Czy z neurotyzmu lub z osobowości BPD można się wyleczyć...

astrum mnie tez wydaje sie ze cierpie na to cos, jestem inna niz wszyscy dookola, nigdy nie wiedzialam dlaczego taka jestem i nie potrafie inaczej zachwywac sie i postrzegac, naprawde prubuje ale zero efektów

psychoterapia- mnie wystarczylo pol roku i leki i jakos doszlam do siebie(miałam tez stany depresyjne i lękowe) psychoterapia to podstawa...to prawda, ze walczy sie ztuym cale zycie, ale mozna nad tym zapanowac -ludzie z forum ci nie pomoga sorry kochani ale taka jest prawda...jesli naprawde masz borderline to sam zglosisz sie do psychiatry...skoro nie czujesz takiej potrzeby to sobie to wmawiasz...i pewnie jestes tylko rozpieszczonym dzieciakiem, ktoremu z braku zajec sie nudzi...to choroba psychiczna, zaburzenie osobowosci, ktore trzeba leczyc....nic dodac nic ujac

mnie ta choroba prawie zniszczyla zycie uratowalo mnie tylko to , ze trafilam na mardych ludzi, ktorzy mnie kochaja...w moim przypadku ciezko mowic o dobrych czy zlych cechach...to sa te same cechy tylko w zaleznosci od kontekstu sprawy przybieraja dobry badz zly obrot, musialam sie nauczyc, zyc ze soba i nauczyc sie odrozniac swoje nastroje, nazywac emocje,rozroniac ich barwy..nie obarczac innych odpowiedzialnoscia...uniezaleznic sie od ludzi, nie torturowac ich psychicznie itp to ciezka pracai ciezka choroba...

do "takie tam duperele" zgadzam sie z toba calkowicie...zrobila sie moda na choroby psychiczne, na borderline (szczegolnie po sukcesie ksiazki i filmu przerwana lekcja muzyki) a to co dzieje sie w tym obrazie to tylko czubek gory lodowej...tylko lekarz moze wlasciwie cie zdjagnozowac..

zauważyłam, że wiele osób w mniejszym lub większym stopniu jest neurotykami...

upppppppp

uuuuupppppppppppppppppppppppppppp

uppppp

nie ma juz takiego pojecia jak bordeline bo nie można znależć granicy pomiędzy zaburzeniami psychiatrycznymi więc nie pieprzcie głupot

jak nie ma takiego pojęcia jak jest? borderline to borderline, a osobowość psychotyczna to już inna sprawa