Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozwódka po 40

związki po przejsciach

Polecane posty

Gość rozwódka po 40

jestesmy jeszcze młodymi ludzmi,blisko po 40-tce,obydwoje po przejsciach,on miał dwie żony hmm i kilka pań po rozwodzie,z każdą było coś nie tak,jedna była głupia,inna,żle się prowadziła a kolejna chciała miec dziecko ( to wszystko daje do myślenia) jak sie później dowiedziałam miałam być kolejną dziewczyną na lato ale losy potczyły się niezgodnie z planem pana.Miszka sam,jego dzieci są z żoną,nie pracuje ( ale ma stałe źródło dochodu ) Ja natomiast pracuje zawodowo,mam dziecko na utrzymaniu,i mnóstwo spraw na głowie. Jestem tak zabiegana w tygodniu że nie bardzo mam czas na romanse,prca,zakupy,obiadki,prowadzenie domu a pan X ciągle mi wygaduje że nie mam dla niego czasu,że powinnam tak ułożyć sobie grafik żeby byc conajmniej razy w tygodniu i zainteresować się obiadkiem , tak - dosłownie powiedział obiadkiem dla niego. Czy to nie egoizm? mam wybierać pomiedzy dzieckiem a facetem,ponoć weekendy to dla niego zamało, dzisiaj np usłyszałam że nie starłam mu kurzy w sobotę, paranoja,sidzi całymi dniami w domu i ja mam pójś zetrzeć mu kurze? kiedyś chętniej robiłam cokolwiek w jego domu ale potem słyszałam niewybredne komentarze że robi to lepiej,wie sie wypęłam na pana x skoro nie czuje się u niego swobodnie.Jak myslicie? czy to taki charakter? często słyszę że jestem głupia,że nie mam racji,z powodów chorej zazdrości urwałam już wszystkie kontakty,nawet do rodziców jeżdże rzadziej bo też miałam ultimatum on albo rodzice,z tylu rzeczy zrezygnowałam a jemu wciąż mało.Nie jestem jego żoną,nie wychodzę rano i wracam po pracy,kłócimy sie nawet o dzici.Jego grzeczne,dobrze sie uczą i wogóle wszystko naj a moje jest "be" .Spedzamy czasami weekendy z jego córkami,grilki obiadki itd ale nigdy niezainicjował spotkania z moimi dzicmi (jedno juz dorosłe na swoim).Co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on ma w jednym rację - jesteś głupia dlatego, że z nim jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódka po 40
mądrala,dobrze ci mówić, jasne ż jestem głupia jak widzisz otwieram oczy.Nie takiej odpowiedzi oczekiwałam,próbuje byc obiektywna i go też troche zzromumiec,jednak nie raz się przekonałam że kobieta dla niego to własność,niewolnica,chce decydowac dosłownie o wszystki,teruno jest ując wszystko w kilku słowach.Chodzi mi o to jak dorosły facet może konkurować albo walczyc o czas z nieletnim dzeckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak widzisz, może dlatego chyba najwyższy czas otwirzyć te oczy do końca a jakiej odpowiedzi oczekiwałaś, jeśli mogę zapytać? bo chyba nie pochwalającej ten chory związek kobiety służebnej z panem maharadżą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj czego oczekujesz od nas?sama widzisz,ze facet jest ze tak powiem dziwny.Po co z nim jestes>>???Bo nie ma nikogo innego na horyzoncie??Co z twoimi dziećmi??Sa jakieś goreszej kategorii???Nie widzisz ze facet to porazka i pora zakończyc ten toksyczny zwiazek ???Masz szanse ułozyc sobie jeszcze zycie.nie daje ci do myslenia fakt.iż tyle kobiet odeszło??? Obudź sie kobieto i zmykaj póki czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj sobie spokój. W tym wieku po przejściach dwie osoby powinny już się rozumieć. Z tego co piszesz , facet ciągle jest niedojrzały, jeżeli pragniesz spokoju - to napewno nie przy nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam propozycję. Zamknij oczy i wyobraź sobie przyszłość. Przyszłość z człowiekiem który oczekuje a nic nie daje. Przyszłość z kimś kto ogranicza a nie rekompensuje. Przyszłość z kimś kto krytykuje a nie motywuje... Naprawdę chcesz tak żyć? Co ten facet do Twojego życia wnosi by było warto przy nim trwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódka po 40
kiedy sie obudziłam miałam 39 lat,przykre doswiadczenia po rozwodzie,dwoje uczacych sie dzieci na utrzymaniu,kupe dlugów i zero alimentów, moje zycie to praca-dom-dzieci,zero kolezanek,żadnego zycia, jestem z małego miasteczka,nic sie nie zmieniło poza moim wiekiem i tym że jedno z dzieci sie usamodzielnilo, czasami wysiadam,nie chce byc sama,boje sie byc sama, ale czuje że ten związek to komletna klapa,nic nie wnosi w moje zycie, tak bardzo bym chciała zeby wkoncu ulożyło mi się w zyciu że dalej zapominam o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacznij się szanować i wymagaj szacunku od innych. Tego niedojrzałego lowelasa zostaw jak najszybciej w jego zakurzonym mieszkaniu. Niech sam sobie sprząta, pierze i gotuje obiadki. Z takim dzieckiem życia mieć nie będziesz. I nie martw się, jeżeli będziesz naprawdę chciała, to nie będziesz sama, tylko dobieraj partnerów rozsądnie. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz dojscie do netu ,moze tu poszukaj nowych znajomosci.Wiem co czujesz ,tez jestem zwierzeciem stadnym i nie wyobrazam sobie zycia w pojedynkę,ale znajdź kogos kto bedzie cie szanował a nie takiego buraka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×