Przed porodem - szkoła rodzenia czy prywatne spotkanie z położną?

Jak myślicie? Jakie macie doświadczenia?

Poradźcie. Nie wiem na co się zdecydować. Gdzie mnie lepiej przygotują do porodu? W przyszpitalnej szkole rodzenia czy prywatna położna omawiając pewne kwestie w domu przy herbacie w obecności męża?

Autorko, jedna może uznać że szkole rodzenia nauczyła sie rodzic jedna moze uznac ze połozna przy herbatce nauczyła... A ja nie chodziłam ani do szkoly rodzenia, anie nie zapraszałam na herbatke... Urodziłam w 25 minut, korzystajac tylko z porady poloznej ktora odbierała porod , jak oddychac. Uwazam że w szkole rodzenia nie dowiesz sie wiecej nic od kolezanki tudzież z internetu.

nie wiem, jaka forma lepiej przygotowuje, ale ja postawiłam na szkołę rodzenia z kilku względów - wybrałam taką, która ma ciekawy i wyczerpujący program i myślę, że położna niczego więcej mi nie powie (zreszą zajęcia prowadzą różni specjaliścui, w tym też położna), ale poza tym uważam, ze to jest bardzo fajna okazja, żeby spędzić czas z mężem oraz poznać ludzi którzy znajdują się w podobnej sytuacji, wymienić poglądy itd. :) nie zamieniłabym tego na spotkanie we troje w domu przy herbacie

chodzę do szkoły rodzenia - oprócz teorii mają tam też gimnastykę. Jak nie gimnastykujesz się za dużo, to radzę do szkoły się przejść :) swoją drogą jedno nei wyklucza drugigo - możesz to i to. moja szkoła jest darmowa, a jak to wygląda z położną no to nei wiem ..

ja nie chodzilam do szkoly rodzenia i nie mialam porad poloznej poza ta polozna juz na porodowce i urodzilam bez wiekszych problemow, pewne zreczy przychodza naturalnie a i tak nie wierze ze wtedy bym cos pamietala co i jak mam robic ze szkoly rodzenia :/ szkoda kasy..