Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotny18KrakówNH

Nie mam prawdziwych znajomych - tylko ja?

Polecane posty

Gość samotny18KrakówNH

Nie wiem od czego zacząć ale najlepiej od początku. Mam 18 lat i praktycznie nie mam znajomych. Mam wielu pojedynczych znajomych ale czuje się dla nich obcy bo nie mam żadnej swojej grupy. Nie mam z kim iść na imprezę, grilla itp. Do 5 klasy podstawówki było OK ale pamiętam że w 6 klasie była jakś kłótnia w klasie i we 3 zostalismy odizolowani od klasy. Jedna z tych ośób wyjechała i zostałem ja z moim chyba jedynym przyjecielem z kótrym znam się 9 lat... W gimnazjum było ok. Zaczynało się wkraczac w inne życie. Nie każdego się lubiło ale było się grupą. Od liceum pojawiły się schody Teraz jestem w 2 klasie. Od półtora roku choruje co chwile i mam wiele kontuzji więc to pogłebiło moją samotność. Praktycznie nie mam co robić kiedy jest czas wolny. Wychodze z jednym czy drugim ziomkiem na piwo bardzo rzadko. Z dziewczynami nie mam problemu bo wiele poznałem w swoim życiu. PROBLEM LEŻY W TYM ŻE NIE MAM SWOJEJ GRUPY. Każdy na etapie liceum już taką ma;/ a ja dopiero w liceum to sobie uzysłowiłem. Wszyscy mieszkaja daleko mają swoich znajomych i co można robić w wakację? Nawiązuje wiele znajomośći ale nie jestem wstanie ich kontynuwać bo nie mam podpory (czyli jakieś własnej grupy z własnego miejsca zamieszkania). teraz skończył się okres 'głupoty' dziecięcej i zaczyna się chodzić na imprezy... Na wakacje też nie mam z kim pojechać. Każdy ze znajomych jedzie ze swoją grupą.. Na razie nie mam żadnych złych myśli o to się nie ma co martwić. Liczę że za rok na studiach się poprawi. Jedyne co wiem to to że nie będe miał dzieci. Bo po co? Nie będe go wstanie wychować... Skoro ja w wieku 18 lat nie mam z kim iść na imprezę a prawda jest taka żę od 15/16 roku najpóźniej moje dziecko będzie chciało chodzić. I co mam mu zabronić? Bo ja nie miałem z kim iść? Druga opcja to że będzie żyło tak jak ja a na pewno by tak nie chciało żyć... Mam kuzynów/kuzynki ale tylko jednego w moim wieku. On codzinnie tylko ćpa i to jest jego powołanie życiowe i ejdyny temat do rozmów to 'ile ma kasy i ile musi komuś oddać' więc chyba pożyteczniej spędze ten czas przed kompem... Ja nie mówie że jestem aniołkiem ale to już jest przesada i wole nie mieć znajomych niż mieć takich którzy myślą tylko o kasie i jaraniu. Te ciągłe gadki rodziny "o jaki Ty ładny, jak tam dziewcczyna, jak tam na imprezy chodzić z kolegami' i inne głupie gadanie powodują że ledwo moge wysiedzieć. Co mam impowiedzieć? Że nie mam przyjaciół? Ktoś wie po co ja mam żyć? Bo ja nie widze sensu;/ Nie wiem po co mam zarabiać pieniądze jak one mi i tak nie są potrzebne.... Powodzenie u dziewczyn nawet mam, uczę się nawet 9liceum średnia 3,5) i nie mam żadnych wad wrodzonych. Do czasu myślałem że jestem normalnym nastolatkiem... BYŁEM W BŁĘDZIE:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny18KrakówNH
Liczyć to zawsze na kogoś mogę liczyć. Ale są to pojedyncze osoby. Każda oderwana od innego 'swojego' środowiska. Myślę że każdy rozumie o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe a co ja mam powiedziec? zostawilam wszystkich moich przyjaciol w polsce, przyjechalam do Uk i nie ma tutaj nie jednej osoby ktora bym POLUBILA. tzn,. sa fajne kolezanki i koledzy ale nie jestem w stanie nawiazac z nimi jakiejkolwiek glepszej znajomosci poniewaz zupelnie mijamy sie w zainteresowaniach itd. mialam przyjacila ale od kiedy on zaczal chodzic moja kolezanka ona jest o niego niesamowicie zazdrosna. wiec wszedzie musze chodzic sama. na paru imprezach bylam ale od kiedy sie upilam ( bardzo lekko zreszta) mam szlaban i koniec. wiec o melanzach moge zapomniec do 18-tki. pieniedzy nie mam prawie wcale , szukam pracy, dorabiam na tlumaczeniach pism itd. moja matka jest powaznie chora wiec takze nie moge sobie pozwolic na jakies wypady bo nigdy nie wiem czy cos sie jej nie stanie a mnie przy niej nie bedzie. glowa do gory, wszystko sie zmieni jesli sie tylko usamodzielnisz, co takze zamierzam zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała spiąca księżniczka
