Po godz. 11 idę na miasto na piwo!!! Zazdroscicie mi?

Nie moge wysiedziec w domu, ostatnio pilem alkohol w sobote ale mi go brakuje i po 11 umowilem sie z kolegą na piwo.Napewno na jednym sie nie skonczy bo od jednego dopiero sie zaczyna.Z 6 to pewnie dzis wypije i znowu do domu wroce pijany.Zazdoscicie mi? :-)

Nie zazdroszczę ci.

sama bym sie napiła chłodnego piwa.. :D ale tego, że wrócisz pijany to nie zazdroszczę, bo będzie kac :(

jak już będziemy pijanie to na pewno będziemy się z kolegą obmacywać , czyli może jakiś seks będzie :)

tak szczerze to ja nie umiem pic normalnie,od jednego piwa sie zaczyna a konczy na szesciu lub siedmiu :-( zawsze wracam pijany a czasem taki jestem ze prawie chodze na czworakach i mnie znajomi musza pod reke odprowadzac mnie do domu.A jak jeszcze do tego dojdzie troszke wódki to juz wogole.Bardzo lubie alkohol, nic na to nie poradze a w domu nie wysiedze w taka piekna pogode

ten o sexie z kolega to parszywy podszywacz

aha, czyli jak jest ładnie to trzeba iść się napić...:D a potem sie dziwicie czemu Polacy sa uwazani za takich alkoholikow:o wstyd mi za was:p