Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mother-in-law

Czy było wam trudno powiedzieć do teściowej MAMO?

Polecane posty

Gość jestem w 36 tc
Tak czytam i czytam...i troche dziwie sie, ze tak duzo z was uwaza tesciow nie za rodzine, a za obcych...Nie mowie, zeby palac do nich wielka miloscia, ale to w koncu rodzice waszych mezow, dziadkowie waszych dzieci...Ja mimo, ze do moich tesciow zwracam sie po imieniu to uwazam ich za rodzine i wiem, ze gdyby cos sie dzialo zawsze moge na nich liczyc mimo, ze jak pisalam wczesniej sa bardzo powsciagliwi w emocjach i wydaja sie "zimno-mili".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie mowie do tesciowej mamo bo mama moja niejest. szanuje ja, nie mam nic do nij, jestesmy dla siebie mile. ale mama mam zarezerwowane dla jednej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała bestia
Hm, ja myślę, że dla mnie nie będzie problemem zwracać się do mojej przyszłej teściowej "mamo", wydaje mi się, że większy będzie miał z tym problem mój chłopak. On jest dosyć zamknięty w sobie, wstydliwy. Z kolei narzeczony mojej kuzynki już teraz zwraca się do swojej przyszłej teściowej "pani mamo" :D ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he...
podoba mi się" pani matko"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitek959
Moi rodzice od razu powiedzieli dla mojego meza ,ze ma mowic im po imieniu bo zadna to dla niego mama i tata.Moija tesciowa obuzyla sie jak,maz wspomnial zebym i ja do nich zwracala sie po imieniu.Dla mnie to zadna matka,wiec nigdy tak do niej nie powiem.Zwracam sie bezosobowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja nawet dość
szybko zaczęłam mówić do teściów mamo i tato,bo się wydawali na początku spoko ludzie. Mój mąż dłużej miał z tym problem, chociaż powiedział mi, że z moimi rodzicami się lepiej dogaduje niż ze swoimi, ale tak bardziej po kumplowsku, więc może dlatego. Teraz mówi mamo, tato, ale sporadycznie i często tak żartem. Natomiast ja bardzo się na teściach zawiodłam, mogę powiedzieć, że teściowa zawiodła moje zaufanie, a teścia oceniałam całkowicie pozytywnie zbyt pochopnie... Teraz nie zwracam się już do nich mamo i tato, ale bezosobowo, tak jak większość na początku. Pospieszyłam się i byłam naiwna, a matka męża powiedział mi kiedyś, że my się ze sobą nie nadamy i już. Żałuję, że w ogóle tak zaczęłam mówić. Nie zasługiwali na to, bo mnie nie potraktowali jak córkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×