Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzona sąsiadka

Mój sąsiad znowu tupie!

Polecane posty

Gość wkurzona sąsiadka

Cholera, już kiedyś o tym pisałam, ale pogorszyło się więc piszę znów. Tupie mi sąsiad z góry i to strasznie, pół biedy jak robi to w dzień, ale w nocy od ok. 12 do 1 też się tłucze maskarycznie. Już nie mam siły, chodziliśmy do niego tyle razy, było straszenie policją, ale co mu policja zrobi za chodzenie po mieszkaniu? To mieszkanie jest wynajmowane, czy w administracji podadzą nam kontakt do właściciela? Pewnie nie, bo ochrona danych, a ten wieśniak z góry nie chce podać też!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczka25
ale jak tupie? chodzi po prostu po mieszkaniu, tańczy czy skacze? bo jak chodzi, to co mu poradzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona sąsiadka
No właśnie ja nie wiem co robi, chyba chodzi, ale ile można chodzić po 20 m kw, bo mniej więcej tyle tam ma powierzchni do chodzenia (ich mieszkanie jest nad niecałą połową mojego). Czasami to tak z pół godziny slłychać non stop tupanie z jednego rogu do drugiego. Nie ma tam dzieci, nie ma zwierząt, a facet twierdzi, że po mieszkaniu chodzi boso. Ma co prawda gówniane panele, a mieszkanie jest przerobionym pomieszczeniem socjalnym czy czymś takim. Podejrzewam że administracja sprzedać lokal sprzedała, ale o odpowiednie zaizolowanie podłogi to już nikt nie zadbał. I teraz ja się z tym bujać muszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczka25
tak to właśnie jest jak sie mieszka w bloku. tupanie to nic strasznego, gorzej, jak są imprezy, dziewczyny biegają na szpilkach bo klatce w górę i w dół, psy wyją, jak właściciel w pracy... nie masz tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona sąsiadka
No właśnie nie wiem czy nie lepiej by było gdyby robili imprezy. Wtedy dzwonię po policję, są zgłoszenia, idą pisma do adm. o zakłócaniu porządku, i mogą kolesia nawet wykluczyć ze spółdzielni i w ogóle może mieć problemy. a tak to co, zadzwonię na policję i powiem, ze tupią, to mnie wyśmieją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty tupiesz komuś niżej
"Czasami to tak z PÓŁ GODZINY słychać non stop " Chłop wróci do domu i szybko, bo już w pół godziny przygotował się do snu. pod toba nikt nie mieszka? myślisz, że oni nie słyszą jak ty chodzisz? tylko nie straszą cie policją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przecież tam nie ma ani sł
ty tupiesz komuś niżej>>> racja najracniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona sąsiadka
Ja nie tupię, poza tym mam porządna drewnianą podłogę. A jak komus coś przeszkadza, niech przyjdzie i powie. Ja nie od razu straszyłam policją, najpierw poszłąm normalnie porozmawiać. Ale czego można się spodziewać po robolu wynajmującym norę, bo mieszkaniem tego nie można nazwać - farba odlazi ze ścian, na podłodze jakieś pseudo panele, śmieci wyrzuca LUZEM pod blok zamiast do kontenerów lub zsypu. Wiec jak nie przeszkadza mu życie w takich warunkach, to na pewno też nie przejmie się tym, czy nie utrudnia innym życia. A ja słyszę nie tylko jego tupanie, ale też każde zamknięcie drzwi od szafki, łązienki, wejściowych (trzaskanie powinnam powiedzieć). Czasami w nocy przesuwa meble...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty tupiesz komuś niżej
Poza tym być może własciciel starą dobrą klepkę wymienił na te panele co piszesz - moja znajoma założyła sobie takie panele, że mnie wkurza jak ja chodzę po nich, bo majstry zostawily pustą przestrzeń pod panelami. moze u ciebie jest to samo :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona sąsiadka
Pracuję w domu i czasami naprwadę mam już dość tych hałasów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to sąsiad z ADHD. My mamy dziecię z ADHD za ścianą. Jego wycie po nocach, to jest dopiero coś. I też nic nie poradzę. A co? Mam zabić matkę dziecka? Zagłuszam jego wycie głośną muzyką, która ponoć powoduje, że on wyje wtedy jeszcze bardziej, ale to akurat już nie mój problem. Ja też chcę żyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja sasiadka ma w mieszkaniu kafle na podlodze,wstaje o 5tej i chodzi w kapciach na obcasach:O niestety tez musze zwrocic jej uwage bo nie wszyscy pracuja od 6tej:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona sąsiadka
mój na szczęście nie wyje. Ale Ty przyajmniej możesz go zagłuszać, a to tupanie niesie się jakoś tak po ścianach, że ostatnio "słyszałam" nawet jak odkurzałam... Ja wciąż szukam sposobu, żeby jakoś się odpłacić tym z góry, ale żeby przy okazji nie robic na złość tym z dolu. Mają małe dziecko i nie chciałabym żeby ucierpieli na mojej wojnie z tupaczem. Kiedyś w nocy "jeździł" czymś po żeberkach od kaloryfera, więc mój M. odpowiedział mu tym samym. Uciszyło się na górze, rano poszliśmy do niego, żeby sie uspokoił, bo co robi w dzień to nas gówno obchodzi, ale w nocy obowiązuje cisza, a on bezczelnie nam powiedział, ze to my mu waliliśmy w kaloryfer :O jak z takim gadać jełopem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty tupiesz komuś niżej
panele może i mają złe ale "farba odlazi ze ścian (...), śmieci wyrzuca LUZEM pod blok zamiast do kontenerów lub zsypu." farba na scianach i smieci pod blokiem TEZ ci hałasuja?? :-O "A ja słyszę (...) też każde zamknięcie drzwi od szafki, łązienki," no, proszę cię , drzwi od szafki :-O Coś mi zaczynasz przypominać kobite w moim bloku, której tupią sąsiedzi spod niej i dwa pietra nad nią (bo bezposrednio nad nią nikt nie mieszka) a najbardziej nienawidzi samochodu sasiadów spod niej (to jej wlasne słowa) :-O Niektórzy powinni jednak mieszkać w domku jednorodzinnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczka25
no tak, ty nie tupiesz - sąsiadka idealna. wody nie spuszczasz, nie klepiesz kotletów, nie oglądasz telewizji... ludzie, dajcie żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczka25
pewnie go nawet bawi, ze tak sie denerwujecie na każdy odgłos z jego strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona sąsiadka
O kurde, znajomi też mi nie wierzą i mówią że przesadzam, ale jak posiedzą trochę u mnie to przyznają mi rację. Tak słyszę jak zamykają szafki, wszystko! A z tą farbą i śmieciami to chodziło mi o to, ze jak ktoś mieszka w syfie, to nie można od niego oczekiwać, że bedzie zwracał uwagę na innych ludzi, skoro nawet na własnym otoczeniu mu nie zależy. I nie mówcie mi, ze sie czepiam, bo całe życie mieszkałam w różnych blokach i pierwszy raz sie z czymś takim spotykam... Ale widzę, że jak zwykle wszyscy wiedzą lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieprawda. Ja Ci współczuję. W poprzednim miejscu zamieszkania też miałam sąsiadów, z którymi nie dało się żyć (on ciągle coś wiercił i piłował i przybijał - non stop). Na takich nie ma rady. Trzeba zmienić miejsce zamieszkania. Niech ktoś inny cierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty tupiesz komuś niżej
Jeśli twoi znajomi przyznaja ci rację to byc może rzeczywiście mieszkasz w wyjątkowo akustycznym bloku, tylko jak żyje reszta sąsiadów? Chcąc nawiązać kontakt z właścicielem ja wrzuciłabym list do jego skrzynki z prośba o kontakt. Jedno jest pewne, że pokojowymi metodami można więcej uzyskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden sąsiad
to ja ci powiem ze mam podobnie.Mieszkam w bloku od ponad 20 lat, ostatnio wprowadzili siepietro wyzej ludzie ze wsi, ktorzy wynajmuja mieszkanie i to na dodatek z malym dzieckiem (bachorem), ktore sie drze caly czas.Na podlodze maja polozone jakies panele chyba bo tez caly czas slysze ich tupanie.No ale czego tutaj wymagac od czlowieka ze wsi, ktory mysli ze blok to jak u niego na wiosce.Mam jeden sposob...zagluszam ich muzyką ze sprzetu stereo :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty tupiesz komuś niżej
babajo, jest różnica między farbą odłażącą ze ścian i drzwiczkami od szafki, a "on ciągle coś wiercił i piłował i przybijał - non stop" Zresztą ja też współczuję autorce, bo wierzę że coś jej przeszkadza, być może innemu by to nie przeszkadzało, a innemu by przeszkadzało jeszcze bardziej. Jest kłopot, któy można tylko na spokojnie załatwić, albo się przyzwyczaić :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty tupiesz komuś niżej