do autora...miałam identyczną sytuacje...przez moje pobyty w szpitalu odizolowałam sie od reszty....przyjaciele zostawili na lodzie...eh...woleli isc sobie na impreze niz wpasc na 5 minut do mnie do szpitala....wkoncu sie do tego przyzwyczaiłam...ale niedawno to sie zmieniło :) sama niewiem jak...tak poprostu...:) zaczeło sie od zwykłego powrotu do domu z kolezanka. potem były nastepne... pozniej jakies wspólne wypady....ona brała mnie do swoich znajomych ze soba i jakos tak \"weszłam\" w towarzystwo :P i wierze ze u Ciebie tez tak bedzie :) powodzenia :) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny18KrakówNH
Tylko że ja niestety się odizolowałem kiedy się zaczyna chodzić na imprezy (LO) bo w gimnazjum to takie rzadkie picie piwa po lasach bo człowiek młody i głupi;] więc cieżej w tej sytuacji @depeche15 To jest nawet sytuacja nie do porównania;] Bo ja moge zapomnieć o 'melanżach' do końca życia zapewne.... Ty sie nie masz czym przejmować:) Na pewno jakoś nawiążesz znajomośći.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie tak predko. ale wszystko przed nami - ty jestes mlody ja tez wiec nie bedzie problemu :) powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta aaa krk aaa
ja tez nie mam swojej PACZKI :? cholera...ale dopero Ty mi to uświadomileś... jakoś wczesniej myślalam że pojedyńcze osoby z różnych środowisk wystarczą...ale przyznaję Ci rację- lepiej mieć ZGRANĄ GRUPKĘ -gdzie zachodza jakieś interakcje nie tylko między toba i poszczególnymi osobami, ale MIĘDZY KAŻDYM A KAŻDYM = to jest wląsnie prawdziwa Ekipa!! :) proponuję albo: 1. dolączyć się do jakiejś grupki która już istnieje albo 2.stworzyć wlasną wokól siebie druga opcja jest o niebo lepsza bo każdy czlonek będzie zwiżany z TOBĄ bezpośrednio - w przypadku kryzysu odczulbyś różnicę .... ;] jeśli jesteś fajny i normalny to nie ba bola- będziesz mial paczkę i to fajną :))) tylko nie zamartwiaj się obecną sytuacją -zamiast tego DZIAŁAJ! perspektywi starszej koleżanki -ja mam az 22 lata i ...powiem Ci że kiedyś nadchodzi taki przykry moment w życiu czlowieka -najczęśniej w momencie zakończenia studiów - że ludzie ŁACZĄ SIĘ W PARY -> zawierają malżeństwa , trzeba się zając dziećmi ....i zaczynają koncentrować się na nim. I to jest "tragedia" dla tak b. towarzyskich i prospolecznych jednostek jak Ty. Wielu ludzi wtedy wpada w depresję....bo nie ma czasu na spotaknia w knajpie. Na pytanie skierowane do kumpli z lat liceum /studiów którzy zawsze byli chętni na imprezy i wypady : "hej idziemy na piwo???" większość odpoiwe : "nie mogę". Mój kuzyn ma 25 lat i wśród jego rówieśników już zacząl się ten etap - nazwijmy go- "koniec zabaw z kumplami". Przykre. Dlatego polecam Ci szukać intensywnie - Ty jesteś fajny,więc na pewno znajdiesz ekipę. Korzystaj z życia :) I pamiętaj że LICZY SIĘ JAKOŚĆ !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''Jedyne co wiem to to że nie będe miał dzieci. Bo po co? Nie będe go wstanie wychować... Skoro ja w wieku 18 lat nie mam z kim iść na imprezę a prawda jest taka żę od 15/16 roku najpóźniej moje dziecko będzie chciało chodzić. I co mam mu zabronić? Bo ja nie miałem z kim iść? '' To jest chyba jakas PROWOKACJA ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny18KrakówNH
No niestety ja też sobie to uświadomiłem dzięki chorobie było za dużo czasu na myślenie. Uświadomił mi to też etap imprez który mnie chyba ominął;/ Dołączenie do grupki która istnieje nie jest takie łatwe. Ta grupka odrazu się zorientuje że nie mam znajomych i na stracie będe lekko skreslony.... Grupa koło mnie? Miałem już czas żeby to zrobić ale jak widać nie byłem dostatecznie 'fajny' żeby się takiej dorobić i po prostu słabsze i gorsze jednostki trzeba odizolować od społeczeństwa:] a odnośnie dziecka to już jestem pewnien że miał go nie będe;] Nie chce powtarzać wielu błędów ojca. Wole być starym kawalerem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadasdada
Nie martw się Stary, będzie ok. Fajnie że masz tych kilku ziomów do wyjścia na piwo, moze poznasz jeszcze fajnych ludzi. a nie myslałeś o jakimś obozie młodzieżowym? ja nawiązałam w ten sposób wiele ciekawych znajomości, i naprawdę dobrze się bawiłam w dużej grupie, choć na codzień trudno paczkę. Podoba mi się, że nie akceptujsz gadania tylko o kasie i jarania, myślę, że jesteś wartościowym człowiekiem i napewno znajdziesz jeszcze wielu przyjaciół! powiem Ci jeszcze jedno: inwestuj w swój rozwój, za parę lat na pewno nie będzieszx tego żałował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny18KrakówNH
Czemu ma to być prowokacja? To czyste psychologiczne podejśćie. Mam 18 lat z chęcia bym się przeszedł na impreze czy grilla ale nie ma z kim. Załużmy taki stan będzie trwal i trwał;] Moje dziecko mając 16 lat powie że chce iść na impreze do tego i tego. i najczęstsza odpowiedź: "Ja w Twoim wieku...." Nie chce mieć dziecko tylko po to że 'trzeba' skoror wiem że go nie wychowam. jakby Ci to wytłumaczyć. Zawsze jest konflikt pokoleń. Każdy chce więcej niż może. Będziesz miał dobre oceny to pójdziesz tu i tu itp. ja mam sytuację odwrotną. Moge więcej niż chce.... Na co ja moge dostać zakaz? Praktyczznie na nic. Na nocne wypady/na wyjazd na wakacje/ odrazu po szkole mam do domu wrócić? Nigdzie nie jade na wakacje bo nie mam paczki znajomych, nie chodze nigdzie po szkole i nie chodze nigdzie na noc. Znasz jakiegoś 18 latka który nie ma znajomych? Trudno to wytłumaczyć. Zastanów się chwilę to zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka-we
Ja mam to samo i tez jestem w 2 klasie LO...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mammm
mam 21 lat i nie placze z tego powodu a tez bym chcial czasem wyskoczyc gdzies ale poprostu nie mam z kim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny18KrakówNH
"a nie myslałeś o jakimś obozie młodzieżowym? " na to już za późno;] W wieku 18 lat na obóz? Znaczy nie wiem o jaki obóz Ci chodzi ale ciężko już osoby w takim wieku spotkać.... "Podoba mi się, że nie akceptujsz gadania tylko o kasie i jarania, myślę, że jesteś wartościowym człowiekiem i napewno znajdziesz jeszcze wielu przyjaciół!" Jakby to było gadanie jeszcze. To jest dialekt dużo mniej rozwinięty od rozmowy 'pantofelków' "ej ja musze oddać 30 paczki temu, on mi wisi 7 paczek będzie na pare gram, jutro jade do niego odda mi jedziemy potowar pojautrze ja oddam Tobie i pojedziem tam po jaranie hehe" lub "(cisza i siedzenie na ławce)" Tego normalny człowiek by nie potrafił znieść;] ja z tego co widze to głównie utrzymuje się kontakty z podstawówki. Ja tam kontakty stracił bezpowrotnie i to jest najgorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny18KrakówNH
"mam 21 lat i nie placze z tego powodu" każdy sobie radzi inaczej ale mi to burzy sens życia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mammm
rozumiem ze twoj sens zycia sprowadza sie do pojscia na impreze czy grilla zeby sie napic i zjesc spalona kielbaske ze znajomymi? chyba w tym tkwi twoj problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny18KrakówNH
Człowiek został stworzony do życia w grupie. To że np. Ty z wyboru jesteś samotnikiem to OK ale ja chciałbym jakoś inaczej spędzać wolny czas. Tu są tylko przykłady. Chodzi o wyjazd na wakacje ze znajomymi itp. Choć i tak 70% mojego wolnego czasu to choroby tak jak teraz więc za wiele go nie mam. Każdy jak był młody to chciał się wyszaleć. Nie wiem co złego w tym widzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość endriu90
\"rozumiem ze twoj sens zycia sprowadza sie do pojscia na impreze czy grilla zeby sie napic i zjesc spalona kielbaske ze znajomymi? chyba w tym tkwi twoj problem...\" Rozumiem że Ciebie cieszy siedzenie samotnie np. w Sylwestra? To gratuluje ale ja mając podobny problem nie czuje się szczęśliwy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×