pudełko13 0 Napisano Lipiec 22, 2009 2 lata ponad!!? o jaa... to długo, gratuluję;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mały rabaarbarek 0 Napisano Lipiec 22, 2009 dziękuję :) Mam nadzieję że jeszcze wiele takich lat przed nami :) ___ A co do diety, to gotowałam dla rodziny obiadek i zjadłam troszkę makaronu z sosem... ale rano tylko kromeczkę chrupką a wieczorem tylko jogurcik to nic się nie stanie może :)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pudełko13 0 Napisano Lipiec 22, 2009 e tam, coś Ty, jesz jak ptaszek:) nic nie zaszkodzi w małych ilościach:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mały rabaarbarek 0 Napisano Lipiec 22, 2009 Śniadanie: kawa czarna, bez cukru, kromka pieczywa chrupkiego z serem żółtym i pomidorem. II Śniadanie: cherbata biała Obiad: mała porcja makaronu z sosem Kolacja: jogurt jogobella mały, bananowy ___ Postaram się już nie jeść po 18... ale czy się uda (kto wie...) :) muszę ważyć 65 za tydzień... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Polina86 0 Napisano Lipiec 22, 2009 Hej laseczki:) ja też \"zrobiłam sobie dobrze\" dzisiaj i poszłam do fryzjera;) (pogoda nie pozwolila na wyjazd nad jezioro;/) dieta jak najbardziej utrzymana! Ćwiczenia są! :P ogólnie to cały czas stoję przed lustrem i podniecam sie moich brzuszkiem- straciłam w te 12 dni 6 cm w talii!!! :D co do rozłąki to ja przeżywałam taka w tamtym roku- 6 tygodni!!! :( to było najgorsze 6 tygodni w moim zyciu :( a jutro mam z moim Ukochanym 4 rocznice:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mały rabarbarek Napisano Lipiec 22, 2009 Zastanawiam się nad tymi ćiwczeniami (6 weidera) ale nie rozumiem tych cykli... np pierwszego dnia 6 ćwiczeń po ile razy się robi?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
koralinkoww 0 Napisano Lipiec 22, 2009 Cześć dziewczyny!:) Jak tam nam idzie? Już wszystkie obecne?:) Ja ostatnio złapałam lenia i tak mi się nic nie chce.. ale jak trzeba to trzeba :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Polina86 0 Napisano Lipiec 22, 2009 http://a6weidera.pl/harmonogram.html ogolnie na tej stronie jest duzo ciekawcy info na ten temat Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pudełko13 0 Napisano Lipiec 22, 2009 no u mnie hmhmhm, jak co dzień:) dieta i ćwiczenia, wszystko zgodnie z założeniami:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mały rabaarbarek 0 Napisano Lipiec 23, 2009 Hej hej. Idę dzisiaj do miasta, potem spotkanie ze znajomymi... Nie wiem jak wytrzymam bez podjadania... I teraz nie mam czasu na ćwiczenia... Kupię po drodze jakiś kefirek czy coś i będę popijać w mieście:) Do potem (66 kg) :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mały rabarbarek Napisano Lipiec 23, 2009 No cóż, dzisiaj jestem sama... Ale mam nadzieję że pojawi się ktoś. Śniadanie: puszka ICE TEA lipton (60kcal) i batonik fitness (90kcal) II sniadanie: trójkącik serka topionego Obiad: fasola szparagowa, mały talerzyk Kolacja: pewnie sałatka na imprezie lub coś w tym stylu... Mam nadzieję że nie skuszę sie na picie z % bo tuczy... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pudełko13 0 Napisano Lipiec 23, 2009 ja dzisiaj sobie pofolgowałam, ale wiem, że i tak będę trzymać tą dietę, więc mam dobry humor:) wszyscy jedzą fasolkę:D:D:D pycha jest:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Polina86 0 Napisano Lipiec 23, 2009 ja też dzisiaj popuściłam wodze:P Ogólnie miałam dzisiaj dzień zachcianek które były nie do opanowania:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Polina86 0 Napisano Lipiec 24, 2009 temat zdycha... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tomaśka 0 Napisano Lipiec 24, 2009 witam nie odzywałam sie wiem ale strasznie mnie połamało do tej pory plecy strasznie mnie bola :( nie mogłam chodzic - oczywiscie moj maz sportowiec trwierdzi ze to od tych moich brzuszkow ze rzuciłam sie z nimi na głęboka wode i teraz sa tego skutki , ale wiecie co mimo bulu to mi tam fajnie jest codziennie wieczorkiem masaz plecykow w wykonaniu męza :D chyba nawet jak przestanie bolec to poudaje jeszcze ze dwa dni ;) tylko ciii zeby maz nie usłyszał a dieta?? no coz :/ nie do konca trzymana ale obiecuje ze sie poprawie po urlopie bo w srode wyjezdzam na 11 dni :) mam nadzieje ze topik nie umrze i ze bede miała do czego wracac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ms_xoxooooo Napisano Lipiec 25, 2009 hej dziewczynki ... u mnie takie burze były ze nie miałam dostępu do neta... a teraz musze sie z wami pożegnać bo wyjezdzam :) wracam 5 sierpnia i dalej ostro biore sie do osiagniecia swojego celu! :) trzymajcie sie wszystkie! :* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość maly rabaarbarek Napisano Lipiec 25, 2009 Nie zdycha... ale nie lubię sama do siebie pisać :( :)) A u mnie 66 kg. jeszcze kg! I będzie pierwszy cel.:)!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Polina86 0 Napisano Lipiec 25, 2009 No to ładnie Ci idzie! Ja w pon staję na wagę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pudełko13 0 Napisano Lipiec 25, 2009 ja niestety nie popadłam w manie dietowania bo aktualnie zrobiłam 2sałatki i robię trzeci rodzaj ciastek:) jak sie uspokoi nastrój imprezowy to oczywiście od poniedziałku już lecę znowu z jedzeniem regularnym:* gratuluję rabaarbarku:* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tomaśka 0 Napisano Lipiec 26, 2009 i ja znowu musze troche diete odstawic dzis mam rocznice slubu i robimy grilla na działecce wiec skoro wczoraj cały dzien w kuchni siedziałam to nie bede sobie teraz tego wszystkiego odmawiac ;) oczywiscie ciasta nie zjem , bo nie lubie :p a tak apropo ciasta pieke je( bo uwielbiam piec i gotowac ) ale nie jadam ich , dla mężusia je pieke :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mały rabaarbareka Napisano Lipiec 27, 2009 65.6 Mój wynik z ważenia dzisiaj rano... hm hm hm:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
24 0 Napisano Lipiec 29, 2009 Cześć :) A ja siedzę w domu i wpieprzam jak prosiak :D Po raz kolejny potwierdza się, że u mamy nie można się odchudzać :D Bylebym tylko za bardzo nie przytyła :D Odchudzanie rozpocznę od nowa po powrocie do Wro. Choć tyle, że póki co wciąż ćwiczę (choć mniej niż we Wrocku). Więc od sierpnia walczę znowu :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach