wyjazd

mam okazje wyjechac z mezem na tydzien do turcji .problem w tym ,ze mamy półtorarocznego syna a go nie mozemy zabrac, dziadkowie zgodzili sie nim zajasc , co o tym myslicie jechac czy zostac?

a czemu nie mozecie go zabrac, jesli mozna zapytac? ja bym pojechala, jesli tylko Mały chetnie zostaje z dziadkami, przynajmniej pobedziecie sobie w koncu z mezem tylko we dwoje

no oczywiście że jechać. Ja bym się wogóle nie zastanawiała. Ale ja z tych wyrodnych matek jestem. W tej chwili dzieciarnia u dziadków na wakacjach:P

ciezko doradzic. to ty znasz swoje dziecko, wiesz, czy jest zzyty z dziadkam, jak reaguje na rozstania z toba... ja niedawno musialam zostawic na 2 dni swojego 2 i pol latka, maly jest bardzo z moimi rodzicami zwiazany, mimo to pytal o mnie, i jak juz wrocilam do domu, to potem przez kilka dni nie chcial mnie nigdzie wypuscic ani isc beze mnie na dwor.

bo to nagroda ,która otrzymał maz w pracy i dzieci nie mozna zabierac .nie mieszkamy z rodzicami ale bardzo blisko i mały widzi ich prawie codziennie,

eee to ja bym sie nie zastanawiala :) jasne, ze jechac

Półtora tygodnia odpoczynku przyda się wam tak, jak dziecku odpoczynek... od was. Niechże mały ma wakacje u dziadków, tak jak wy czas tylko dla siebie. Uważam że nie powinniście sobie tego wyjazdu odmawiać.

jeźdżcie i grzejcie się :)