Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wasza sąsiadka

Czy dach wieżowca to odpowiednie miejsce do zabaw nastolatków?

Polecane posty

Gość wasza sąsiadka
Rafinka, czyli jest OK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha foczka
Kobieto czy uważasz że forum o macierzyństwie to najlepsze miejsce na opowieści o dzieciach chodzących po dachu? Skończ już truć bo podbijaniem topiku co 5 min. nie pomożesz ani tym dzieciom ani poszyciu dachowemu o które się martwisz. Zainteresuj problemem spółdzielnię mieszkaniową, straż miejską, może jednak przejdź się do rodziców dzieci które znasz, itd. Bo po jaką cholerę tu się produkujesz, co to niby ma zmienić i w czym pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha foczka
Wystarczy mała kłódka na włazie - w razie pożaru straż sobie poradzi, nie bój się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha foczka
A jak jeszcze ci mało i problem naprawdę jest tak palący (choć uważam że już trochę prowokujesz bo nie wierzę, że wszystkie dzieci z podwórka spędzają na tym dachu dnie i noce od paru miesięcy) to odezwij się do dyżurnego redaktora swojej lokalnej gazety, niech przyjadą, porobią zdjęcia, opiszą sprawę... reakcja odpowiednich służb będzie błyskawiczna. Możesz także po prostu zadzwonić do straży pożarnej i od nich oczekiwać rozwiązania tego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasza sąsiadka
Dziwne pytanie :-O Myślałam, że są tu rodzice. I że rodzice podpowiedzą jakieś konkretne rozwiazanie. Wszak ten dział nazywa się ''... i wychowywanie dzieci" Jeśli temat cie nie interesuje to po prostu tu nie wchodź. Pisałam, że znam rodziców, tych dzieci, któych nie widziałam na dachu. Więc co? Mam rodzicowi donieść: Państwa dziecko może chodzić po dachu, ale to wcale może nie byc prawda? :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha foczka
Zamiast tego wszystkiego ty tylko bijesz pianę na forum dla mamusiek małych dzieci i cholera wie w jakim celu i czemu to ma się przysłużyć. Wiadomo, że większość rodziców pracuje, niektórzy są samotni, nie są w stanie ani dużych dzieci w domu utrzymać, ani tym bardziej latać za nimi przez cały dzień i patrzeć co robią. Tu trzeba działać w realu, a nie biadolić wirtualnie i rozważać bez końca co by było gdyby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha foczka
Podpowiedziałam ci już ze 3 rozwiązania a ty dalej pier*olisz swoje. Czyli to PROWOKACJA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasza sąsiadka
ha ha foczka, "Wystarczy mała kłódka na włazie - w razie pożaru straż sobie poradzi, nie bój się" ale w razie pożaru to nie straż będzie ratować swoje życie ucieczką na dach, tylko mieszkańcy :-O cóż za brak wyobraźni :-O po za tym jak juz pisałam PRZEPISY straży pożarnej zabraniają odcinania wyjącia na dach (rozmawiałam ze strazą) dodam, że tam nie ma włazu tylko okno , do któego na polecenie straży dorobiono drabinkę Mamy, przykro mi , ale nie prowokuję, mam to nad głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha foczka
No więc skorzystaj z pozostałych propozycji: 1. telefon do lokalnej gazety 2. wizyta w spółdzielni mieszkaniowej 3. wizyty u rodziców choć części z tych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasza sąsiadka
"Tu trzeba działać w realu, a nie biadolić wirtualnie i rozważać bez końca co by było gdyby." kilkarotnie wypraszałam dzieciaki z dachu wzywaąłm policję zamykam okna Jakoś nie odpowiadasz mi na pytanie jak mam o tym powiedzieć rodzicom, skoro ich dzieci nie widziałam na dachu??? jakbyś zareagowała gdyby ktoś ci powiedział, że twój syn być może chodzi na dachu?? to chciałąbym wiedzieć :-O A jak nie chcesz mi pomóc to idx na inny topik. ten dział jest nie tylko dla rodzących , na litość boską:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sąsiadka, kiedy ja chodziłam po dachu, to było to dla mnie ok teraz nie wiem, bo nie chodzę i dzieciaków też nie widuję nie wiem tylko o co ci chodzi, o bezpieczeństwo tych dzieci czy o zalany sufit? rozwiązania podała koleżanka wyżej - więc bnie gadaj tylko działaj, jeśli ci na tym zależy ciekawe czy Ty zawsze będziesz wiedziała, co robią Twoje nastoletnie dzieci :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasza sąsiadka
po gazetach nie będę chodzić, ani po spółdzielniach - nie mam czasu Jak załatwić ten problem lokalnie? Jak myślisz, ty co chcesz mi odpowiedzieć, jak zareaguja rodzice? Myślisz, że skrzykną innych rodziców (może ich znają? skoro mają dzieci w podobnym wieku) czy tylko będą zadowolenie, że zabezpieczą swoją pocieche?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasza sąsiadka
"nie wiem tylko o co ci chodzi, o bezpieczeństwo tych dzieci czy o zalany sufit?" a nie przyszło ci do głowy, że o jedno i o drugie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, jakoś mi się to wyklucza ;) w spółdzielni są telefony, wystarczy zadzwonić, a najlepiej do administracji i postraszyć, że jak zacznie ci cieknąć napiszesz skargę do prezesa i obciążysz ich kosztami ;) a jak nie masz czasu na telefon, to po co siedzisz tu i marudzisz? przez ten czas już 5 razy byś zadzwoniła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasza sąsiadka