taki jeden sąsiad, a ty w krórym pokoleniu taki miejski jesteś? :-O oj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zd
hej Ty z wawy jesteś sąsiadko wkurzona? bo my na osiedlu mamy forum takie i tam są podobne sprawy... :) może jesteś stad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona sąsiadka
Jestem z wawy, ale nie sądzę, żeby na moim osiedlu istniało takie forum, tu raczej każdy ma wszystko gdzieś i mimo naszych (moich i męża) wysiłków, razcej się to nieprędko zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkurzona sąsiadka \" Ale czego można się spodziewać po robolu wynajmującym norę\" \" Pracuję w domu i czasami naprwadę mam już dość tych hałasów\" Slowo daje, jak Cie czytam, jak zywo przypomina mi sie Adas Miauczynski rowniez pracujacy w domu :P Po pierwsze - znam kilku \"roboli\" porzadniejszych, niz pracownicy naukowi, po drugie - zainwestuj w stopery, po trzecie - skoro pracujesz w domu, masz wieksze szanse na wyspanie sie, niz ten biedak. Moj znajomy kiedys nocami pracowal w ochronie i co, tez mial chodzic po sasiadach, zeby mu nie halasowali? Kup stopery, wez na uspokojenie i mecz sasiada dopiero, jesli wciaz bedzie go mocno slychac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zd
jesteś może z prawobrzeżnej części wisły ? (nie tej gdzie centrum i pałac kultury tylko drugiej) :D tu też wiele osób nie wiedziało o forum :D a tam najeżdżają na siebie za wszystko, za krzywo zaparkowany samochód, za śmieci w koszu do papierosów, za kluski na tarasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona sąsiadka
I tak już jest lepiej. Dopiero jak się wprowadziliśmy, to okazało się, że wiele rzeczy jednak można zrobić. Np. światło na klatce. Jak się wprowadzaliśmy nie było światła, odcięty byl w ogóle prąd od żarówki na naszym pietrze. Sąsiedzi na nasze pytanie wzruszali ramionami i mówili "nie wiem", "kiedyś było, a teraz nie ma". I chuj, że w zimie od 15 już na klatce ciemno jak nie powiem gdzie. W ciągu dwóch dni załatwiliśmy światlo na klatce (oczywiście tylko w naszej części), wystarczyło zadzwonić do adm. i następnego dnia przyszedł pan. nawet miał żarówkę. Ale na innych piętrach swiatła nie ma miesiącami, co widać jak się wieczorem jedzie windą. A dlaczego? Bo nikomu się nie chce. Bo "nie da sie". Mogłabym tak mnożyć przykłady, ale nie chcę już całkiem wyjść na frustratkę jakąś. Ale dobrze się wygadać, choćby nawet wirtualnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona sąsiadka
Wiem, która to prawobrzeżna Warszawa. Niestety, teraz mieszkam na tym "lepszym" lewym brzegu i żałuję, bo większość życia spędziłam właśnie na prawym, w okolicy teoretycznie cieszacej się złą sławą, ale takiego buractwa, wieśniactwa i chamstwa jak tutaj, to na pradze nigdy nie widziałam... I nie mówię teraz tylko o tupaniu! To dla czepialskich. Jest wiele innych rzeczy, jak palenie papierosów w jedynej windzie, na ciasnej klatce schodowej, wyrzucanie śmieci pod blok, choć tuż obok jest kontener, wspomniane już żarówki, sikanie (i to przez kobiety!!!) tuż przy wejściu do bloku itd. itp. Ale co tam, przynajmniej mam swoje cztery kąty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty tupiesz komuś niżej
Spisałam się do ciebie, ale mi żezarło :-O U mnie w Spóldz. elektryk chodzi systematycznie i po kolei sprawdza żarówki, a jak się go zawiadomi o jednej w "międzyczasie" to też od razu sprawdza wszystkie w całym bloku - to się da zrobić Ludzie wszędzie nie interesują się swoim własnym blokiem i nie chodza na zebrania, a spółdzielnie celowo tak nudno oraganizują zebrania, by jak najmniej członków na nie chodziło :-O Sikanie pod wejsciem do bloku? pół biedy u nas przez 30 lat byla czyta winda, a od poł roku ktoś systematycznie sika tak precyzyjnie po ścianie, by wciekało w szczeliny, umyć się tego nie da i zapach... ehh.. wasze papierosy przynajmniej da się wywietrzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty tupiesz komuś niżej
Ja nie mieszkam w Warszawie. Na razie też nikt raczej nie wyrzuca u nas smieci obok kontenera, na razie piszę, bo mama wrażenie ze poziom kultury ogólnie się szybko obniża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×