powiedziane z ironia, bo byl zly,ale nie usprawiedliwiam go. Pare dni temu powiedzialam mu ze ciagle pije piwo z kolegami,i mi sie to nie podoba,bo na to ma pieniadze a w roku szkolnym nie mial za co do mnie przyjechac a na piwo mial.(jak szlismy do baru na piwo we dwoje t omusialam placic za siebie bo afere mi robil ze on ma ostatnie 5zl w kieszeni, a i tak pozniej wieczorem zkolegami poszedl:O Ciagle mi mowi ze teraz pracuje dorywczo zeby miec za co przyjechac do mnie.Dzis powiedzial ze dostaje pensje i idzie wydac ja cala na alkohol z kumplami, to tez bylo powiedziane z ironia No fakt, moze mu pojechalam pare razy za bardzo - ale taka prawda, przynajmniej bylam szczera-pewnie do bolu:O Ale z waszego punktu widzenia moze czuc sie urazony, w ogole co myslicie na ten temat? dodaje ze mam 20 lat, a on 22.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o dzieci tak to mozna w
nieskonczonosc sobie wypominac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łeeeeeeeeeeeeeeeeee
ale z niego dzieciak... nic złego nie zrobiłaś, nie szukaj winy w sobie. on po prostu musi sam dojść do tego że na swoje piwo musi sam zarobić, ale przy tym powinien mieć kasę na 1000 innych rzeczy, z czego połowę powinien wydać na przyjemności z Tobą. sknera z niego albo niezarada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kichadełko 89
z tego co iwem, na studiach mial 550zl stypendium, i z domu tez cos dostawal, i zaznczam nie musial sie ubirac, bo siostra go sponsorowała. gdzie te pieniadze są, ja nie wiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twojej winy tu raczej nie ma. Kazda kobieta oczekuje odrobiny uwagi. Nie mowie ze ma Ci codziennie kupowac prezenty ale zwykły kwiatek za 2 zl to chyba nie tak wiele. prawda? walentynki bez prezentu? hmm... Powiedz mi, po co tyle kupujesz skoro on tego nie robi? moze przestan wydawac na niego kase i cos go to w koncu nauczy? A tak na podsumowanie - koles musi dojrzec, bo z tego co napisalas on nie jest gotowy do związku, nie wie jak sie zachowywac, nie wie, co moze a co nie. Albo go tego nauczysz albo juz zawsze bedzie popełniał takie błędy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kichadełko 89
na dzien kobiet nic nie kupil...jejku zwykla rozyczka kosztuje 5z? ja mu kupowalam bo ja po prostu nei moge przyjsc do kogos zpusta reka:/ poza tym ja nie oszczedzam pieniedzy, myslalam ze poczuje sie glupio jak ja do niego zawsze z czyms a on do mnie z niczym,ale nie poskutkowalo.. teraz sie nie odzywa nic, przeciez nie bede zabiegac o niego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pokazalas mu po prostu, ze za bardzo Ci na nim zalezy a on teraz to wykorzystuje. Sprobuj trzymac go troche na dystans chociaz pewnie bedzie to dla Ciebie trudne. Ale dziala, uwierz. z tymi prezentami tylko pokazalas mu ze sie starasz i o nim zawsze pamietasz. Owszem mozesz robic takie gesty ale jesli zauwazysz ze on rowniez w ten sposob stara Ci sie zrobic przyjemnosc. Jesli zauwazysz, ze mimo to dalej sie tak zachowuje to daruj sobie goscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
walnetynki, dzien kobiet... na jedno wychodzi. On Cie po prostu wykorzystuje. Taka prawda. Masz racje nie zabiegaj o niego, skoro on sie obraza jak małe dziecko o takie cos no to chyba nie masz co go błagac o powrot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kichadełko 89
napisałam mu sms "chyba masz dzis zly dzien" a on odpisał "a dlaczego tak sadzisz? poprostu, uslyszalem mile rzeczy,z kupowaniem, z ogierem..wszystko prawda niestety. wieczorem kumpel zaprosil mnie na piwo,ale narazie nie mam na nic...wiec do smiechu mi nie jest" (chyba ma zly dzien bo nie ma za co wypic?:O) odpisaałam mu: "a co Ty mieszasz mojej kolezanki chlopaka do nas? to ze powiedzialam ze jest taki to nie znaczy ze jest swietny. a ty od razu bierzesz to jakby to byla aluzja do ciebie, i nawet nie chcesz mi powiedziec dlaczego sie tak poczules. nie chcesz mowic to nie, twoja sprawa. a kobiete trzeba czasem dowartosciowac, w ogole to nie rozumiem cie, wmawiasz sobie cos i zyjesz w swoim przekonaniu. to co ja mowie w ogole nie przyjmujesz do wiadomosci.uwazam ze wszystko sprostowalalam a na piwie swiat sie nie konczy, nie masz za co to zostan w domu i obejrz film." teraz tak patrze, jak mowilam mu zeby do mnei przyjechal, to on mowil ze zmeczony jest, nei da rayd (po czym? po 3h bycia na wykladach?" ) a teraz p ocalym dniu pracy leci do kolegi na piwo, chore/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faceci tak maja... moja znajoma potrafiła po 9 h w szkole, 30 min powrocie do domu wsiasc w tramwaj i 20 min jechać do faceta ktory całe dnie spedzał w domu, nie pracował i cały czas woził tyłek samochodem. On zmeczony nudzeniem sie w domu a ona od 5 rano na nogach a i tak miala czas do niego codziennie jeździć. I to sie nazywa wykorzystywanie i przyzwyczajenie kogos do tego co sie robi. Kiedy natomiast ten facet mial przyjechać to wymyslał 100 powodów dla kotrych nie mógł wpasc. Skoro dla Twojego wazniejsze jest piwo z kumplem to ja współczuje. NIe pisz do niego, nie pros sie, nie przepraszaj. Skoro on nie umie normalnie rozmawiac to daj mu czas zeby do tego dojrzal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kichadełko 89
na dzien dzisiejszy jestem tak na niego zla, przelewa juz mi sie, jak cofne myslami do jego afer, ciagle wmawial sobie cos i non stop w kolko, i wyrywal z kontekstu jak wszystko i uzywal tego przeciwko mnie. zabolalo go, bo moze w koncu dotarlo do niego ze zapomnial o mnie zadbac, dzis juz sie do niego nie odezwe, nie mam ochoty. albo to chwilowe albo wygaslo do niego to co czulam. byc mzoe teraz dopiero zauwazylam jak mnie traktowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dobrze, daj mu czas przemyslec to co robił. Moze za jakis czas sam sie odezwie i przeprosi. Ale Ty tego nie rób. Oboje powiedzieliscie sobie co jest nie tak - on jest winny wiec to on powinien o Ciebie teraz zabiegac. Poczekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlllllllllll
to straszne!! musialas sama sobie piwo kupowac... kto by pomyslal... toz to masakra jakas!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×