Jestem zbyt miła?

Jesteśmy razem prawie dwa lata. Ogólnie nasz związek jest szczęśliwy. Artur prawie codziennie się ze mną spotyka, dzwoni, pisze. Ale mam dziwne wrażenie, że coś jakby wygasło, jakby juz aż tak się nie starał. Ostatnio byliśmy ze znajomymi na wakacjach i się troche na niego o coś pogniewałam to była taki miły, kochający, z pięc razy powtarzał mi jak mnie kocha i ciągle nadskakiwał. Wtedy zdałam sobie sprawę że tak na codzień ja jestem taka. Często mówię mu że go kocham, wysyłam mu po 50 buziaczków (on odsyła mi10)...Dziecinny przykład, ale nie chodzi o glupie buziaczki tylko zastanawiam się, czy nie za bardzo mu nadskakuje...

no to nie nadskakuj tak, zobacz jego reakcje czy wogóle zauważy że dostaje tylko 5 esów a nie 50...

:-o

Właśnie chyba spróbuję. Tylko ciężko mi tak. Miałam zacząć od dzisiaj, obiecałam sobie, że teraz nie powiem mu pierwsza że go kocham i znów wyslałam mu milego smsa że go kocham i tęsknie. Chyba jestem nieuleczalnie mila. I na tym trace, bo kiedyś częściej mowił mi że mu zależy, a teraz sam nie mówi prawie wcale, tylko jak ja pierwsza powiem.

jestes zbyt gorzka - to cie wypluja jestes zbyt słodka - to cie zjedza;) umiar złotko umiar

ze jestem zbyt mila i za bardzo nadskakuje... No to sie zaczelam hamowac, az padlo "czemu jestem taka oschla". Trudno dogodzic :O

50 buziaczków - zaraz się pożygam... :O

hahahahahaha :o jak on to wytrzymuje?