Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Romantykk

Zdrada - czy to powód do samobójstwa ???

Polecane posty

Gość Romantykk

Nawet w idealnym związku pojawia się zazdrość.Lecz czy zdrada jest wystarczającym powodem by odbierać sobie życie?Jak żyć w świadomości że zostaliśmy zdradzeni?Czy zrobić to samo i zdradzić?Proszę o obszerne komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak bardzo obszerne? zdrada to nie jest coś o czym da się sobie popolemizować- postanowić na wszelki wypadek, pogdybać, obiecać sobie i wytłumaczyć każdy zdradę odbiera inaczej, każdy zareaguje inaczej na to nie ma złotego środka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzela89
Zdrada wiadomo nie jest niczym przyjemnym, szczególnie dla kobiety, bo mężczyźni 'podobno' twarde skały, ale dlaczego my nie możemy takie być, że jak nie ten to następny. Wiem, że to cholernie boli, bo sama byłam taką 'ofiarą', stało się to 1,5 rocznym związku. Na początku było mi ciężko, ale później kiedy dotarło do mnie, że on był po prostu świnią byłam z siebie dumna, że go zostawiłam, bo tego nie możan wybaczać. To sie wtedy będzie powrarzać na okrągło. Ale nigdy w życiu zdrada nie jest powodem do Samobójstwa! Ja doszłam do siebie, teraz mam nowego faceta, z którym jestem szczęśliwa i może nie powinnam, ale widzę wszystkie cechy odmienne(pozytwyne) niż u poprzedniego :) Mam nadzieję, że wystarczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krisss też kiedyś myślałam że z tym nie da się żyć, zwłaszcza że mąż nie dość że mnie zdradził, to jeszcze wyprowadził się - bo sie zakochał. Żyć mi się nie chciało, naprawdę, ale byłam zbyt tchórzliwa, żeby sobie odebrać życie. Nie myśl o takim rozwiązaniu, to nie jest dobre wyjście. A jeśli zrobisz to samo, czy będziesz mógł spojrzeć sobie w twarz? Czy będzie Co dobrze z piętnem zdradzającego? I w ogóle, czy naprawdę byś mógł? Jeśli żona chce, to może być początek lepszego Waszego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyyj
jtjjtuy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seksualna ksenia
Nie, i nie rob tego tylko dlatego, ze ktos cie zdradzil. Przezyjesz to, wszak przezywasz kazdego dnia gorsze dramaty, zwiazane z codziennym zyciem :) A jak zyc z ta swiadomoscia / Trudno ale da sie. Jesli nie oczyscisz swojej zranionej duszy do konca, juz nigdy nie bedziesz szczesliwy. Zdrada boli, wiem bo i mnie zdradzono. Leczylam te rane po zdradzie cztery dlugie lata, przeczytalam chyba wszystkie ksiazki aby zrozumiec na czym polegal moj lub jego blad, aby zrozumiec myslenie tego faceta, aby zrozumiec istote milosci. Bardzo duzo czasu zajelo mi wybaczanie. jemu - za to, ze mnie zdradzil, mnie - za to, ze go kochalam, ze za nim tesknilam, ze go pragnelam, ze nie moglam pogodzic sie z jego odejsciem do innej kiedy jeszcze byl ze mna, za to, ze bylismy razem dlugo i wspolnie budowalismy swoja przyszlosc, a nawet za to, ze nie moge o nim zapomniec i wszedzie gdzie tylko bylam 'zabieralam go ze soba". Kiedy doszlam do tego, ze nie mozna kochac kogos, kto nas nie kocha, przezylam istne katharsis bo moja swiadomosc zakodowala sobie zupelnie cos innego. W koncu jednak "zabilam" te milosc jednostronna. Jest juz inaczej,i wiesz uwierzylam w swoje mozliwosci bo przy nim drastycznie spadla mi samoocena. Jednym slowwem jest trudno ale w konsekwencji udaje sie z tego wyjsc. Nie radze robic tego samego. Ja nie zdradzilam swojego bylego partnera, nie dlatego, ze nie mialam okazji [wrecz przeciwnie] ale dlatego,ze jest mi obce uczucie malpowania i samozadowalania sie czyjas krzywda. Ja wiem, jak boil zdrada dlatego nigdy nie zdradze sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×