zbyt mocno kocham?

Bo sama juz nie wiem..:( Zawszw okazuje mu tyle milosci,wie ze kocham Go najbardziej na swiecie,ze nie wyobraam sobie zycia bez Niego,ze jest dla mnie wszystkim,ze jest calym moim zyciem...nie jestem bez wad,moze i moje zachowanie tez czasem pozostawia duzo do zyczenia..ale moja milosc jest naprawde szczera.. a jednak co jakis czas rozstania i teraz znow to samo:( Jestesmy razem kilka lat a jedyne co sie zmienia to to ze zdaza sie to juz nie tak zcetso jak na poczatku. Gdy sie rozstajemu nie umiem sobie z tym radzic,ciagle jestem przygnebiona i zla:( Strasznie mnie to meczy:((oj strasznie;/ Nie chce przestac kochac ale nie chce kochac az tak bardzo,chce umiec bez Niego zyc...chce nauczuc sie pokazywac mu w czasie tych rozstan ze umiem sobie poradzic i bez niego,ze mimo wszystko ciesze sie zyciem-ale nie jest tak wiec nie umiem tego zrobic... Jak sie przelamac? Chce znow z nim byc! ale chce zeby to on tym razem staral sie o to bysmy sie zeszli-jak to zrobic? bo sama naprawde nie potrafie.moze zbyt mocno kocham.poradzcie cos Kochani please ;)

a po ile macie lat?

?

ja 20 on 19

z czasem się tego nauczysz, jatez musiałam, jest mi teraz o wiele lżej, nie ma na to uniwersalnego sposobu, ale zobaczysz że dasz radę powodzenia