Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kwiatusia

sytuacja bez wyjścia

Polecane posty

Gość kwiatusia

witam wszystkich na kafe. często zaglądam na to forum lecz nie pisałam bo nie czułam takiej potrzeby - dziś - stało się, poczułam. Zacznę od początku; Jestem z chłopakiem 10 miesięcy, kocham go. Poszłam do pracy, gdzie poznałam kolegę - pracownika. Mój chłopak był na wyjeździe. pozwoliłam by ten drugi do mnie kręcił; on zadłuzył się we mnie, ja w nim.. mój chłopak wrócił, powiedziałam mu o tym bo chciałam być szczera. Raz - chciałam go już zostawić, ponieważ czzuje się w naszym związku źle. Powiedziałam że nie wiem czy zdołam zapomnieć o tamtym. Dziś - to on chciał mnie zostawić lecz ja mu ostatecznie nie pozwoliłam ale żałuję bo wiem, że do tamtego coś czuje i z nim bym chciała być lecz nie potrafie zostawić mojego chłopaka :(( Co zrobić ? proszę o dobrą rade i wyrozumiałość :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na ile się zadłużył
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lurek
lepiej żeby dwie osoby były zadowolone, szczęśliwe niż 3 zawiedzione a co najmniej 2 nie wierz w te slogany o trwałości uczuć o obowiązkach wobec osoby, której się wyznało miłość jeśli miłość, uczucie się skończyło śmiało to powiedz i zacznij nowy rozdział nie można się bać podejmować radykalnych ale sensownych decyzji a to, że skrzywdzisz swojego chłopaka no i co z tego? miłość, uczucia była i jest także swego rodzaju grą gdzie się wygrywa ale i przegrywa i gdzie NICZEGO WARTOŚCIOWEGO, WBREW SOBIE I NA SIŁĘ NIE MOŻNA STWORZYĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatusia
"zawsze szczery" - sam dorośnij. Na ile się zadłużył - wiem, że nie jest takim co szuka dziewczyny na chwile bo kiedyś miał dziewczynę i był z nia 5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatusia
lurek - dziękuję za radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatusia
Na prawdę inteligencja niektórych osób jest pewnym nieporozumieniem tutaj - for dżordż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha nie \'zadłużył\', tylko \'zadurzył\' :D a sytuacja dziecinna tak czy siak, teraz oboje powinni cię zostawić i dostałabyś nauczkę, że się adoratorów do siebie blisko nie dopuszcza, jak się jest w związku, o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekaj czekaj autorko to najpierw ty go chciałaś rzucić, potem on ciebie? i dalej jesteście razem??:D DOROŚNIJ :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na prawdę inteligencja niektórych osób jest pewnym nieporozumieniem tutaj dlugo kombinowalas nad skladnia tego zdania? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na prawdę inteligencja niektórych osób jest pewnym nieporozumieniem tutaj prawda??:D wystarczy przeczytać twój pierwszy post i od razu widać o kogo chodzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
> on zadłuzył się we mnie, ja w nim.. Zadłużyć to się można w banku. Ale jak oboje jesteście zadłużeni, to odradzam taki związek - jest kryzys i odsetki będą już tylko rosły :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatusia
Najpierw - ja chciałam go zostawić dla tego drugiego: jednak jak przyszło co do czego to serce mi nie pozwoliło.. Później - on powiedział, że nie chce być w związku w którym jest 'na boku' a ktoś inny jedzie po torze, ale też się nie rozstaliśmy i niewiem jak będzie dalej. Cięgle myślę o innym :( nie piszcie mi, że mam dorosnąć - bo mam na prawdę więcej lat, co niektórzy z was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem a może
oni się naprawdę zadłużyli u siebie nawzajem i teraz nie wiedzą jak z tego wybrnąć? Bo skoro każde z nich jest zadłużone u drugiego, to może niech sobie umorzą zadłużenie i będzie git?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zs- jeśli ta kobieta naprawdę jest dorosła to to wcale nie jest śmieszne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatusia
Poziom rozmowy - zerowy. Myślałam, że na 'kafe' są jacyś normalni ludzie a nie ludzie trywialni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poziom rozmowy - zerowy. Myślałam, że na 'kafe' są jacyś normalni ludzie a nie ludzie trywialni.. hahahahhaha, zostalas moja idolka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opisujesz historię jak z taniej komedii romantycznej, takie coś przytrafia się gimnazjalistkom (ojej, jestem z nim, ale jednak tamten też jest boski, zrywam z moim, albo nie, może jednak nie, potem on ze mną zrywa, nie, nie pozwolę mu, kocham go, tamtego też, ojej, co ja mam robić?!), i oczekujesz poważnej na ten temat rozmowy? chyba ci nigdy jeszcze życie w tyłek nie nakopało, skoro przyłazisz tu z takimi problemami i uważasz, że świat ci się wali i nie wiesz, co robić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to pisze jaaaaaaaaaa
Zauroczasz się moja droga co chwilę -(facet wyjechal a ty już milaś "niewinny flircik" hehe). I Ty to nazywasz milością? Moja rada jest taka: ZDECYDUJ SIĘ. Po prostu. I obstawaj przy swoim. Albo kochasz jednego A-L-B-O kochasz drugiego! No..chyab że jesteś poligamiczna, ale jeśli tak, to na jeden trwaly i szczęśliwy związek nie licz. skakanie z kwiatka na kwiatek tez jest fajne ;) twoje życie Twój wybór , nie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatusia
do 'a mi to rybka' - wiesz życie nie raz dało mi kopa - nie jest mi lekko z tą sytuację bo chodzi o miłość, a kiedyś miłość mojego życia zabrała mi śmierć - mój chłopak zmarł ale to tak na marginesie by pokazać Ci że jadnak to życie mnie już zdążyło zweryfikować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×