"nie wiem tylko o co ci chodzi, o bezpieczeństwo tych dzieci czy o zalany sufit?" a nie przyszło ci do głowy, że o jedno i o drugie??? 10:19 Rafinka nie, jakoś mi się to wyklucza " Ciekawe dlaczego ci sie to wyklucza?? Jeśli po dachu nie będa chodzic dzieciece wycieczki to i dach nie ucierpi i dzieci nie spadną z dachu. Jeszcze chodzi mi o bezpieczeństwo ludzi chodzących pod blokiem (takze moje i mojej rodziny), bo puszka zlatująca z 30 metrów wysokości może zabić. :-O No i skoro jednak ze mna rozmawiasz to odpowiedz na to pytanie co byś ty zrobiła, gdybyś usłyszała: sąsiadko, pani syn mógł chodzic po dachu, ale go tam nie widziałam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasza sąsiadka
A co do spółdzielni to ona jak się coś zgłosi ogranicza się do wywieszenia g... wartego pisma, żeby nie było że nic nie robią. :-O Ktoś sika w windzie - wieszają kartkę: "Prosimy o niezanieczyszczanie kabiny" Ktoś pali na klatce schodowej - wieszają kartkę: "Przypominamy, ze palenie jest zabronone w pomieszczeniach wspólnych" Oczywiście te idiotyczne komunikaty nic nie dają. Sama nie zmienię spółdzielni, która ma kilkadziesiąt tysięcy członków. Juz próbowałam w innej sprawie i wiem, że szkoda zdrowia na nich. Już to widzę spółdzielnia powiesi na strychu kartkę "Prosimy o nieprzebywanie na górnej powierzchni bloku i niezanieczyszczanie odpadkami podwórka" Już to widzę :-O Ale spółdzielnia to na inne opowiadanie się nadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasza sąsiadka
Może są tu jakieś mamy nastolatków i się wypowiedzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasza sąsiadka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasza sąsiadka
Może teraz bedzie tu ktoś kto ma nastoletnie dzieci i odpowie jako rodzic takiego dziecka? Bo do tej pory sami lubiacy najężdżać na człowieka sie pojawiali :-O Chcę roztrząsnąć ten problem tu , aby potem móc rzeczowo z takim rodzicem poromawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli jak dzicko bedzie
nie mozesz po prostu przegonic tych dzieci z dachu? powiedziec ,ze jak ich tu zastaniesz to pojdziesz do rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli jak dzicko bedzie
Mieszkam na ostatnim 10 pietrze i jakbym zobaczyla dzieciakow łażących po dachu to bym ich pogonila ,jezeli bez skutku to wezwałabym policje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w 36 tc
Nie czytalam calego topiku, ale mam takie pytanie: jakim cudem drzwi na dach sa w twoim wiezowcu po prostu otwarte??? Moi rodzice tez mieszkaja w wiezowcu, ale drzwi sa od zawsze zamkniete na klucz, ktory ma ktos tam z administracji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasza sąsiadka
"nie mozesz po prostu przegonic tych dzieci z dachu? powiedziec ,ze jak ich tu zastaniesz to pojdziesz do rodziców. 13:34 [zgłoś do usunięcia] czyli jak dzicko bedzie Mieszkam na ostatnim 10 pietrze i jakbym zobaczyla dzieciakow łażących po dachu to bym ich pogonila ,jezeli bez skutku to wezwałabym policje . " he, he też tak mi się dawniej zdawało ... :-O przeczytaj cały topik przeganiałam kilkakrotnie, policja była skutek taki że wyłażą tam teraz na krócej przez co są trudniej uchwytni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasza sąsiadka
jestem w 36 tc, to przeczytaj pierwszą stronę topiku nie wolno całkowicie odciąć wyjścia na dach - przepisy kłódka jest wbrew przepisom i zdrowemu rozsądkowi, bo w razie pożaru kłódka ci życie może odebrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasza sąsiadka
Topik założyłam z bezsilności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w 36 tc
No wlasnie przyznalam sie, ze nie czytalam...Dziwny ten twoj blok. U moich rodzicow od zawsze drzwi na dach byly zamkniete nawet kiedy jeszcze ja z nimi mieszkalam (a nie mieszkam juz 8 lat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasza sąsiadka
"U moich rodzicow od zawsze drzwi na dach byly zamkniete nawet kiedy jeszcze ja z nimi mieszkalam (a nie mieszkam juz 8 lat)" w wielu blokach tak jest, ale to jest wbrew przepisom i ja wcale nie chcę doprowadzać do tego, że zawiśnie tam kłódka sama mieszkam wysoko i pożary chodzą po ludziach :-O jesli paliloby się pode mną to wyjście na dach może stać się jedyną drogą :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli jak dzicko bedzie
u mnie jest zamkniete wyjscie na dach kłódka wisi ,ma do niej dostep ktos ze spółdzielni. A moze zrobic dzieciakom zdjecia i wtedy pokazac rodzicom ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli jak dzicko bedzie
Albo zadzwon do spółdzielni mieszkaniowej i niech oni cos z tym zrobia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiahahah
gnoje na dachu i jeszcze rzucają workami z wodą itp ? ja bym tam weszła i wyprała kazdemu po lisciu po czym za fraki i do matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×